ZAKSA wciąż niepokonana
Trefl Gdańsk
0:3
Trefl Gdańsk
3 października 2020, 20:30
21:25 20:25 23:25

W konfrontacji na szczycie siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonali Trefl Gdańsk. Gdańszczanie mimo walki nie zdołali ugrać nawet seta, tym samym podopieczni Nikoli Grbicia utrzymują status drużyny niepokonanej. MVP spotkania wybrany został nasz atakujący – Łukasz Kaczmarek.

W wyjściowym składzie naszego zespołu, w porównaniu z dotychczasowymi meczami, zaszła pewna zmiana. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle do konfrontacji z Trefem Gdańsk przystąpiła w składzie: Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Krzysztof Rejno, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Paweł Zatorski (libero).

Mecz rozpoczął się idealnie dla naszego zespołu, przy zagrywkach Bena Toniuttiego i niesamowitej czujności w bloku Jakuba Kochanowskiego trener gospodarzy dość szybko musiał sięgać po pierwszą przerwę na żądanie, bowiem to ZAKSA prowadziła 5:1. Po wznowieniu rywalizacji swoje noty w ataku poprawił jeszcze Łukasz Kaczmarek, dopiero atak Crera ze środka przerwał tę serię. Na tym siatkarze z Gdańska nie zamierzali poprzestać, a kiedy w nasze szeregi wkradły się problemy z przyjęciem gra dość niespodziewanie się wyrównała (12:12). Utrzymując ten rytm, przy celnych zagrywkach Mariusza Wlazłego podopieczni Michała Winiarskiego wyszli na prowadzenie, dwukrotnie w krótkim czasie zmuszając do reakcji Nikolę Grbicia (17:14). Chwilę później na boisku po naszej stronie siatki pojawił się Adrian Staszewski, zastępując Kamila Semeniuka. Zmiana i cierpliwa gra ZAKSY opłaciły się, po ataku ze środka Krzysztof Rejno popisał się równie skutecznymi serwisami, wyprowadzając ZAKSĘ na prowadzenie – 21:20. W końcówce partii Michał Winiarski sięgał jeszcze po przerwę na żądanie, kluczowa faza seta to jednak popis kędzierzynian i przy kolejnej serii triumf 25:21.

Również drugi set rozpoczął się po myśli naszego zespołu, spora w tym zasługa regularności Aleksandra Śliwki w polu serwisowym (1:4). Podopieczni Nikoli Grbicia równie dobrze prezentowali się w elemencie bloku, o czym dość szybko przekonał się Lipiński. Gdańszczanie zdołali co prawda zniwelować dystans (6:7), jednak wyciągając wnioski z odsłony premierowej ZAKSA nie pozwoliła rywalom rozwinąć skrzydeł. Na środku siatki nie mylił się Kuba Kochanowski, w kontratakach mogliśmy liczyć na Łukasza Kaczmarka i wróciliśmy do dwupunktowego dystansu (10:12). W tej części meczu nie brakowało długich wymian, a w tych równie aktywni byli miejscowi, doprowadzając do kolejnego zwrotu akcji (13:13). Podobnie jak w pierwszym secie również tym razem korzystne dla ekipy Nikli Grbicia okazało się ustawienie z Krzysztofem Rejno w polu serwisowym, nasz środkowy bezlitośnie celował rywali, a przy wyblokach Kuby Kochanowskiego kędzierzynianie wykorzystywali kolejne kontry, prowadząc w końcówce 20:16. Szukając poprawy skuteczności trener Winiarski desygnował do gry jeszcze Mateusza Mikę. Nie odmieniło to już losów seta, szeregi przyjęcia rywali poruszył jeszcze Olek Śliwka, nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek i wygrywając 25:20 prowadziliśmy już 2:0.

Historia z dwóch pierwszych setów powtórzyła się również w trzeciej partii spotkania, ponownie to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zanotowała mocny start. Po ataku Olka Śliwki prowadziliśmy 3:1. Naszemu skrzydłowemu odpowiedział jeszcze Mordyl, rozpoczynając grę punkt za punkt. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Kamil Semeniuk, znakomite serwisy przyjmującego z Kędzierzyna-Koźla były gwarantem zdobyczy punktowych i po chwili ekipa Nikoli Grbicia mogła się pochwalić czteropunktowym prowadzeniem – 8:4. Podobnie jak we wcześniejszych fragmentach meczu również i tym razem nie było to na tyle wysokie prowadzenie, aby gospodarze nie nawiązali jeszcze walki. Czujna gra w bloku Crera z Lipińskim zasiały nieco niepewności w szeregach ZAKSY (15:15). Przy wymianie sił w ataku nie brakowało długich i zaciętych akcji, a w tych mogliśmy liczyć na Łukasza Kaczmarka (16:17). Od tego momentu żadna z drużyn nie była w stanie zbudować kilkupunktowej przewagi, przy grze punkt za punkt krok dalej pozostawali podopieczni Nikoli Grbicia i to kędzierzynianie przy stanie 23:24 mieli pierwszą piłkę meczową. Miejscowi mieli swoje szanse na doprowadzenie do gry na przewagi, ściana bloku ZAKSY powstrzymała jednak Lipińskiego, kończąc mecz (23:25).

MVP meczu – Łukasz Kaczmarek.

Trefl Gdańsk – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(21:25, 20:25, 23:25)