Rafał Szymura: Mamy czas, aby doprowadzić wszystko do perfekcji

-Nasza gra w meczu ze Stocznią Szczecin nie była jeszcze zadowalająca. Wiadomo jest jeszcze pole do pracy, mamy kilka opcji i zagrań, które do rozpoczęcia zmagań ligowych musimy poprawić – po meczu ze Stocznią Szczecin, nawiązując do początku sezonu ligowego mówił Rafał Szymura.

Półfinał tegorocznej edycji Memoriału Arkadiusza Gołasia nie ułożył się po naszej myśli. Wbrew temu na co mógłby wskazywać wynik spotkanie było wyrównane…

Rafał Szymura:Nawet jeżeli szczecinianie nie wystąpili tutaj w tym swoim najmocniejszym składzie, to wiemy jak ciekawą drużynę mają i że mogą namieszać w tym sezonie w rywalizacji ligowej. To jest turniej towarzyski, możemy powiedzieć, że sparing się odbył i nawet jeśli nie zagraliśmy jakiejś wielkiej siatkówki to już niedługo, bo w drugiej kolejce PlusLigi spotkamy się z nimi i się odegramy.

Zgodzisz się z tym, że tutaj ważniejsze (nie tylko dla nas) było sprawdzenie różnych rozwiązań przed rozpoczęciem zmagań ligowych, a nie końcowy rezultat spotkania?

Na pewno, wiadomo że nie przyjechaliśmy tutaj w pełnym składzie. Cały czas czekamy na naszych mistrzów (Paweł Zatorski, Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka – przyp. red.), którzy już w poniedziałek z nami będą. Nasza gra w meczu ze Stocznią Szczecin nie była jeszcze zadowalająca, ale pewne aspekty, które były fajne. Wiadomo jest jeszcze pole do pracy, mamy kilka opcji i zagrań, które do rozpoczęcia zmagań ligowych musimy poprawić. Ale podchodzimy do tego na spokojnie, do pierwszego meczu nowego sezonu mamy jeszcze tydzień, jest więc czas, aby doprowadzić wszystko do perfekcji, tak żebyśmy w pierwszym meczu byli skupieni i gotowi na zwycięstwa.

DSC_1089

Również Benjamin Toniutti i Sam Deroo dołączyli do zespołu niedawno. Mimo waszego zgrania ten czas i wspólne treningi teraz będą działały na korzyść?

-Ben i Sam są z nami od poniedziałku. Z tego co wiem to po mistrzostwach świata odpoczęli około tygodnia, teraz muszą wrócić do formy i gry. Od poniedziałku będziemy już w komplecie także myślę, że nasze treningi będą wyglądać coraz lepiej i wierzę, że nasza dyspozycja i forma również będą rosły.

Wspomniałeś o powrocie mistrzów świata. W tej grupie mamy Aleksandra Śliwkę. Zapowiada się nam dość ciekawa wewnętrzna rywalizacja na pozycji przyjmującego. To dodatkowo motywuje do cięższej pracy?

-No tak, przyjedzie mój kolega Olek, którego pozdrawiam. Graliśmy razem trzy lata w Spale, w reprezentacjach młodzieżowych. Mamy ze sobą kontakt i jeżeli będzie rywalizacja to tylko taka zdrowa sportowa. A czy to motywuje? Na pewno, w końcu będę rywalizował z mistrzem świata.