Wygrywamy hit kolejki, Skra bez szans
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3:0
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
24 listopada 2019, 14:45
25:22 25:22 25:18

W meczu na szczycie, określany mianem hitu 6. Kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała PGE Skrę Bełchatów, nie oddając rywalem nawet seta. MVP meczu wybrany został Kamil Semeniuk.

Zgodnie z przewidywaniami spotkanie rozpoczęło się od wymiany ciosów na siatce. Przy czym większość zagrań kończyło się w pierwszej akcji. Pierwszą dłuższą wymianę na korzyść naszego zespołu rozstrzygnął Łukasz Kaczmarek (5:4). Atakujący mistrza Polski uwijał się również w obronie i po chwili przewaga wzrosła do dwóch oczek (7:5). Niestety nawet trzypunktowy dystans nie okazał się bezpiecznym, goście uaktywnili się w elemencie bloku i po chwili trener Grbić zdecydował się przerwać grę (10:11). Przy zagrywkach Katicia rywale odskoczyli nam na trzy punkty (13:16). Dobrą zmianę na przyjęciu dał Kamil Semeniuk, do zagrań swoich kolegów celny serwis dodał Simone Parodi, atakiem z przechodzącej piłki popisał się nasz kapitan i stan się wyrównał (16:16). Szeregi bełchatowskiego przyjęcia poruszył również David Smith i to ZAKSA prowadziła w końcówce 19:17. Dobre noty w ataku zbierał Kamil Semeniuk, celne zagrania naszego skrzydłowego nie zagwarantowały ekipie Nikoli Grbicia spokojnej końcówki seta, zagrywki Kochanowskiego pozwoliły bowiem przyjezdnym odzyskać kontakt punktowy (22:21). Tę serię przerwał Simone Parodi, a chwilę później pierwszą piłkę setową dał nam Łukasz Kaczmarek (24:21). Seta zakończył błąd rywali i wygrywając 25:22 objęliśmy prowadzenie w meczu.

Grupa Azoty ZAKSA Kedzierzyn Kozle -  PGE SKRA Belchatow

Odsłonę kolejną asem serwisowym otworzył Kamil Semeniuk, przy dłuższych wymianach na siatce mogliśmy liczyć na duet Kaczmarek/Parodi i to ZAKSA prowadziła 3:1. Podobnie jak w partii premierowej siatkarze Skry przebudzili się (7:6). Chwilowy zryw przeciwnika nie wybił z rytmu Kamila Semeniuka, to właśnie przy zagrywce naszego przyjmującego mistrz Polski odzyskał czteropunktowej dystans (11:7). Przerwa na żądanie trenera gości nie odmieniła sytuacji, to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dyktowała warunki, na środku siatki dobre noty zbierał David Smith, czujny był również blok ZAKSY. Dobra gra naszego zespołu na siatce zmusiła gości do szukania różnych rozwiązań i coraz częściej zagrania rywali lądowały poza boiskiem (15:11). Podobnie jak w pierwszym secie szczęśliwe dla Skry okazało się ustawienie z Katiciem w polu serwisowym, kilka skutecznych kontrataków sprawiło, że nasi zawodnicy poczuli oddech rywali na plecach (15:14). Zapał przeciwnika ostudził Kamil Semeniuk, do skutecznych zagra na siatce dodając punktowe serwisy (19:15). Nie obyło się bez nerwowości (19:18), przy grze punkt za punkt niezmiennie to ZAKSA była o krok dalej, po ataku Łukasza Kaczmarka prowadząc 24:22. Czujność Nikoli Grbicia przy proszeniu o wideoweryfikację doprowadziła do zmiany decyzji i końca seta (25:22).

Grupa Azoty ZAKSA Kedzierzyn Kozle -  PGE SKRA Belchatow

Mocnym uderzeniem rozpoczęliśmy trzecią partię spotkania, w ekspresowym tempie budując dystans (9:6). Nie do zatrzymania na siatce był Kamil Semeniuk, nasz zawodnik imponował skutecznością również w zagraniach z drugiej linii. Początek kolejnych kontrataków dał naszej drużynie Łukasz Kaczmarek i przy stanie 12:8 trener gości musiał reagować. Tę serię przerwał atak Wlazłego jednak przy utrzymujące się grze punkt za punkt to ZAKSA kontrolowali przebieg rywalizacji. Nie do zatrzymania na siatce był Kamil Semeniuk, wykorzystując dokładność dogrania swoich kolegów Benjamin Toniutti uaktywnił również naszych środkowych. Kędzierzynianom w tej partii spotkania wychodziło niemal wszystko, i tak w końcówce seta prowadziliśmy już 19:14. Nieco problemów sprawiły nam jeszcze serwisy Kochanowskiego, seria rywali nie trwała długo, zakończył ją atakiem z drugiej linii Kamil Semeniuk (20:16). Tej partii nie pozwoliliśmy sobie wyrwać, kończąc mecz punktowym blokiem (25:18).

MVP meczu – Kamil Semeniuk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:0
(25:22, 25:22, 25:18)