W siatkarskim horrorze lepsza ZAKSA
Liga Mistrzów CEV
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3:2
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
31 stycznia 2024, 20:30
Kędzierzyn-Koźle
21:25 25:22 25:21 16:25 15:12

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrywa z Halkbankiem Ankara 3:2 w pierwszym meczu barażowym siatkarskiej Ligi Mistrzów. MVP spotkania wybrany został Łukasz Kaczmarek.

Spotkanie rozpoczęliśmy składem: Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz, Daniel Chitigoi, David Smith, Andreas Takvam i Erik Shoji (libero).

Niestety pierwsze akcje spotkania nie układały się po myśli naszego zespołu, seria zagrywek Maa postawiła gości w lepszej sytuacji (1:4). ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził Bartosz Bednorz, niestety przy grze punkt za punkt to podopieczni trenera Kovaca byli w lepszej sytuacji (4:8). Kolejne kontrataki wykorzystywane przez przyjezdnych zmusiły do reakcji Adama Swaczynę (9:13). Pauza wybiła z rytmu naszych rywali, a seria zagrywek Łukasza Kaczmarka i skuteczność w kontratakach Bartosza Bednorza pozwoliła nam doprowadzić do gry na styku (12:13). Tym razem problemy sprawiały nam zagrania Abdel-Aziza, a przy błędach własnych po kędzierzyńskiej stronie siatki siatkarze Halkbanku zdołali odbudować kilkupunktowe prowadzenie (15:18). Na odpowiedź naszego zespołu nie musieliśmy długo czekać, tym razem szeregi rywali skutecznie poruszył serwisem Daniel Chitigoi (17:18), goście odpowiedzieli punktowymi blokami i ponownie musieliśmy odrabiać straty (17:20). W końcówce seta sprytnie rywalizację z blokiem rywali wygrywał Bartosz Bednorz, na środku siatki uaktywnił się Andreas Takvam, niestety nie do zatrzymania był Earvin N’Gapeth i to goście wygrali ten fragment meczu 25:21.

Początki drugiej partii to ponownie problemy kędzierzynian przy zagrywkach Maa (1:3). Serię przeciwnika tym razem nieco szybciej przerwał Bartosz Bednorz i to właśnie zagrywka naszego przyjmującego pozwoliła zniwelować dystans (4:5). W tej partii w miejsce Andreasa Takvama pojawił się Dima Pashytskyy. Przy rywalizacji punkt za punkt na zagrania N’Gapetha odpowiadaliśmy atakami Łukasza Kaczmarka czy Bartosza Bednorza (7:8). Przy dokładnych dograniach swoich kolegów Micah Maa uaktywniał grę przez środek i niezmiennie to goście byli o krok dalej. Niestety ponownie zagrywki rozgrywającego Halkbanku sprawiły nam problemy, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (8:11), ważną akcję na korzyść ZAKSY rozstrzygnął atak Bartosza Bednorza, rywale nie ustrzegli się potknięć, co pozwoliło wrócić do gry na styku (10:11). Przy wymianie ciosów na siatce na kolejne zagrania Nimira Abdel-Aziza odpowiadali Daniel Chitigoi i Łukasz Kaczmarek, na środku siatki mogliśmy liczyć na Davida Smitha (13:14). Niestety nie był to koniec problemów kędzierzynian i przy potknięciach naszego zespołu goście zbudowali czteropunkowe prowadzenie – 18:14. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Łukasz Kaczmarek, nasz atakujący najpierw przerwał serię przeciwnika, po chwili serią celnych zagrywek wyprowadził kędzierzynian na prowadzenie (20:19). Tym razem to goście mieli problemy w przyjęciu, do tego Nimir boleśnie przekonał się o skuteczności naszych zawodników w bloku i prowadziliśmy 23:20. Atak Bartosza Bednorza z drugiej linii dał nam piłkę setową przy stanie 24:21, losy seta przedłużył jeszcze Abdel-Aziz, kluczowa akcję zakończył jednak Łukasz Kaczmarek, doprowadzając  do wyrównania (25:22).

Zdecydowanie lepiej dla naszego zespołu rozpoczął się trzeci set spotkania, celne zagrywki Davida Smitha i Łukasza Kaczmarka pozwoliły naszej drużynie zbudować kilkupunktowy dystans (4:1).Podopieczni Sobodana Kovaca szybko zniwelowali dystans (4:3), kolejne kontrataki kończone przez Łukasza Kaczmarka i Daniela Chitigoia pozwoliły ZAKSIE złapać nieco oddechu (6:3). Do zagrań swoich kolegów w ataku Dima Pashytskyy dodał jeszcze punktowy serwis i prowadziliśmy 8:4. Znakomita passa naszego zespołu trwała, coraz częściej podbijaliśmy zagrania przeciwnika i po chwili trener Kovac musiał przerywać grę. Po wznowieniu rywalizacji efektownym pojedynczym blokiem na Nimirze popisał się Daniel Chitigoi i było już 11:6. Niestety nie był to koniec emocji, goście systematycznie odrabiali straty, a przy zagrywkach N’Gapetha niebezpiecznie się zbliżyli (16:14). Przerwa na żądanie Adama Swaczyny uspokoiła nieco grę, w dłuższych wymianach nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek i ponownie odskoczyliśmy rywalom (21:17). Kolejne zagrania naszego atakującego przybliżały nas do celu w tej partii (24:20), seta zakończył atak Bartosza Bednorza z drugiej linii (25:21).

Po udanym starcie w czwartej partii przyjezdni uaktywnili się w bloku i Adam Swaczyna musiał interweniować (2:5). Po wznowieniu rywalizacji pewnie ręce rywali obił Bartosz Bednorz, a chwilę później wróciliśmy do gry na styku (5:6).  Znakomita gra naszego zespołu pozwoliła nam wyjść na prowadzenie, po punktowej zagrywce Łukasza Kaczmarka prowadziliśmy 12:10. Niestety nie obyło się bez nerwowości, w efekcie jednej z takich sytuacji czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Kaczmarek a punkt przyznano rywalom (12:11). Nie był to koniec naszych problemów, kolejne błędy własne pomogły Halkbankowi nieco odskoczyć  i przy prowadzeniu przeciwnika 14:12 Adam Swaczyna postanowił przerwać grę. Po wznowieniu rywalizacji N’Gapeth popełnił błąd, goście uaktywnili się jednak w bloku, co przy kolejnych błędach naszego zespołu miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (13:19). Prowadzenie gości utrzymało się do końca (16:25) i czekał nas tie -break.

Po zmianach w końcówce czwartego seta w tie-breaku wróciliśmy do składu z Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Marcinem Januszem na rozegraniu i Dima Pashytskyym na środku siatki. Po falstarcie w tej partii przy zagrywkach Łukasza Kaczmarka doprowadziliśmy do wyrównania (2:2). Niestety zagrywki Maa po raz kolejny poruszyły szeregi przyjęcia naszego zespołu i przy stanie 2:5 Adam Swaczyna musiał reagować. Po wznowieniu rywalizacji sprytnie blok rywali obił Łukasz Kaczmarek, ważną kontrę zakończył Daniel Chitigoi i wróciliśmy do gry (4:5). As serwisowy Bartosza Bednorza dał nam wyrównanie, a po chwili kolejny serwis naszego przyjmującego wyprowadził ZAKSĘ na prowadzenie 6:5. Jeszcze przed zmianą stron boiska wypracowaliśmy dwupunktowe prowadzenie, nie był to koniec nerwów. Nieporozumienie przy ustalaniu wyniku znacząco przedłużyło spotkanie, finalnie sytuację wyjaśniono i wróciliśmy do gry. Kluczowa faza seta to popis gry w ataku Łukasza Kaczmarka (13:10), losy seta przedłużył jeszcze N’Gapeth (14:12), chwilę później autowa zagrywka Francuza zakończyła spotkanie (15:12).

MVP Łukasz Kaczmarek

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Halkbank Ankara 3:2
(21:25, 25:22, 25:21, 16:25, 15:12)