3:0 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Cuprum Lubin, tym samym nasi zawodnicy kontynuują zwycięską serię, pozostając na fotelu lidera. MVP meczu wybrany został nasz kapitan – Benjamin Toniutti.
Po niezłym początku meczu w wykonaniu gości (1:3) do ataku przystąpili siatkarze ZAKSY. Na środku siatki nie mylił się Mateusz Bieniek, szanse w kontratakach wykorzystywał Sam Deroo i przy pierwszej kilkupunktowej serii nasz zespół wyszedł na prowadzenie (5:3). Lubinianie dzięki serwisom Ziobrowskiego zdołali doprowadzić do remisu, goście nie byli w stanie zatrzymać ataków Łukasza Kaczmarka, w zagraniach z drugiej linii swoje możliwości prezentował jeszcze Sam Deroo i niezmiennie to podopieczni Andrei Gardiniego kontrolowali sytuację. Kiedy dystans wzrósł do trzech punktów trener Fronckowiak musiał reagować. Zagrywki Rafała Szymury obnażyły jeszcze słabość przyjęcia rywali, nie było to ostatnie słowo ZAKSY, kolejne bloki Benjamina Toniuttiego i Sama Deroo postawiły gości w trudnej sytuacji (17:11). Szkoleniowiec lubinian próbował jeszcze ratować się wideoweryfikacją i kolejnymi przerwami na żądanie, nie wybiło to z rytmu naszego zespołu. Bezwzględnie ręce rywali obijał Łukasz Kaczmarek, celnymi atakami z lewego skrzydła popisywał się Sam Deroo i w końcówce seta nasz zespół mógł się pochwalić ośmiopunktową zaliczką (20:12). Szanse slubinian próbował przedłużyć jeszcze Jakub Wachnik, jednak przy regularnych zagraniach naszych zawodników goście byli bezradni (22:14). Tę przewagę utrzymaliśmy do końca, triumfując 25:16.
Podobnie jak odsłona premierowa drugi set spotkania rozpoczął się po myśli Cuprum Lubin, i tak przy stanie 3:7 to Andrea Gardini musiał przerywać grę. Niestety niewiele to zmieniło, w tej partii lubinianie nieco lepiej odczytywali grę naszego zespołu, problemy z przebiciem się przez blok rywali miał nawet Łukasz Kaczmarek. Dopiero zagranie Sama Deroo z lewego skrzydła przerwało tę pechową passę, w kontrach uaktywnił się Łukasz Wiśniewski, jednak wciąż to ZAKSA musiała gonić rywali (7:12). W tej części spotkania nasz zespół grał zrywami, w ataku po stronie rywali nie mylił się Ziobrowski i po chwili nasz trener ponownie musiał reagować (8:15). Zagrywki atakującego rywali zwiększyły jeszcze dystans. Mimo ośmipunktowej przewagi Cuprum Lubin ZAKSA walczyła do końca, na środku siatki nie mylił się Mateusz Bieniek, ważne punkty blokiem zdobyliśmy jeszcze przy ustawieniu z Rafałem Szymurą w polu serwisowym. Cierpliwa gra przynosiła oczekiwane rezultaty, zagrywki Mateusza Bieńka i dłuższe wymiany rozstrzygane na naszą korzyść przyniosły oczekiwane rezultaty (14:18). Kolejne zagrywki Brandona Koopersa i błędy własne gości zmniejszyły straty do dwóch punktów (17:19), dobrą zmianę w kluczowej części seta dał jeszcze Tomasz Kalembka, dzięki celnym serwisom naszego środkowego doprowadziliśmy do wyrównania. Czujna gra w bloku i ataki Mateusza Bieńka ze środka odwróciły losy seta, formalności dopełnił punktowy serwis Łukasza Kaczmarka (25:22).
Wyciągając wnioski z wcześniejszej partii czwarty set rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, wytwarzając presję na rywalach od pierwszych piłek ZAKSA prowadziła 4:0. Dość szybko trener Fronckowiak skorzystał z pierwszej przerwy na żądanie. Lubinianie wrócili co prawda do gry, jednak w tej partii to ZAKSA narzucała tempo gry. Kolejne ataki Sama Deroo i czujna gra naszego zespołu w bloku zwiększyły dystans punktowy (11:5). Nadzieję przyjezdnym próbował jeszcze przywrócić Jakub Ziobrowski, na zagrania rywali odpowiadał Rafał Szymura, nasz skrzydłowy nie miał problemów z kończeniem akcji nawet przy potrójnym bloku rywali. Na środku siatki bezbłędny był Mateusz Bieniek, a kolejne zagrywki Łukasza Kaczmarka przybliżały nasz zespół do kolejnego zwycięstwa w sezonie (16:7). Rozpędzona ZAKSA nie zostawiła rywalom złudzeń, w końcówce seta na boisku, podobnie jak we wcześniejszym secie, pojawili się jeszcze Kalembka z Koopersem, również trener gości rotował składem. Pewna gra pozwoliła nam zwiększyć dystans do 10 punktów (20:10). W kluczowej części seta swoje noty w ataku poprawił jeszcze Koopers, asem serwisowym popisał się Łukasz Wiśniewski i prowadziliśmy już 23:13. Blok Tomasza Kalembki dał ZAKSIE pierwsza piłkę meczową, to właśnie nasz środkowy zakończył spotkanie (25:14).
MVP meczu – Benjamin Toniutti
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cuprum Lubin 3:0
(25:16, 25:22, 25:14)
Podziel się!