Do turnieju finałowego Pucharu Polski pozostało kilka dni, przed nami ostateczne rozstrzygnięcia. W Kędzierzynie-Koźlu możemy się spodziewać zaciętego widowiska, los na drodze naszego zespołu postawił bowiem aktualnego mistrza Polski – PGE Skrę Bełchatów.
Już tylko osiem drużyn pozostało w rywalizacji Pucharu Polski, czołowe ekipy PlusLigi dopiero rozpoczynają swoją walkę o miejsce w turnieju finałowym. Losowanie par ćwierćfinałowych postawiło na drodze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle – PGE Skrę Bełchatów. I to właśnie pojedynek mistrza z wicemistrzem Polski uznawany jest za najciekawsze widowisko tej części rozgrywek. Z zespołem prowadzonym przez Roberto Piazzę ZAKSA mierzyła się już w pierwszej rundzie fazy zasadniczej. Będący dotychczas jedyną niepokonaną drużyną na ligowym podwórku kędzierzynianie z trudnego terenu wywieźli wówczas komplet oczek. Na półmetku fazy zasadniczej nasz zespół niezmiennie utrzymywał pozycję lidera, co stawiało ZAKSĘ w uprzywilejowanej pozycji przed losowaniem par ćwierćfinałowych Pucharu Polski. 6. miejsce Skry Bełchatów sprawiło jednak, że jeszcze przed starciem finałowym we Wrocławiu zobaczymy pojedynek mistrza z wicemistrzem Polski. Mimo że trudno wyobrazić sobie brak jednej z tak utytułowanych drużyn w rywalizacji finałowej, dla przegranego walka o Puchar Polski zakończy się w środowy wieczór.
Bezpośrednia konfrontacja oraz dotychczasowe wyniki obu ekip stawiają więcej plusów po naszej stronie siatki. Po czternastu rozegranych spotkaniach podopieczni Andrei Gardiniego utrzymują niezagrożoną pozycję lidera. ZAKSA ma na koncie 41. punktów podczas gdy nasz najbliższy rywal w ligowej rywalizacji przy bilansie 8 zwycięstw i 6 porażek zamyka czołową szóstkę. Mimo że w rywalizacji ligowej nie ma mocnych na nasz zespół, zmagania pucharowe rządzą się swoimi prawami. Zarówno ZAKSA jak i Skra mają za sobą intensywny czas m.in z rozgrywkami Ligi Mistrzów. Walka na europejskich parkietach nie ułożyła się po myśli naszego zespołu, niemniej jednak spotkanie z wicemistrzem Italii było dla kędzierzynian cennym doświadczeniem.
W walce o Puchar Polski o awansie decyduje jedno spotkanie, tutaj nie będzie miejsca na potknięcie. Nasz zespół wrócił na zwycięską ścieżkę i mimo że kędzierzynian czeka trudne starcie, wicemistrzowie Polski mają wszelkie argumenty pozwalające wierzyć w awans do turnieju finałowego. Tym bardziej, że na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat tylko raz ZAKSA nie zagrała w turnieju finałowym.
W przypadku wygranej i awansu do kolejnej rundy zagramy w turnieju finałowym Pucharu Polski, który odbędzie w terminie 26-27 stycznia we Wrocławiu. Ćwierćfinał Pucharu Polski rozegramy natomiast w środowe popołudnie, 23 stycznia. Początek meczu z PGE Skrą Bełchatów o godz. 17:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Podziel się!