Spotkanie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i BBTS-u Bielsko-Biała zainaugurowało zmagania w Grupie A PreZero Grand Prix w Krakowie. Niestety pierwszy mecz rywalizacji nie ułożył się po myśli naszego zespołu, z pierwszego zwycięstwa (2:0) cieszyli się bowiem siatkarze BBTS-u.
Pierwsze spotkanie rozpoczęliśmy następującym składem: Krzysztof Rejno, Bartłomiej Kluth, Rafał Prokopczuk i Filip Grygiel. Już od pierwszych akcji utrzymywała się gra punkt za punkt, po naszej stronie siatki ręki w ataku nie wstrzymywał Krzysztof Rejno. Niestety nieco szybciej na prowadzenie wyszli goście – 6:4. Celność zagrywek Rejno i potknięcia po stronie rywali pozwoliły nam zniwelować dystans, chociaż wciąż o krok dalej byli bielszczanie, prowadząc 8:7 podczas pierwszej zmiany stron boiska. Nie był to koniec zaciętej walki, widząc swoje szanse w meczu bielszczanie przystąpili do ataku i to właśnie ekipa z Bielska-Białej rozstrzygała na swoją korzyść dłuższe wymiany, prowadząc 12:9. Kiedy rywale uciekli nam na cztery oczka (10:14) Adam Swaczyna zdecydował się przerwać grę. Niemoc naszego zespołu, sprytną kiwką z drugiej piłki, przerwał Rafał Prokopczuk, wciąż jednak potrzebowaliśmy serii punktowych. Po kolejnej zmianie stron boiska na piasku w miejsce Filipa Grygla pojawił się jeszcze Korneliusz Banach. Niestety przy kolejnej serii punktowej BBTS-u przewaga rywali się zwiększała (16:22). Nawet zagrywki Krzysztofa Rejno nie zdołały odwrócić losów seta (18:25).
Drugą odsłonę rozpoczęliśmy od efektownego bloku Krzysztofa Rejno, odpowiedź rywali była niemal natychmiastowa i podobnie jak w odsłonie premierowej byliśmy świadkami gry punkt za punkt. Tym razem jednak dwa oczka zaliczki sprzyjały naszej drużynie (5:3). W tej części spotkania na boisku pojawił się Mateusz Zawalski, dość szybko zaznaczając swoją obecność skutecznym atakiem. Czujna gra w bloku bielszczan dała ZAKSIE się we znaki i przy kolejnym zwrocie akcji to nasi rywale prowadzili. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Wydawało się, że wyciągając wnioski z poprzedniej partii podopieczni Adama Swaczyny nie pozwolą rywalom na wyprowadzenie serii punktowej. Niestety czujna gra w obronnie bielszczan i skuteczność rywali w kontratakach miały odzwierciedlenie na tablicy wyników i przy kolejnej zmianie stron boiska było już 12:16. Celne zagrania Filipa Grygla na lewym skrzydle przywracały nadzieję sympatykom Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (16:19). Niezawodny w rywalizacji na siatce był Krzysztof Rejno, wciąż jednak to bielszczanie mieli więcej powodów do optymizmu, utrzymując trzy oczka zaliczki. W końcówce partii trener Swaczyna jeszcze interweniował, ani przerwa na żądanie, ani kolejne zmiany nie zdołały odwrócić losów seta, wygranego przez BBTS 25:20.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 0:2
(18:25, 20:25)
Podziel się!