Kolejna wygrana. Plan został zrealizowany
Indykpol AZS Olsztyn
0:3
Indykpol AZS Olsztyn
18 listopada 2016, 20:15
Olsztyn
19:25 16:25 21:25

Z kompletem punktów z Olsztyna wróci nasz zespół. W konfrontacji z Indykpolem AZS-em Olsztyn podopieczni Frdinando de Giorgiego nie pozwolili rywalom na zbyt wiele, tylko w trzecim secie nasz rywal zdołał przekroczyć próg 20 punktów zdobytych w partii. MVP spotkania został wybrany Dawid Konarski.

Spotkanie mocnym akcentem rozpoczęła ZAKSA, po bloku Sama Deroo na Hadravie prowadząc 3:1. Olsztynianie równie szybko zniwelowali dystans, odpowiadając celnymi zagraniami i nie mniejszą czujnością w bloku. I tak po kontrataku zakończonym przez Hadravę siatkarze obu ekip wrócili do gry na styku. Po stronie mistrza Polski nie brakowało widowiskowych zagrań, efektownymi obronami popisywał się nasz libero, akcje na siatce wykorzystywali Buszek z Konarskim i jednopunktowa zaliczka przemawiała na korzyść ZAKSY (9:10). Cierpliwość podopiecznych Ferdinando de Giorgiego opłaciła się, miejscowi nie zdołali przetrzymać naporu ze strony naszych zawodników, a przy problemach Palaciosa z przyjęciem zagrywki Dawida Konarskiego dystans wzrósł (12:15) i trener Gardini musiał wykorzystać pierwszą przerwę na żądanie. Grający zrywami akademicy kolejno odrabiali straty i tracili kontakt punktowy, po naszej stronie siatki skutecznymi atakami popisał się Mateusz Bieniek zagrywką zapunktował Rafał Buszek i było już 17:14. Siatkarze ZAKSY nie unikali ryzyka podejmowanego w polu serwisowym, mimo błędów przytrafiających się w tym elemencie ten manewr przyniósł oczekiwane rezultaty. W kluczowym momencie grający pod presją gospodarze mylili się coraz częściej i  przewaga naszej drużyny wzrosła do czterech oczek -19:15. Tego prowadzenia nas zespół nie pozwolił sobie odebrać, zagrywką punktował jeszcze Łukasz Wiśniewski, błędy popełniał w ataku Hadrava i ZAKSA wygrała dość pewnie – 25:19.

Po znakomitej końcówce partii premierowej nasi zawodnicy utrzymali to tempo gry, czego potwierdzeniem były początki kolejnego seta. Tym razem ZAKSA szybciej wypracowała znaczącą przewagę. Skuteczność na siatce przemawiała na korzyść ekipy Ferdinandi de Giorgiego. Gospodarze popełniali coraz więcej błędów własnych, podczas gdy duet Deroo/Konarski regularnie punktował na siatce (2:4). Nasi zawodnicy nie tylko prezentowali wysoki poziom skuteczności w zagraniach z pierwszej akcji, również w kontratakach to mistrz Polski radził sobie lepiej. Po zagraniu Dawida Konarskiego prowadziliśmy już sześcioma punktami -12:6. Reagując na sytuację, kiedy przerwy na żądanie niewiele były w stanie zmienić, Andrea Gardini rozpoczął rotowanie składem, na placu gry pojawił się m.in. Aleksander Śliwka. Te działania nie odmieniły jednak losów seta. przy czujnej grze na siatce ZAKSY i kolejnych celnych zagraniach Sama Deroo dominacja naszej drużyny była coraz bardziej widoczna (9:16). Gospodarze w tej części meczu mylili się coraz częściej, co znakomicie wykorzystywali Deroo z Konarskim. I tak w końcówce seta prowadziliśmy już 20:11, tak wysokiej straty akademicy nie zdołali już odrobić. Ten fragment meczu widowiskowym atakiem z drugiej linii zakończył Rafał Buszek i wygrywając 25:16 nasi zawodnicy objęli prowadzenie w meczu 2:0.

W trzecim secie po stronie rywali w miejsce Palaciosa pojawił się Włodarczyk. Jednak gospodarze zdołali utrzymać grę na styku tylko do stanu 2:2. Nasi zawodnicy zareagowali ekspresowo, potwierdzając, że dłuższą, dziesięciominutowa przerwa po drugim secie nie wybiła ich z rytmu. Benjamin Toniutti wykorzystywał dobrą dyspozycję swoich skrzydłowych, a Buszek z Deroo punktowali regularnie, wyprowadzając naszą drużynę na kilkupunktowe prowadzenie – 10:6. Przewaga w ataku nie była jedynym atutem ZAKSY, zagrywki Bieńka i czujność w zagraniach z przechodzącej piłki Łukasza Wiśniewskiego postawiły nasz zespół w komfortowej sytuacji przy stanie 6:11. Zagranie Daniela Plińskiego tchnęło jednak trochę nadziei w szeregi naszych rywali, sytuację olsztynian próbował ratować jeszcze Hadrava i przepaść punktowa nieco zmalała (11:13). Wciąż jednak to mistrz kraju kontrolował sytuację, nasi zawodnicy szybko przerwali dobrą passę rywali, uaktywniając się także w bloku i przy prowadzeniu mistrza Polski -17:11 -Andrea Gardini po raz kolejny musiał reagować. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i tak ataki Włodarczyka i zagrywka Hadravy zmniejszyły nieco dystans punktowy w końcówce seta (19:22, 20:22). Decydujący fragment seta należał jednak do naszego zespołu, spotkanie atakiem ze środka zakończył Mateusz Bieniek i wygrywając 25:21 i w całym meczu 3:0 ZAKSA zgarnęła ponownie komplet punktów.

MVP spotkania – Dawid Konarski

img_0149

Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3

(19:25, 16:25, 21:25)

Składy zespołów:

Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava (11), Pliński (4), Zniszczoł (1), Woicki, Buchowski (5), Palacios (4), Żurek (libero) oraz Kochanowski (4), Boswinkel, Makowski, Śliwka (2) i Włodarczyk (5)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Konarski (14), Buszek (10), Wiśniewski (11), Bieniek (6), Deroo (15), Toniutti (1), Zatorski (libero) oraz Tillie