Kolejna pewna wygrana Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3:0
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
10 grudnia 2021, 20:30
Kędzierzyn Koźle
25:23 25:20 25:16

Nasz zespół pewnie zmierza od zwycięstwa do zwycięstwa. W piątkowy wieczór kędzierzynianie meczem z Indykpolem AZS Olsztyn zainaugurowali 11. kolejkę PlusLigi, nasz zespół podtrzymał serię zwycięstw, wygrywając 3:0.

Mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Krzysztofem Rejno i Norbertem Huberem na środku, duetem przyjmujących Kamil Semeniuk/ Aleksander Śliwka oraz libero – Erikiem Shoi.

Rywalizację celnym atakiem otworzył Łukasz Kaczmarek, kolejne kontrataki kończone przez naszego atakującego i punktowy serwis były gwarancją mocnego startu w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (5:1). Niestety tę serię przerwał Butryn, po chwili dzięki regularności swojego atakującego goście odzyskali kontakt punktowy (5:4). Tak przystąpiliśmy do wymiany sił w ataku, kolejne zagrania po prostej kończył Aleksander Śliwka, w atakach z drugiej linii skutecznością imponował Kamil Semeniuk, naszym zawodnikom odpowiadali Butryn z Andringą (10:11). Ponownie  ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym pozwoliło nam odzyskać kontrolę nad przebiegiem rywalizacji, i tak po ataku Krzysztofa Rejno z przechodzącej piłki prowadziliśmy 13:11. Niestety tej zaliczki nie utrzymaliśmy zbyt długo i po chwili Gheorghe Cretu musiał interweniować (13:14). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, nasz zespół kolejno odzyskiwał i tracił jednopunktową zaliczkę. Niezawodny był jednak Łukasz Kaczmarek, piłki posyłane przez Marcina Janusza do naszego atakującego były gwarantem zdobyczy punktowych. W końcówce seta nie ustrzegliśmy się problemów z przyjęciem i olsztynianie niebezpiecznie oddalili się, ponownie zmuszając naszego trenera do interwencji (16:19). Nasz zespół z trudnej sytuacji serią znakomitych zagrywek wyprowadził Norbert Huber (21:21). Czujnością na siatce popisał się jeszcze Kamil Semeniuk, swoje noty w ataku poprawił Łukasz Kaczmarek i prowadziliśmy 23:21. Tę zaliczkę utrzymaliśmy do końca, seta atakiem z lewego skrzydła zakończył Kamil Semeniuk (25:23).

Po wyrównanym początku drugiego seta (3:3), błędy własne przyjezdnych i konsekwencja naszych zawodników na siatce miały jednak odzwierciedlenie na tablicy wyników (9:5). W dłuższych wymianach mogliśmy liczyć na skuteczność Aleksandra Śliwki, na środku siatki równie pewnie kolejne akcje kończył Norbert Huber i przewaga kędzierzynian systematycznie się zwiększała (8:5). Podobnie jak w odsłonie premierowej swój zespół do walki poderwał jeszcze Karol Butryn, a po kolejnym ataku DeFalco gra się niemal wyrównała (10:9). Na odpowiedź lidera PlusLigi nie musieliśmy długo czekać, kiedy w polu serwisowym pojawił się Łukasz Kaczmarek siatkarze AS-u mieli wyraźne problemy z przyjęciem zagrywek naszego atakującego. Kolejne dłuższe wymiany kończone przez siatkarzy ZAKSY pozwoliły odbudować pięciopunktowy dystans (16:11).  Niestety nie ustrzegliśmy się błędów własnych, co ponownie dało nadzieję przyjezdnym (18:17).  Potknięcia Firleja i as serwisowy Olka Śliwki przyniosły oczekiwane rezultaty (21:17). Tej zaliczki nasz zespół nie wypuścił z rąk, seta atakiem ze środka zakończył Krzysztof Rejno (25:20).

Pierwsze akcje trzeciego seta to pewny start w wykonaniu podopiecznych Gheorghe Cretu, w kontrach szans nie marnował Krzysztof Rejno (3:1), o czujności kędzierzyńskiego bloku przekonał się jeszcze Andringa i prowadzenie systematycznie wzrastało (6:3). Zagrania Butryna czy De Falco dawały jeszcze nadzieję gościom jednak konsekwencja na siatce i cierpliwa gra naszego zespołu sprzyjały utrzymywaniu prowadzenia (10:7). W tej odsłonie akademicy nie zdołali już odzyskać kontaktu punktowego kolejne zagrania z drugiej linii Kamila Semeniuka czy regularność Krzysztofa Rejno na środku siatki powalały zwiększyć dystans (14:9). Na tak grającą ZAKSĘ olsztynianie nie byli w stanie znaleźć sposobu, kędzierzynianie do celnych ataków dodali kolejne punktowe bloki. Tym razem serię punktową zanotowaliśmy przy zagrywkach Krzysztofa Rejno i przy stanie 19:11 trener przyjezdnych postanowił interweniować. Nie zdołało to odwrócić losów seta, pewni swego kędzierzynianie spokojnie zmierzali do końca partii i spotkania. Kolejne ataki Aleksandra Śliwki przybliżały nas do celu (21:13), seta zakończył Kamil Semeniuk (25:16).

MVP meczu – Marcin Janusz

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 3:0
(25:23, 25:20, 25:16)