Kamil Semeniuk o meczu z BBTS-em: Graliśmy swoją siatkówkę

Mecz z BBTS-em Bielsko-Biała był kolejnym spotkaniem, w którym podopieczni Ferdinando de Giorgiego wygrali pewnie. -Naszym celem było zdobycie kompletu punktów i to udało się zrealizować – po wygranym spotkaniu mówił Kamil Semeniuk.

Za nami trzysetowe spotkanie z BBTS-em Bielsko-Biała. Przyznasz, że cieszy nie tylko dopisanie kolejnych trzech oczek do dotychczasowego dorobku, ale i styl gry ZAKSY?

Kamil Semeniuk: Oczywiście, naszym celem było zdobycie kompletu punktów i to udało się zrealizować. W tym meczu wyszliśmy naszym najmocniejszym składem. Powoli musimy już przygotowywać się do meczów w Lidze Mistrzów i decydującej fazy play-off. Tym bardziej cieszy, że ta gra powoli wraca do tego naszego najwyższego poziomu. Jest jednak wciąż nad czym pracować, musimy trenować, koncentrując się na najbliższych rywalach ligowych, ale też i spotkaniu z Biełogorie Biełgorod, bo rywal w Lidze Mistrzów już na nas czeka.

Wspomniałeś o najmocniejszym składzie, jaki wystąpił w meczu z BBTS-em. Jednak ostatnie mecze i dość spore rotacje w składzie pokazały, że każdy z zawodników ZAKSY, pojawiający się na boisku jest gwarantem wysokiej jakości gry.

-Dokładnie, możemy się cieszyć, że mamy ten szeroki skład. Każdy z nas pojawiając się na boisku daje z siebie wszystko, chce zaprezentować się jak najlepiej pomagając drużynie. Myślę, że to jest efekt ciężkiej pracy podczas treningów. To, co szkolimy podczas treningów przekłada się na naszą dyspozycję podczas poszczególnych spotkań. W tym meczu też moglibyśmy wyjść tym, powiedzmy -bardziej rezerwowym składem, a jestem przekonany, że wynik byłby taki sam.

Mimo utrzymującej się kontroli nad spotkaniem we wszystkich setach trudno było nie zauważyć specyficznego przebiegu meczu. Pierwszy i trzeci set to nieco bardziej wyrównana gra, w drugiej partii nie zostawiliście rywalom złudzeń. W czym należy upatrywać przyczyn tej falującej gry?

Trudno to tak na gorąco ocenić. Myślę, że graliśmy swoją siatkówkę, a w tym drugim, dość pewnie wygranym przez nas secie, to bielszczanie grali słabiej, popełniali sporo błędów, stąd taki a nie inny wynik. W pozostałych setach nasi rywale nie mylili się już tak często i to mogło wpłynąć na wyniki w poszczególnych setach.

Pozostałe zespoły z czołówki w ostatnich kolejkach zgubiły trochę punktów. Podczas kiedy wy grając konsekwentnie umocniliście się na pozycji lidera. To daje nieco więcej spokoju w kluczowej części fazy zasadniczej?

-Jak najbardziej zapewnia to pewien komfort, jednak tak jak wspomniałem do każdego rywala podchodzimy z podobnym nastawieniem. Wiemy, że wystarczy chwila nieuwagi i te punkty, które są wyjątkowo cenne (może przy ścisku w tabeli u niektórych rywali nawet bardziej) mogą gdzieś uciec. Dlatego też trzeba wygrywać, najlepiej zgarniając komplet punktów.

Za niespełna tydzień rozpoczynamy I fazę play-off Ligi Mistrzów. Na drodze ZAKSY losowanie postawiło kolejny zespół z Rosji…

-Nie ma co krytykować samego losowania, tak po prostu musiało być. Zagramy z naprawdę wymagającym rywalem. Jednak z naszą dobrą grą mamy szansę zwyciężyć w pierwszym meczu w Rosji i wrócić do Kędzierzyna-Koźla z korzystnym bilansem. Już mecz z Dinamem pokazał, że potrafimy przeciwstawić się mocnym rywalom dlatego na mecz z Biełgorodem jedziemy pełni optymizmu.

Spotkanie z BBTS-em Bielsko-Biała skomentowali również Oskar Kaczmarczyk i Grzegorz Pająk: