Jesteśmy mistrzami Europy!
Liga Mistrzów CEV
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3:1
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
1 maja 2021, 20:30
Werona
25:22 25:22 20:25 28:26

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle tworzy historię polskiej siatkówki. Nasz zespół w Superfinale siatkarskiej Ligi Mistrzów 3:1 pokonał Itas Trentino. Najlepszym zawodnikiem finału wybrany został Aleksander Śliwka.

Ostatni mecz sezonu rozpoczęliśmy następującym składem: Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith i Paweł Zatorski (libero)

Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli naszego zespołu, celne zagrania Nimira oraz czujna gra w bloku sprzyjały Włochom, którzy wypracowali kilkupunktową zaliczkę w jednym z pierwszych ustawień (1:4). Celne zagrania Łukasza Kaczmarka i spryt na siatce Aleksandra Śliwki poprawiły sytuację naszego zespołu i zdołaliśmy zniwelować nieco dystans (6:8). Po nerwowym starcie podopieczni Nikoli Grbicia szybko odzyskali swój rytm gry, czujna gra w bloku Davida Smitha oraz niesamowita skuteczność amerykańskiego środkowego w ataku pozwoliły nam odzyskać kontakt punktowy (9:10). Po chwili przy zagrywkach Łukasza Kaczmarka i Kamila Semeniuka wyszliśmy na minimalne prowadzenie (12:11). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, gialloblu uaktywnili się w bloku, odzyskując prowadzenie. Kolejne zagrania Kaczmarka i Kochanowskiego odwróciły sytuację (15:14). Przy wymianie ciosów na siatce ekipa z Trydentu mogła liczyć na duet Nimir/ Lucarelli (16:16). Przy utrzymującej się grze na styku w kluczowej fazie partii nie zawodził Kamil Semeniuk, który do cennych ataków dodał znakomity serwis, i tak po kontrataku zwieńczonym zagraniem Olka Śliwki prowadziliśmy 21:19, zmuszając Angelo Lorenzettiego do reakcji. Niestety pauza pomogła Włochom, nie obyło się bez nerwowości i tak po wideoweryfikacji na korzyść Trento ponownie mieliśmy remis (21:21). W końcówce więcej zimnej krwi zachowali nasi zawodnicy, seria zagrywek Davida Smitha zrobiła różnicę  i to na zespół prowadził 24:21. Tej szansy nie pozwoliliśmy sobie odebrać, seta efektownym atakiem zakończył Łukasz Kaczmarek (25:22).

Podenerwowani takim rozwojem wypadków Włosi przystąpili do ataku od pierwszych akcji kolejnego seta (2:4). Kędzierzynianie nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł, konsekwentna i cierpliwa gra ZAKSY w ekspresowym tempie doprowadziła do wyrównania (5:5). Przy wymianie ciosów na siatce dość długo żadna z ekip nie była w stanie wypracować wyższego prowadzenia. Najpewniejszym punktem w obozie Trento był Nimir, asowi rywali regularnie odpowiadał Aleksander Śliwka i nie pozwoliliśmy uciec rywalom  (7:8). Wymianę punkt za punkt przerwał Kamil Semeniuk, nasz przyjmujący potwierdził swoją bardzo dobrą dyspozycję w polu serwisowym. Przy kolejnych ciosach Kamila gialloblu nie byli w stanie wyprowadzić kończącego ataku. Nawet przerwa na żądanie Angelo Lorenzettiego nie wybiła z rytmu naszego przyjmującego. O sile bloku ZASY przekonał się jeszcze Lucarelli i nasz zespół prowadził już 16:13. Na tym ekipa Nikoli Grbicia nie zamierzała poprzestać, bezbłędny w obijaniu bloku rywali był Aleksander Śliwka i trener Włochów w krótkim czasie musiał ratować się kolejną przerwą (17:13). Zagrania Nimira przywróciły jeszcze nadzieję Włochom, w końcówce seta Trento zmniejszyło nieco stratę  (20:18). Kędzierzynianie nie pozwolili rywalom doprowadzić do nerwowej końcówki, kolejne ataki Kamila Semeniuka przybliżały nas do celu (23:20). Szanse Włochów przedłużył jeszcze Podrascanin, złudzenia rywalom odebrał Aleksander Śliwka (25:22).

Podobnie jak wcześniejsze sety trzecia partia rozpoczęła się lepiej dla ekipy Angelo Lorenzettiego. Seria zagrywek Lucarelliego dała ekipie z Trydentu trzypunktową zaliczkę (0:3), passę przeciwnika przerwał celny atak Kuby Kochanowskiego. Równie skuteczny na środku siatki był David Smith, kędzierzynianie punktowali także blokiem i dość szybko odzyskali kontakt punktowy (5:6). Kolejne ataki Nimira postawiły w lepszej sytuacji Trento (7:9). Passę rywala przerwał Jakub Kochanowski, czujna gra w obronie i pewność w kontrach pozwoliła nam wrócić do gry na styku (11:11).  Przy grze punkt za punkt nie brakowało długich, emocjonujących wymian, w tych cierpliwością imponowali nasi zawodnicy.  Niestety w tej części meczu szybciej zareagowali siatkarze z Trydentu, skończony atak Nimira z trudnej piłki i punkowy blok podopiecznych Angelo Lorenzettiego zmusił do reakcji Nikolę Grbicia (14:16). Pauza nie wybiła z rytmu Włochów, nasz zespół nie ustrzegł się potknięć i po chwili nasz trener ponownie przywołał swoich podopiecznych do siebie (14:18). Czujna gra w bloku gialloblu umocniła naszych rywali na prowadzeniu – 21:16. Celne zagrania Olka Śliwki poprawiły naszą sytuację, mimo walki tej partii nie zdołaliśmy uratować (20:25).

Udany początek czwartej partii zapewnili nam Kuba Kochanowski i Kamil Semeniuk, co pozwalało nam prowadzić grę punkt za punkt (2:2, 4:4). Kolejne wybloki kędzierzynian dawały nasz szanse w kontrach, dłuższe wymiany na naszą korzyść rozstrzygali Kamil Semeniuk i Łukasz Kaczmarek (7:5). Zagrania Lucarelliego czy Nimira zniwelowały dystans, jednak wciąż to nasz zespół był o krok dalej (9:8). Nie był to koniec emocji, przy zagrywkach Podrascanina i kolejnych atakach Michieletto gialloblu odskoczyli nam na dwa punkty (9:11). W niwelowaniu dystansu kluczowe były pewne ataki Łukasza Kaczmarka (11:12), niestety wraz z rozwojem seta coraz pewniej radził sobie również Abdel-Aziz i przy kolejnych kontrach Włosi nieco nam odskoczyli (11:14). Podobnie jak w pierwszej partii sporo problemów sprawiły Włochom zagrywki Davida Smitha i tak przy zerwanym ataku Nimira odzyskaliśmy kontakt punktowy (15:16). Bezbłędny w starciu z potrójnym blokiem rywala był Łukasz Kaczmarek, równie sprytnie ręce Włochów obijał Olek Śliwka. Siła loku ZAKSY doprowadziła do wyrównania w końcówce seta (19:19). Ta partia była wyjątkowo zacięta, przy wymianie sił w ataku utrzymywała się gra punt za punkt (21:21, 23:23). Czujna gra w obronie naszego zespołu zaprocentowała w kluczowym momencie, ważną piłkę zakończył Łukasz Kaczmarek, dając naszej drużynie przewagę w końcówce (24:23). Ekipę z Trydentu wybronił jeszcze Nimir, doprowadzając do gry na przewagi (24:24, 26:26). Ten mecz należał jednak do nas, w kluczowym momencie punktową zagrywkę posłał Łukasz Kaczmarek i wygraliśmy 28:26, zostając najlepszą drużyną w Europie!

MVP – Aleksander Śliwka

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle –Trentino Itas 3:1
(25:22, 25:22, 20:25, 28:26)