Do Bełchatowa po rewanż
PGE Skra Bełchatów
3:2
PGE Skra Bełchatów
7 stycznia 2017, 14:45
Bełchatów
23:25 19:25 25:18 25:20 15:9

Hit kolejki, mecz o „sześć punktów”, spotkanie na szczycie – tak możemy powiedzieć o najbliższym meczu naszego zespołu. Na wyjeździe, w rywalizacji rozgrywanej w ramach 17. kolejki PlusLigi o cenne ligowe punkty ZAKSA powalczy ze Skrą Bełchatów. Dla naszego zespołu to spotkanie będzie szansą na rewanż, ale nie tylko.

Na ten mecz czekaliśmy od 2. kolejki, Skra Bełchatów jest bowiem jednym z nielicznych zespołów, którym w tym sezonie udało się wywieźć punkty z Kędzierzyna-Koźla. Podopieczni Ferdinando de Giorgiego z pewnością będą chcieli zrewanżować się rywalom, podtrzymując zwycięską passę. Już pierwsze starcie kędzierzyńsko-bełchatowskie było widowiskiem na wysokim poziomie. Spotkanie lepiej rozpoczął nasz zespół, o sukcesie Skry zaważyła jednak skuteczność w końcówkach setów. Dwie z czterech partii rozstrzygały się wówczas na przewagi. Przy podobnej skuteczności na siatce i przewadze naszego zespołu w bloku o ostatecznym wyniku decydowały szczegóły. Po naszej stronie siatki znakomicie radził sobie Dawid Konarski, równie pewnie atakował jednak as rywali – Mariusz Wlazły.

img_0048

Podopieczni Philippe’a Blain w początkowej fazie sezonu nie ustrzegli się jednak potknięć, do takich można było zaliczyć przegraną z Espadonem Szczecin. Wynik zweryfikowany ze względu na przekroczony limit obcokrajowców znajdujących się na boisku podczas meczu nie odbił się jednak znacząco na pozycji bełchatowian w ligowej tabeli. Podobnie jak pięciosetowe starcie z meczu ostatniej kolejki, kiedy to Skra grała na wyjeździe z MKS-em Będzin. Bełchatowianie po trzech setach przegrywali nawet 1:2. Finalnie jednak Mariusz Wlazły i jego koledzy odbudowali się i dzięki przewadze w ataku pokonali rywali. Po 16. kolejkach brązowy medalista poprzedniego sezonu ma na koncie 13 zwycięstw i 3 porażki. Poza wspomnianym meczem z Espadonem Szczecin nasz najbliższy rywal przegrywał z Resovią Rzeszów i Jastrzębskim Węglem. Aktualnie z dorobkiem 39 punktów Skra Bełchatów zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji PlusLigi. ZAKSA z 42 punktami niezmiennie pozostaje liderem, przy niewielkim dystansie dzielącym nasz zespół z bełchatowianami sobotnie spotkanie będzie wyjątkowo istotne.

O ile w pierwszym starciu ze Skra Bełchatów nasz trener nie miał jeszcze do dyspozycji wszystkich zawodników (Kevin Tillie do gry w pełnym wymiarze został wprowadzony nieco później) tym razem będzie inaczej. Rotacje w składzie, jakich dokonuje Ferdinando de Giorgi potwierdzają szeroką kadrę ZAKSY i siłę zespołowości. Czego przykładem mogły być ostatnie mecze, Pucharu Polski z MKS-em Będzin czy też ligowe starcie z Espadonem Szczecin. W tych spotkaniach szanse na grę w większym wymiarze meczu otrzymali Kamil Semeniuk, Rafał Buszek czy też Dominik Witczak.Gramy mecze co trzy dni, więc fizycznie niemożliwe by było dla chłopaków, żeby grali non stop. Oni też muszą odpocząć zarówno fizycznie jak i psychicznie. Każdy zawodnik jest potrzebny drużynie i musi być gotowy do walki na najwyższym poziomie, każdy musi też czuć się potrzebny drużynie – o zmianach, podkreślając wagę szerokiego składu mówił trener Michał Chadała.

Mimo że w ostatnich meczach ZAKSA mierzyła się z rywalami sklasyfikowanymi w dolnej części tabeli nie uśpiło to czujności naszego zespołu. Do meczu ze Skrą Bełchatów mistrz Polski przystąpi z maksymalną koncentracją. Jedno jest pewne w spotkaniu nie zabraknie emocji i widowiskowych wymian. Rywalizacja lidera z wiceliderem już teraz określana jest mianem hitu kolejki – czekamy na rewanż.

Spotkanie 17. kolejki PlusLigi pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a Skrą Bełchatów zaplanowano na sobotę – 7 stycznia. Początek meczu o godz. 14:45, transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.