Po ostatnich meczach na wyjeździe nasz zespół wraca do hali przy ul. Mostowej. Po pewnej wygranej z AZS-em Częstochowa podopieczni Ferdinando de Giorgiego zmierzą się z kolejną ekipą z dolnej części tabeli. Już w środę zagramy z BBTS-em Bielsko-Biała.
Siatkarze mistrza Polski tym razem będą mieć wyjątkowo mało czasu na odpoczynek i złapanie oddechu. Po poniedziałkowym starciu w Częstochowie, z miejscowym AZS-em, już w środę ZAKSA wróci na ligowe parkiety. Kolejnym zespołem, który będzie próbował zmierzyć się z naszym zespołem będzie BBTS Bielsko-Biała. Bielszczanie, podobnie jak ostatni rywal mistrza Polski to drużyna znajdująca się w dolnej części tabeli. Falująca gra BBTS-u znalazła swoje odzwierciedlenie w klasyfikacji. Pod wodzą nowego szkoleniowca – Rastislava Chudika zespół z Bielska-Białej nieco się odbudował, sprawiając problemy m.in. Effectorowi Kielce czy AZS-owi Politechnice Warszawskiej. Największą niespodzianką, jaką sprawił nasz najbliższy przeciwnik, było pokonanie w meczu 17. kolejki Czarnych Radom. Grając przed własną publicznością bielszczanie zgarnęli wówczas komplet oczek. Tego rytmu gry podopieczni trenera Chudika nie utrzymali na dłużej, chociaż spora liczba tie-breaków w starciach z zespołami sklasyfikowanymi na miejscach 10-16 pozwoliła BBTS-owi nieco poprawić swój bilans.
Wciąż jednak zespół z Bielska-Białej musi walczyć, 14. miejsce i kontakt punktowy z jednym z beniaminków ekstraklasy nie jest wymarzonym rezultatem. Aktualnie BBTS Bielsko-Biała ma na koncie 19 oczek. Ostatnia kolejka nie była szczęśliwa dla bielszczan, w meczu z MKS-em Będzin zespół trenera Chudika mimo dobrego początku i wygranej w odsłonie premierowej, uległ rywalom. 25. kolejkę zamykał mecz naszej drużyny. Starcie w Częstochowie było dla Ferdinando de Giorgiego kolejną szansą na przetestowanie różnych wariantów ustawienia. I tak szanse gry w nieco większym wymiarze otrzymał Grzegorz Pająk. Nasz rozgrywający, który zwykle pełni rolę zmiennika Benjamina Toniuttiego rozegrał dobre, równe spotkanie, czego odzwierciedleniem było wyróżnienie dla MVP meczu. Szanse gry w większym wymiarze otrzymał również Kamil Semeniuk, od pierwszych akcji na placu gry pojawił się też Patryk Czarnowski. Spora przewaga utrzymywana przez nasz zespół na dłuższej przestrzeni meczu pozwoliła Ferdinando de Giorgiemu ograniczyć rotowanie składem.
Mecz z AZS-em Częstochowa był kolejnym trzysetowym starciem w wykonaniu ZAKSY. Podobny przebieg miał też pierwszy mecz w sezonie z BBTS-em Bielsko-Biała. Bielszczanie ani przez chwilę nie byli w stanie utrzymać tempa gry narzuconego przez nasz zespół. Siatkarzom mistrza Polski udawało się praktycznie wszystko, i tak BBTS w żadnej z rozegranych partii nie osiągnął progu 20 zdobytych punktów. Niezależnie jakim składem rozpoczniemy środowy pojedynek, pewne jest że to lider PlusLigi będzie faworytem starcia. Sympatycy naszego zespołu mogą spodziewać się podobnego spotkania, jak mecz rozegrany w Bielsku-Białej. Zawodnikiem w obozie rywala, na którego należy zwrócić szczególną uwagę jest Bartosz Janeczek, atakujący bielszczan punktuje regularnie, może jednak liczyć na wsparcie Bartłomieja Lipińskiego. W konfrontacji z naszymi liderami dotychczasowy dorobek 241 punktów lidera BBTS-u prezentuje się dość skromnie. Wystarczy wspomnieć, że Mateusz Bieniek do tej pory na swoim koncie zapisał 225 oczek, a najlepiej punktujący mistrza Polski – Dawid Konarski może się pochwalić dorobkiem 396 punktów.
Nie tylko miejsce w tabeli, ale i indywidualne umiejętności i potencjał zawodników obu ekip pozwalają nam zapisać kolejne plusy po stronie ZAKSY i ze spokojem myśleć o tym spotkaniu. Mecz 26. kolejki PlusLigi pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a BBTS-em Bielsko-Biała już w środę, początek starcia o godz. 18:00.
Podziel się!