Sam Deroo: Nie przyjeżdżamy tu walczyć o 5 czy 6 miejsce

– Na pewno ambicje drużyny są takie, żeby wygrywać tyle ile będzie możliwe. My nie przyjeżdżamy tutaj grać o 5-6 miejsce. Chcemy grać o medale, szczególnie o złoty – o celach na nowy sezon ligowy, oceniając również sezon reprezentacyjny w wykonaniu Belgów, mówił przyjmujący naszego zespołu – Sam Deroo.

Miniony już sezon reprezentacyjny dla Sama Deroo był nieco inny niż poprzednie, nasz zawodnik otrzymał od Andrei Anastasiego więcej wolnego i jak przyznaje ten czas był dla niego wyjątkowy. – Dla mnie 6-7 tygodni odpoczynku było niezwykle potrzebne po 7-8 latach gry z maksymalnie dwutygodniową przerwą w sezonie. Dla mnie to było bardzo dobre i fizycznie czuję się lepiej niż kiedykolwiek – mówił zawodnik, nawiązując do wyników reprezentacji Belgii w tak szczęśliwych dla Polski mistrzostwach świata. – Podsumowując mistrzostwa świata – myślę, że dla nas były dobre. Przegraliśmy swoją szansę ze Słowenią. Ale pokazaliśmy dobry poziom i zakończenie turnieju poza pierwszą szóstką jest normalną pozycją. Jesteśmy w TOP10 na świecie – dodał zawodnik.

Teraz przed Samem i ZAKSĄ kolejne wyzwania. – Wróciliśmy do ZAKSY. Zawsze miło tu wracać, ponieważ to rodzina, która zawsze ciepło nas wita i bardzo to doceniam. Od razu zaczęliśmy ciężko pracować, ponieważ musieliśmy odzyskać trochę energii zwłaszcza pracą na siłowni – o powrocie do Kędzierzyna-Koźla mówił nasz zawodnik. Przed nami nowy sezon ligowy, kędzierzynianie zgodnie deklarują walkę. – Nie ustaliliśmy żadnych oficjalnych celów, ale na pewno ambicje drużyny są takie, żeby wygrywać tyle ile to będzie możliwe. Nie przyjeżdżamy tutaj grać o 5-6 miejsce. Chcemy grać o medale, szczególnie o złoty. Myślę, że na pewno w tym sezonie będzie trudniej, musimy otworzyć oczy – liga jest o wiele mocniejsza. To będzie o wiele trudniejsze niż w poprzednich sezonach, kiedy do świąt Bożego Narodzenia nie przegrywaliśmy ani jednego spotkania, ale myślę, że nadal mamy potencjał i jakość, która pozwoli nam tę ligę wygrać – zaznaczył Sam Deroo.