– Jest wiele powodów, które sprawiają, że czujemy się usatysfakcjonowani – mówił Nikola Grbić, podkreślając, że w meczu z zespołem z Zawiercia cieszy nie tylko wynik ale również postawa drużyny.
Kolejny mecz i triumf mistrza Polski, początek rozgrywek ligowych układa się po myśli Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Chociaż w meczu z Aluron Virtu CMC Zawiercie nasz zespół miał swoje problemy i trener Grbić musiał rotować składem. Jak podkreślał szkoleniowiec po tym meczu mamy jednak powody do radości. – Jest wiele powodów, które sprawiają, że czujemy się usatysfakcjonowani. Pierwszy i najważniejszy to nasza wygrana za trzy punkty przeciwko zespołowi, który do dziś nie przegrał żadnego meczu. Po drugie graliśmy bez Zwierza. Łukasz Kaczmarek jest niestety chory, ale będzie gotowy do gry w kolejnym tygodniu – podkreślał szkoleniowiec, który tym razem od pierwszych piłek desygnował do gry Arpada Barotiego.
To właśnie Węgier był najlepiej punktującym naszego zespołu, przy skuteczności na poziomie 54% zdobywając 19 punktów. – Arpad rozegrał swój pierwszy mecz z Benem i patrząc z boku, zdecydowanie ich wspólna gra nie sprawiała takiego wrażenia, wyglądali jakby grali ze sobą już dłuższy czas – o udanym debiucie nowego atakującego w pełnym wymiarze meczu mówił Nikola Grbić. Jak zaznacza nasz trener bohaterów było więcej, nie zawodził MVP meczu – Aleksander Śliwka, dobrą zmianę dał Kamil Semeniuk, a siłą ZAKSY jest w właśnie zespołowość. – To jest wygrana całej drużyny, wszyscy byli gotowi, by wyjść na boisko i dać z siebie wszystko – zakończył szkoleniowiec Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Podziel się!