Za naszym zespołem intensywny weekend, zwieńczony wywalczeniem Pucharu Polski. Teraz podopieczni Nikoli Grbicia wracają na parkiety siatkarskiej Ligi Mistrzów, przed ZAKSĄ pierwszy półfinał siatkarskiej Ligi Mistrzów, walkę o awans rozpoczynamy na terenie rywali.
Droga kędzierzynian do awansu nie była najłatwiejsza, po wygraniu swojej grupy rozstawiona w losowaniu ZAKSA trafiła na włoskiego giganta – Cucine Lube Civitanova, wielokrotnego triumfatora siatkarskiej Ligi Mistrzów – najlepszy zespół w Europie. I mimo że to biancorossi stawiani byli w roli faworyta spotkania, ZAKSA po raz kolejny pokazała swój charakter. Już pierwszy mecz, rozgrywany w Italii, potwierdził siłę podopiecznych Nikoli Grbicia. Po wygranej 3:1 na trudnym terenie nasz zespół przed rewanżem w HWS „Azoty” był w uprzywilejowanej sytuacji i ta zaliczka okazała się kluczowa, bowiem w rewanżu Lube wygrało 3:0. Warto wspomnieć, że nie był to łatwy trzysetowy mecz, a w każdej z partii ZAKSA miała swoje szanse. O awansie decydować musiał jednak „złoty set”, do tego rozstrzygany na przewagi – w tym triumfowali kędzierzynianie.
Nasz najbliższy rywal w fazie ćwierćfinałowej o awans walczył z innym reprezentantem PlusLigi – PGE Skrą Bełchatów. Podopieczni trenera Alekny również wygrali swoją grupę w pierwszej fazie zmagań, w pierwszych meczach fazy play-off nie trafili jednak na większy opór ze strony przeciwnika. Podobnie jak ZAKSA zespół Bartosza Bednorza sporą zaliczkę wypracował w pierwszym ze spotkań, pokonując Skrę w Bełchatowie 3:1. I tak w rewanżu Rosjanom do awansu wystarczyło zwycięstwo w dwóch setach. Mocny start bełchatowian zasiał nieco niepewności, kolejne dwie partie należały jednak do Rosjan. I mimo że triumfatora miał wyłonić tie-break awans ekipy z Kazania stał się faktem. I tak po konfrontacji z Lube teraz na drodze ZAKSY stanie sześciokrotny triumfator Ligi Mistrzów, wielokrotny mistrz Rosji, zespół, którego fanom siatkówki nie trzeba przedstawiać.
Za nami intensywny weekend, zwieńczony triumfem w Pucharze Polski, jak zgodne przyznają kędzierzynianie w rywalizacji na tym poziomie nie ma mowy o zmęczeniu. ZAKSA jest gotowa do walki o najwyższe cele, na co zwraca uwagę Piotr Pietrzak. –Przygotowanie fizyczne na tym poziomie zawsze będzie ważne, natomiast nie jest to rzecz, na którą pracuje się przez jeden lub dwa dni. Na dobrą dyspozycję pracowaliśmy ciężko przez cały sezon. Bardzo mocno przepracowaliśmy okres przygotowawczy, a podczas trwania sezonu na siłowni wykorzystywaliśmy każdy możliwy moment, przez co jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy. Mam nadzieję, że tę bardzo dobrą dyspozycję będziemy w stanie podtrzymać – przyznał trener przygotowania fizycznego Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Tak, jak miało to miejsce w rywalizacji ćwierćfinałowej również tym razem w roli faworyta stawiany jest nasz rywal. Rosjanie, podobnie jak włoski gigant, charakteryzują się nieco innym stylem gry niż ZAKSA. – Podobnie jak było w przypadku Lube, Zenit prezentuje siatkówkę opartą na sile. Bazuje na tym, aby bić wysoko i mocno. Znamy takie nazwiska jak Michajłow, Bednorz czy N’Gapeth są to światowe firmy w siatkówce, nie wspominając o środkowych, którzy są podstawą reprezentacji Rosji. Na pewno jest to trudny rywal, ale wiemy też dobrze, że nie samą siłą siatkówka stoi. Ważny jest aspekt techniczny, spryt, zmienność, czyli to, czym my się do tej pory bronimy i co jest naszą wizytówką – przyznał Piotr Pietrzak.
To właśnie ten zupełnie inny styl gry może być atutem kędzierzynian, o czym w rozmowie z ZAKSATV mówił Krzysztof Rejno. – Jak pokazuje już sama liga rosyjska Zenit nie jest liderem rozgrywek, także mają swoje wahania. Wiadomo, że ten sezon jest mocno skomplikowany, więc wiele różnych czynników wpływa na dyspozycję drużyn w danym momencie. Myślę, że Rosjanie są zespołem, z którym możemy wygrać. Nie ma co ukrywać, że będzie bardzo ciężko, bo to oni są tu faworytem. Przy tej typowo siłowej siatkówce, jaka charakteryzuje Zenit Kazań pierwszy kontakt z nami i stylem jaki prezentujemy może być dla nich bardzo trudny. I myślę, że to może być kluczowe spotkanie – jeżeli tam wygramy to mamy szansę na finał – dodał środkowy naszego zespołu.
Spotkanie półfinałowe siatkarskiej Ligi Mistrzów pomiędzy Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a Zenitem Kazań zaplanowano na czwartek, 18 marca. Początek meczu o godz. 17:00, transmisję z rywalizacji przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Podziel się!