Po znakomitym początku w zmaganiach Ligi Mistrzów tym razem podopieczni Ghorghe Cretu o cenne punkty powalczą na wyjeździe, rywalem kędzierzynian będzie Lokomotiw Nowosybirsk. – To dobrze zorganizowany zespół, myślę, że w pewnym sensie mają podobna charakterystykę jak ZAKSA – przyznał trener naszego zespołu.
Elitarne rozgrywki rozpoczęły się po myśli obrońców trofeum. W swoim pierwszym meczu fazy grupowej siatkarze Grupy Azoty AKSA Kędzierzyn-Koźle byli zdecydowanym faworytem. Nasz zespół z tej roli wywiązał się znakomicie, słoweński OK Merkur Maribor w HWS Azoty nie zdołał ugrać nawet seta. ZAKSIE do triumfu wystarczyła nieco ponad godzina, a w żadnym z rozegranych setów Słoweńcy nie byli w stanie przekroczyć progu 20. zdobytych punktów. Kędzierzynianie zdominowali przyjezdnych we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, obok przewagi w ataku uwagę zwracała znakomita gra naszego zespołu w bloku (11 zdobytych w ten sposób punktów przy zaledwie 4 oczkach gości), czy też celność serwisu.
Kiedy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrywała z zespołem ze Słowenii nasz najbliższy rywal mierzył się z Cucine Lube Civitanova. Rosjanie z pewnością nie będą mile wspominać tego spotkania, tak jak ZAKSA zdominowała OK Merkur Maribor tak biancorossi nie pozwolili dojść do głosu ekipie z Nowosybierska. Dominację Włochów najlepiej potwierdza trzeci set, wygrany przez Lube do 15. Najbliżej rywali podopieczni Plamena Konstantinowa byli w drugiej partii (przegranej do 20), jednak również w tej odsłonie nie byli w stanie zagrozić Lube. O ile w zmaganiach Ligi Mistrzów Lokomotiw Nowosybirsk zanotował falstart to w rywalizacji ligowej nasz najbliższy rywal radzi sobie znakomicie. Na 9 dotychczas rozegranych meczów w Superlidze Lokomotiw ma 8 zwycięstw i z dorobkiem 24 punktów ustępuje jedynie Zenitowi Kazań.
Jak przyznał, doskonale znający rosyjską Superligę, Gheorghe Cretu Lokomotiw Nowosybirsk to wymagający przeciwnik, a falstart na inaugurację Ligi Mistrzów, jaki zanotowali Rosjanie nie uśpi czujności ZAKSY. – Myślę, że to się mogło przytrafić każdej drużynie, równie dobrze Lube mogło mieć swoje problemy. To była kwestia podejmowanego ryzyka, które się opłaciło Włochom. Kiedy stracisz kilka punktów serią, w konfrontacji z takim zespołem, trudno jest odzyskać rytm i wrócić do gry, szczególnie kiedy twoja zagrywka nie funkcjonuje tak, jak można by tego oczekiwać. Nieco inaczej było w drugim secie, który był już bardziej wyrównany – przyznał trener naszego zespołu, odnosząc się do spotkania Lokomotiwu z Lube.
Gheorghe Cretu zwrócił uwagę również na atuty w grze rywala. – To dobrze zorganizowany zespół, myślę, że w pewnym sensie mają podobna charakterystykę jak ZAKSA – tutaj nie ma jednego zdecydowanego lidera, ich siłą jest drużyna Mają zgrany zespół, do tego trenera, który potrafi ich scalić. Ta praca, jaką wykonali w ostatnich latach teraz zaczyna być widoczna, co chociażby potwierdza ich wysoka pozycja w lidze – kontynuował nasz trener, odnosząc się również do kwestii różnicy czasu (6 godz. różnicy w odniesieniu do czasu polskiego – przyp. red.) – Adrenalina, emocje, cała otoczka wokół meczu sprawiają, że jesteśmy ponad takie kwestie jak różnica czasowa. Nie jest to coś, czym się martwimy, jest to coś co musimy zaakceptować. Rosjanie będą w tej samej sytuacji przed meczem rewanżowym u nas -zakończył.
Mecz 2. kolejki grupy C siatkarskiej Ligi Mistrzów rozegramy na wyjeździe – w Nowosybirsku. Spotkanie zaplanowano na godz. 19:00 (godz. 13:00 czasu polskiego). Transmisję z rywalizacji przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Podziel się!