Grupa Azoty AKSA Kędzierzyn-Koźle nie zwalnia tempa, w meczu lidera z wiceliderem nasz zespół pewnie pokonał Trefl Gdańsk, nie pozwalając rywalom na ugranie choćby seta. MVP meczu wybrany został Kamil Semeniuk.
Mecz 18. kolejki rozpoczęliśmy składem, do którego Nikola Grbić zdążył już przyzwyczaić fanów Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Na boisku zameldowali się: Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith i Paweł Zatorski (libero).
Już od pierwszych akcji rywalizacji utrzymywała się gra punkt za punkt, udany początek naszej drużynie zagwarantował Łukasz Kaczmarek, na skrzydłach nie mylili się Kamil Semeniuk z Olkiem Śliwką (2:1). Kędzierzynianie punktowali również blokiem i zagrywką, co sprzyjało utrzymywaniu prowadzenia (6:4). Jak przystało na konfrontację lidera z wiceliderem nie brakowało długich, widowiskowych wymian, w tych sprytem (obijając blok rywali) wykazywał się Aleksander Śliwka. Jedna z dłuższych wymian dała początek kolejnej serii punktowej ZAKSY i prowadziliśmy już 10:6. Pojedyncze ataki Pablo Crera ze środka niewiele mogły zmienić, po kolejnej kontrze zwieńczonej atakiem Kamila Semeniuka z lewego skrzydła, przy utrzymującym się czteropunktowym prowadzeniu ZAKSY, Michał Winiarski przywołał swoich podopiecznych do siebie (13:9). Kontynuując swoją dobrą grę kędzierzynianie kontrolowali sytuację, na środku siatki nie mylił się Kuba Kochanowski, równie wysokie noty zbierał Kamil Semeniuk (19:14). W kluczowej fazie seta gdańszczanie przekonali się o sile kędzierzyńskiego bloku, a także skuteczności serwisu Jakuba Kochanowskiego (24:17). Ten fragment meczu efektownym atakiem zakończył Łukasz Kaczmarek (25:17).
Jeszcze lepiej kędzierzynianie rozpoczęli kolejny fragment meczu, seria celnych zagrywek Jakuba Kochanowskiego i skuteczność w kontratakach ZAKSY zmusił trenera Winiarskiego do szybkiej reakcji (6:1). Zryw gości był jedynie chwilowy, kolejne ataki Kamila Semeniuka i błędy własne gdańszczan miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (10:4). Na ataki Reicherta odpowiadał Kamil Semeniuk i kontynuowaliśmy grę punkt za punkt. Przyjezdni nie byli w stanie podbijać kolejnych zagrań Kamila Semeniuka, popełniając błędy w ataku przybliżali nasz zespół do celu (15:9). Problemów ze skutecznym omijaniem bloku przeciwnika nie miał natomiast Olek Śliwka, co prawda serwis naszego zespołu nieco stracił na sile, jednak kędzierzynianie utrzymywali prowadzenie (17:13). Zryw gości przy zagrywkach Kozuba i czujnej grze w bloku Wlazłego zniwelował dystans (17:15), jednak nie na długo. Po przerwie na żądanie Nikoli Grbicia kolejne akcje należały do naszego zespołu, Ben Toniutti uaktywniał grę przez środek, a tam szans nie marnował Jakub Kochanowski (20:15). Kolejne skuteczne zagrania gości zniwelowały raz jeszcze dystans (23:20), nie odwróciły jednak losów seta – błąd gdańszczan w polu serwisowym zakończył tę partię (25:21).
Wyciągając wnioski z poprzednich odsłon w trzecim secie przyjezdni nie pozwolili naszej drużynie tak szybko uciec. Przy utrzymującej się, w tej części meczu, grze na styku na zagrania duetu Semeniuk/ Kaczmarek odpowiadał Mordyl. Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Ben Toniutti uaktywnił grę przez środek, a tam punktował David Smith, dając naszej drużynie sygnał do ataku (8:5). Tę stratę gdańszczanie odrobili dość szybko, dzięki celnym zagraniom Wlazłego i czujnej grze Crera na siatce (10:9). Radość przyjezdnych nie trwała długo, problemów z omijaniem bloku przeciwnika nie miał bowiem Łukasz Kaczmarek, potknięć nie ustrzegł się Mariusz Wlazły i podobnie jak w poprzednich fragmentach rywalizacji Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odskoczyła rywalom na kilka punktów (14:10). Nasz zespół dominował nie tylko w zagraniach z pierwszej akcji, również dłuższe wymiany rozstrzygały się na korzyść ekipy Nikoli Grbicia. Po kolejnej serii z atakami Śliwki i Kaczmarka trener gości przywołał swoich podopiecznych do siebie (19:15). Pauza nie wybiła z rytmu naszego zespołu, pewnie atakował Kuba Kochanowski, swoje noty w elemencie bloku poprawił David Smith i prowadziliśmy już 21:16. Skuteczne zagrania Mordyla nie uratowały Trefla, przy grze punt za punkt nasz zespół wygrał 25:22, zgarniając komplet punktów.
MVP spotkania – Kamil Semeniuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:0
(25:17, 25:21, 25:22)
Podziel się!