Styczeń będzie wyjątkowo intensywny dla siatkarzy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, poza zaplanowanymi meczami PlusLigi i turniejem siatkarskiej Ligi Mistrzów podopieczni Nikoli Grbicia rozegrają zaległe mecze pierwszej rundy fazy zasadniczej PlusLigi. Nowy rok rozpoczniemy na własnym terenie – podejmując GKS Katowice.
Spotkanie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z GKS-em Katowice jest właśnie jednym z zaległych meczów, jakie przyjdzie rozegrać naszej drużynie w tym miesiącu. Niedzielne starcie jest meczem 7. kolejki PlusLigi, w której planowo rozegrane zostały tylko dwa spotkania.
Przed ZAKSĄ szesnasty mecz ligowy w tym sezonie, wszystkie ze spotkań podopieczni Nikoli Grbicia rozstrzygali na swoją korzyść. Warto również zaznaczyć, że w dotychczasowych meczach kędzierzynianie zgubili tylko jeden punkt. I tak ZAKSA z dorobkiem 44 oczek utrzymuje pozycję lidera, przy sporej przewadze nad drugim w zestawieniu Jastrzębskim Węglem. Katowiczanie natomiast po rozegranych 16. spotkaniach mogą się pochwalić dorobkiem 26. punktów, prowadzony przez Grzegorza Słabego zespół wygrał 9 z dotychczasowych meczów, przy dodatnim bilansie GKS wyprzedza w tabeli m.in. PG Skrę Bełchatów czy Resovię Rzeszów.
Od ostatniego spotkania w wykonaniu ZAKSY minęło 1,5 tygodnia, kędzierzynianie 2020 rok zakończyli efektownym zwycięstwem w Warszawie. Mimo dość długiej przerwy nasz zespół nie próżnował, przed podopiecznymi Nikoli Grbicia prawdziwy maraton i seria spotkań rozgrywanych co trzy dni. Krótko po meczu z GKS-em w środę o ligowe punkty powalczymy w Radomiu, a już za niespełna tydzień w sobotę podejmiemy Ślepsk Suwałki. Kędzierzynianie wielokrotnie udowadniali, że nawet takie natężenie spotkań nie odbija się na dyspozycji naszego zespołu i rezultatach, bez wątpienia więc tak będzie również tym razem, a sztab szkoleniowy zadbał o to, żeby ZAKSA była gotowa do siatkarskiego maratonu.
Katowiczanie ten rok otworzyli meczem w Jastrzębiu-Zdrój, w konfrontacji z wiceliderem ekipa trenera Słabego miała swoje szanse, szczególnie w pierwszym secie rozstrzyganym na przewagi. Katowiczanie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydła, a jednym z elementów, w których dominacja jastrzębian była szczególnie widoczna była gra w bloku. Najjaśniejszym punktem GKS-u, nie po raz pierwszy, był atakujący Jakub Jarosz, dobre noty zebrali również środkowi: Nowakowski i Zniszczoł. GKS dał się poznać jako zespół, który walczy do końca. Dodatkowo każdy z rywali chciałby przerwać imponującą serię zwycięstw naszej drużyny i wygrać z niepokonanymi. Kędzierzynianie do każdego meczu podchodzą z tą samą mobilizacją i celem, jakim jest zwycięstwo. To, jak mocnym rywalem jest ekipa z Kędzierzyna-Koźla najlepiej potwierdzają wyniki naszego zespołu. Mocnych punktów w grze podopiecznych Nikoli Grbicia jest sporo, od regularności w polu serwisowym, przez skuteczność w ataku, po czujną grę na siatce. Z każdym kolejnym meczem swoją dobrą dyspozycję utrzymują skrzydłowi – duet Śliwka/Semeniuk, a potwierdzeniem ich dobrej gry są kolejne wyróżnienia MVP. W grudniu najczęściej po tego typu wyróżnienie sięgał Jakub Kochanowski, na tego typu wyróżnienia zasługują tak naprawdę wszyscy zawodnicy naszego zespołu.
Rok 2020 był dla Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wyjątkowo udany, wierzymy, że również ten nowy rok będzie obfitował w wygrane naszego zespołu, a seria zwycięstw niech trwa. Mecz 7. kolejki PlusLigi Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z GKS-em Katowice zaplanowano na niedzielę, 10 stycznia. Początek rywalizacji o godz. 14:45, transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Podziel się!