Ze względu na towarzyski charakter spotkania trenerzy obu ekip umówili się na rozegranie co najmniej czterech partii. Po mocnym początku w regulaminowych trzech odsłonach górą byli bełchatowianie, dodatkowa czwarta partia zakończyła się natomiast wygraną naszego zespołu.
Za naszym zespołem drugie spotkanie kontrolne. Podobnie jak zeszłotygodniowe spotkanie z MKS-em Będzin również mecz w Sieradzu rozegraliśmy w nieco innym zestawieniu. Nasi rywale również nie dysponują jeszcze pełnym składem, dodatkowo dla Skry był to pierwszy przedsezonowy sparing.
Mecz rozpoczęliśmy dość nerwowo, to Skra zanotowała pierwszą serię punktową przy zagrywkach Dusana Petkovicia (2:9). Tę stratę trudno było odrobić, dobrą passę przeciwnika przerwał Łukasz Kaczmarek, przy nieco dokładniejszym dograniu Przemysław Stępień mógł uaktywnić również grę przez środek (4:10). Wciąż jednak to bełchatowianie zdobywali punkty seriami, dopiero zagrania Adama Smolarczyka i problemy Kacpra Piechockiego z przyjęciem pozwoliły w końcówce seta zmniejszyć nieco stratę (14:18). Kolejne ataki Petkovicia ponownie postawiły ekipę trenera Grbicia pod ścianą (15:22). Mimo walki i czujnej gry w bloku Łukasza Wiśniewskiego tej partii kędzierzynianie nie zdołali już uratować (18:25).
W kolejnej odsłonie niestety powtórzył się scenariusz z partii premierowej, chociaż początki i gra na styku (2:3) pozwalały myśleć o prowadzeniu wyrównanej rywalizacji. Nasz zespół nie ustrzegł się jednak błędów na skrzydłach, na środku siatki Krzysztofa Rejno blokiem złapał Norbert Huber i bełchatowianie rozpoczęli budowanie przewagi (2:5). Reagując na sytuację na boisku Nikola Grbić przystąpił do rotowania składem, i tak Krzysztofa Rejno zastąpił Sebastian Warda, w miejsce Adama Smolarczyka pojawił się Ernest Kaciczak. Noty skuteczności naszego zespołu w ataku poprawili nieco Kaczmarek z Semeniukiem, wciąż jednak to ZAKSA musiała gonić wynik (10:13). Chwilę później na boisko wrócił Adam Smolarczyk i zdecydowanie przerwa oraz rozmowa z trenerem pomogły naszemu przyjmującemu, bo to jego zagrania pozwoliły kędzierzynianom odzyskać kontakt punktowy (14:15). Niestety tego rytmu gry nie utrzymaliśmy, nie do zatrzymania na środku siatki był Huber i przy stanie 19:23 trener Grbić musiał interweniować. Końcówka seta należała do Skry, partię punktując serwisem zakończył Dusan Petković (20:25).
Po nie najlepszym początku i błędach w trzeciej partii tym razem to ZAKSA była o krok dalej, w zagraniach z pierwszej akcji pewnie blok rywali mijał Łukasz Kaczmarek, na ataki Orczyka odpowiadał Kamil Semeniuk i przy konsekwentnej grze na siatce to mistrz Polski prowadził 7:6. Ta partia, przynajmniej początkowo, była najbardziej wyrównanym fragmentem rywalizacji. Przy grze punkt za punkt mogliśmy liczyć na duet Kaczmarek/ Smolarczyk i do stanu po 12 utrzymywaliśmy rywalizację punkt za punkt. Sygnał do ataku dały bełchatowianom zagrywki Wlazłego, problemy z przyjęciem naszego zespołu, a następnie bloki i kontry w wykonaniu rywali miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (14:19). W kluczowej fazie seta niestety nieco podaliśmy „pomocną dłoń” rywalom, kolejne ataki naszych zawodników odbijały się bowiem od bełchatowskiego bloku (17:25).
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami siatkarze obu drużyn ponownie wyszli na boisko, aby rozegrać dodatkową – czwartą partię spotkania. Ten fragment należał już do mistrzów Polski, wyciągając wnioski z poprzednich odsłon nasz zespół nie pozwolił rywalom na serie punktowe. Do stanu 9:9 utrzymywał się remis, następnie serwisy Kamila Semeniuka dały początek lepszej gry naszej drużyny. Dobre noty na środku siatki zbierał Łukasz Wiśniewski (13:10), a zagrania Kaczmarka ze Smolarczykiem zmusiły trenera rywali do przerwania gry (19:12). Tym razem to ZAKSA dyktowała warunki, błędów w przyjęciu nie ustrzegli się bełchatowianie i spotkanie towarzyskie zakończyliśmy pozytywnym akcentem, wygrywając 25:17.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 1:3
(18:25, 20:25, 17:25, 25:17)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (16), Stępień (3), Wiśniewski (7), Semeniuk (12), Rejno (3), Smolarczyk (12), Banach (libero) oraz Warda( 2) i Kaciczak
Skra: Huber (14), Katić (10), Antosiewicz (11), Petković (14), Łomacz, Orczyk, Piechocki (libero) oraz Droszyński (1), Wlazły (11), Ćwikliński i Milczarek (libero)
Podziel się!