Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po udanym starcie w meczu 28. kolejki przegrała ze Ślepskiem Malow Suwałki 1:3.
W wyjściowym składzie naszego zespołu zobaczyliśmy: Marcina Janusza, Łukasza Kaczmarka, Bartosza Bednorza, Aleksandra Śliwkę, Dmyytro Pashytskiego, Davida Smitha i Erika Shoji (libero).
Po wyrównanym początku spotkania kędzierzynianie przystąpili do budowania prowadzenia, celne zagrywki Dimy Pashytskiego dały nam trzypunktową zaliczkę na starcie (6:3). Na środku siatki niezmiennie punktował David Smith, do zagrań swoich kolegów Bartosz Bednorz dodał skuteczny blok i było już 10:6. Po przerwie na żądanie Dominika Kwapisiewicza skuteczność przyjezdnych poprawiła się i po punktowym bloku było (13:12). Kędzierzynianie przetrzymali napór ze strony rywali, a ustawienie z Marcinem Januszem w polu serwisowym pozwoliło naszej drużynie odzyskać zaliczkę, w kolejnych kontratakach punktowali Śliwka z Bednorzem. Po widowiskowej obronie Łukasza Kaczmarka i dłuższej akcji zwieńczonej atakiem Bartosza Bednorza z drugiej linii prowadziliśmy już 18:13. Kolejne błędy gości, punktowy blok na Macyrze oraz zagrania Bartosza Bednorza z lewego skrzydła robiły różnice i było już (23:16). Po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka chwilę później mieliśmy piłkę setową, zerwany atak Halaby zakończył seta (25:19).
Nieco bardziej wyrównany był początek kolejnego seta, na kolejne ataki Bednorza goście odpowiadali zagraniami Halaby czy Filipiaka (4:3). Czujna gra kędzierzynian w bloku i skuteczna gra w ataku Łukasza Kaczmarka pozwoliły zbudować nam trzypunktowe prowadzenie (9:6). Na środku siatki regularnie punktował Dima Pashytski, na skuteczności nie tracił Bartosz Bednorz i przy stanie 11:8 trener Kwapisiewicz musiał interweniować. Po wznowieniu rywalizacji Ślepsk z niewygodnego ustawienia wyprowadził atak Filipka, kędzierzynianie nie ustrzegli się błędów i niestety wróciliśmy do gry na styku (13:13). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, po zerwanym ataku Filipaka prowadziliśmy w końcówce 17:15. Niestety problemy naszego zespołu z przyjęciem zagrywek Sterna doprowadziły do kolejnego zwrotu akcji i przyjezdni wyrównali na 17:17. Do stanu po 21 utrzymywała się gra punkt za punkt przy wymianie ciosów w ataku, ważny kontratak na korzyść Ślepska Suwałki zakończył Filipiak i to goście wyszli na prowadzenie. Z tego ustawienia nie zdołaliśmy już wyjść, po autowym ataku Łukasza Kaczmarka goście wygrywając 25:21 doprowadzili do wyrównania.
Po wyrównanym oczątku trzeciego seta tym razem nieco szybciej odskoczyli zawodnicy Dominika Kwapisiewicza, seria bloków przeciwnika dała siatkarzom Ślepska trzy punkty prowadzenia (3:6). W tej partii od pierwszych akcji z miejsca Aleksandra Śliwki pojawił się Daniel Chitigoi, po falstarcie naszego zespołu trener Swaczyna w miejsce Łukasza Kaczmarka desygnował do gry Bartłomieja Klutha. Na ataki Chitigoia odpowiadał Filipiak, goście nie ustrzegli się błędów i dość szybko odzyskaliśmy kontakt punktowy ( 8:9), po autowym zagraniu atakującego rywali doprowadziliśmy do remisu. Rywale kolejno odzyskiwali i tracili prowadzenie, czujna gra naszego zespołu w obronie i celne zagrywki Marcina Janusza wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie 15:14. Niestety problemy z odbiorem serwisu Buculjevicia odwróciły sytuację (15:17) i ponownie musieliśmy gonić rywala. Błędy kędzierzynian postawiły nasz zespół w końcówce seta w trudnej sytuacji (18:22). Nadzieję przywróciły nam jeszcze serwisy Bartosza Bednorza (21:22), niestety tym samym odpowiedział Halaba i wygrywając 25:21 goście objęli prowadzenie w meczu.
Kędzierzynianie przystąpili do ataku od pierwszy akcji czwartego seta, znakomite zagrywki Bartosza Bednorza wyprowadziły ZAKSĘ na prowadzenie 5:3. Niestety na sile nie traciły zagrywki Sterna i jeszcze przed przekroczeniem progu 10. punktów goście odzyskali kontakt punktowy (8:7). Atak Bartłomieja Klutha wyprowadził nas z niewygodnego ustawienia, a celne serwisy Daniela Chitigoia uspokoiły nieco grę (10:7). Niestety w dłuższych wymianach brylowali goście ponownie wracając do gry. Nasz zespół grał zrywami, kolejno odzyskując (16:13) i tracąc trzypunktową zaliczkę (16:15). W końcówce seta ponownie przytrafiły nam się błędy, w efekcie czego Ślepsk doprowadził do wyrównania (17:17). Przy wymianie ciosów w ataku mogliśmy liczyć na duet Chitigoi/ Bednorz, na środku siatki punktował Pashytskyy (19:18). Niestety kontry w wykonaniu Sterna i as serwisowy lidera gości doprowadziły do kolejnego zwrotu akcji (22:24). Mimo walki nie uratowaliśmy tego seta, przegrywając 23:25 po ataku Filipiaka.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 1:3
(25:16, 21:25, 21:25, 23:25)
Podziel się!