Paweł Zatorski: Po raz pierwszy od dawna zagramy bez presji

-Musimy pamiętać z kim gramy, bo tutaj są drużyny z samego szczytu światowego topu. Szykujemy się dzisiaj na bardzo trudne spotkanie – przed meczem z Cucine Lube Civitanova mówił libero naszego zespołu – Paweł Zatorski.

Pierwszy mecz w Klubowych Mistrzostwach Świata nie rozpoczął się po waszej myśli. Reakcja zespołu i styl w jakim wróciliście do gry odwracając losy spotkania potwierdza siłę ZAKSY? Zgodzisz się z tym, że dla mistrza Polski nie ma sytuacji bez wyjścia?

Paweł Zatorski:Oczywiście, przede wszystkim cieszymy się że wygraliśmy ten mecz. Rzeczywiście wyszliśmy z niemałych opresji, w dwóch pierwszych setach nie graliśmy normalnie, widać było, że twarze naszych zawodników były bardziej blade niż zwykle. Myślę, że wpłynęła na to też ranga turnieju, fakt że gramy przed własną publicznością i świadomość jak ważne było to spotkanie. Klasa drużyny wyszła tutaj w momencie kiedy wróciliśmy do meczu, już w drugim secie kiedy przegrywaliśmy bardzo wysoko i zaczęliśmy odrabiać straty. Myślę, że to wpłynęło na przebieg trzeciego, czwartego i piątego seta.

Widzieliśmy też wynik drugiego meczu opolskiej grupy, gdzie mistrz Włoch pewnie pokonał obrońce tytułu. Mimo wszystko ten wynik rozpatrywany jest w kategoriach niespodzianek. Ten turniej może przynieść ich więcej?

Oby był, bo wiemy że każda nasza kolejna wygrana będzie ogromną niespodzianką. Musimy pamiętać z kim gramy, bo tutaj są drużyny z samego szczytu światowego topu. I szykujemy się dzisiaj na bardzo trudne spotkanie, będziemy starać się walczyć i grac z pasją.

_MG_0053

W tego typu turniejach przy grze dzień po dniu nie ma miejsca na chwilę oddechu. To tempo gry sprzyja ZAKSIE? Czujecie się w pełni gotowi do tak intensywnej gry?

-Czujemy się bardzo dobrze przygotowani, nie tylko do tego turnieju ale wszystkich meczów w sezonie. W grudniu rozegraliśmy już kilka meczów, sporo jeszcze przed nami. Wiemy, jak trudny jest to dla nas miesiąc. Mam nadzieję, że dotrwamy w zdrowiu jako takim, bo różnie bywa. Liczę, że z sukcesami będziemy kończyć kolejne mecze.

Fani siatkówki w Polsce bez wątpienia chcieliby w turnieju finałowym zobaczyć dwie polskie drużyny. Patrząc realnie na sytuację poszczególnych drużyn w naszej grupie zgodzisz się z tym, że ZAKSA nie jest w roli zespołu, który coś musi? Ten brak presji jest pewnego rodzaju komfortem?

-Śmialiśmy się przed tym turniejem, że jeżeli uda nam się wygrać z Teheranem to po raz pierwszy od bardzo dawna będziemy grać bez presji, że musimy wygrać. To będzie dla dość nowa sytuacja. Z drugiej strony Lube po swoim pierwszym meczu również ma wszystko w swoich rękach i w żadnym stopniu nie jest pod ścianą.

Co więc może być kluczem do pokonania kolejnego rywala. Pierwszego dnia sukces Włochom zagwarantował wyjątkowo silny serwis Sokołowa…

Tak, widać że nawet najlepsi na świecie maja problemy, kiedy Cucine Lube Civitanova jest w tak wysokiej formie. Na pewno bardzo trudno gra się przeciwko takiemu rywalowi. Spróbujemy się przeciwstawić, mam nadzieję, że nawiążemy równorzędną walkę i stawimy im większy opór niż Sada.

https://youtu.be/iNWxzBW3bK4