III Memoriał Krzysztofa Turka: Falstart w meczu z zawiercianami

Pierwszego dnia III Memoriału Krzysztofa Turka nasz zespół zmierzył się z Aluron Virtu Wartą Zawiercie. W konfrontacji ZAKSY z plusligowym rywalem nie brakowało walki, o czym mogą świadczyć końcówki setów rozstrzygane na przewagi.

Mecz od udanego ataku z lewego skrzydła rozpoczął Brandon Koopers, odpowiedź rywali była natychmiastowa i tak początkowa faza seta to gra punkt za punkt przy wymianie sił w ataku. Poza skutecznością w ataku ZAKSA punktowała blokiem, czujnością na siatce wykazywał się Rafał Szymura. Po drugiej stronie siatki niezłe noty zbierał, znany w Kędzierzynie-Koźlu, Kamil Semeniuk. Dość długo żadna z drużyn nie była w stanie wypracować przewagi wyższej niż dwupunktowa. Nieco szybciej odskoczyli nam rywale, prowadząc 10:8, jednak zagrywki Tomasza Kalembki pozwoliły jeszcze uspokoić grę. Taki stan rzeczy niestety nie trwał długo, problemy z przyjęciem zagrywek Swodczyka i kontrataki rywali postawił nasz zespół w trudnej sytuacji. Przy prowadzeniu zawiercian 14:10 Andrea Gardini postanowił przerwać grę. Jeszcze przed końcem seta zdołaliśmy zmniejszyć nieco stratę. Końcówka partii to ponownie problemy z przyjęciem w szeregach ZAKSY, sporo problemów sprawiał nam Semeniuk i Andrea Gardini ponownie musiał reagować (18:13). Zagrania Kaczmarka w ataku poprawiły nieco sytuację naszego zespołu, Semeniuk z Malinowskim nie tracili jednak na skuteczności, a Masny często uruchamiał swoich liderów. Mimo zrywu i serii punktowej w kluczowej części seta (22:20) nie zdołaliśmy odwrócić losów partii, przegrywając 21:25.

Nieco spokojniej rozpoczęliśmy kolejną partię meczu. Ponownie prowadziliśmy grę na styku, chociaż przy minimalnym prowadzeniu rywali (5:4). Cierpliwa gra naszego zespołu opłaciła się i po chwili to ZAKSA prowadziła 7:4. Radość nie trwała długo krótko, tego dnia skuteczność w kontratakach była po stronie rywali, którzy w ekspresowym tempie odzyskali prowadzenie -9:7. Kiedy dystans wzrósł do czterech oczek trener Gardini zdecydował się skorzystać z przerwy na żądanie. Nasz zespół dość szybko wyszedł z trudnego ustawienia, jednak wciąż to ZAKSA musiała gonić rywali. Oczekiwane rezultaty przynosiły techniczne zagrania Koopersa, w odpowiedzi na ataki naszego zespołu Michal Masny uaktywniał grę przez środek. Przy utrzymującym się pięciopunktowym dystansie wicemistrzowie Polski potrzebowali serii punktowej. W końcówce seta niestety popełnialiśmy błędy w polu serwisowym, a rywalom punkty przynosiły nawet pojedyncze bloki (20:13). Dopiero zagrywki Brandona Koopersa poprawiły sytuację naszej drużyny (21:19). Tę serię przerwał jednak Grzegorz Bociek. ZAKSA walczyła do końca, doprowadzając do gry na przewagi (25:25). Więcej „zimnej krwi” zachowali siatkarze z Zawiercia, wygrywając po bloku Masnego 32:30.

DSC_1497

W trzecim secie Andrea Gardini musiał reagować zdecydowanie szybciej. Zagrywki Mateusza Malinowskiego postawiły nasz zespół w trudnej sytuacji już w początkowej fazie seta (6:2.). Przerwa nie wybiła z rytmu atakującego Warty Zawiercie. Wraz z rozwojem seta przewaga naszych rywali zwiększała się (12:7). Niestety w rej części spotkania skuteczne zagrania na siatce nasi zawodnicy przeplatali prostymi błędami własnymi. Przy zmienności sytuacji kolejno zmniejszaliśmy straty (14:12), aby po kolejnym zagraniu ze środka rywali ponownie mieć do odrobienia cztery punkt (17:13). Nieporozumienie w szeregach Aluron Virtu Warty Zawiercie i plas Kaczmarka w kontrataku po raz kolejny doprowadziły do wyrównanej końcówki (19:18). Serię naszego zespołu przerwał Kamil Semeniuk (20:18). ZAKSA wciąż jednak walczyła i po kontrataku zwieńczonym zagraniem Rafała Szymury najpierw doprowadziliśmy do remisu 20:20, a po chwili wyszliśmy na prowadzenie. ZAKSA miała w górze jeszcze piłkę setową, nasz zespół prowadził 24:23, niestety zagrywki Walińskiego dały szansę naszym rywalom, a tej zawiercianie nie zmarnowali, wygrywając 26:24.

W sobotę, w ramach drugiego dnia turnieju nasz zespół zmierzy się z United Volleys Frankfurt, drużyną prowadzoną przez Stelio DeRocco.

Aluron Virtu Warta Zawiercie- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0

(25:21, 32:30, 26:24)