Belgowie pokonani, ZAKSA umacnia się na pozycji lidera
Liga Mistrzów CEV
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3:0
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
28 stycznia 2020, 18:00
25:19 25:18 25:20

Pokonując Knack Roeselare ZAKSA Kędzierzyn-Koźle umocniła się na pierwszym miejscu tabeli. Podopieczni Nikoli Grbicia kontynuują również serię zwycięstw bez straty seta w elitarnych rozgrywkach. MVP spotkania z wicemistrzem Belgii wybrany został Simone Parodi.

Rywalizację skutecznym atakiem otworzył Arpad Baroti, na odpowiedź rywali nie trzeba było długo czekać. W szeregach Belgów punktowali Tuerlinckx z Fragkosem. Wykorzystując dokładne dogrania swoich kolegów Benjamin Toniutti uaktywnił grę przez środek, a tam ze 100%-skutecznością radził sobie David Smith. Przy grze na styku nieco wyższą zaliczkę dały nam zagrywki Simone Parodiego (5:3), równie dobrze w tym elemencie spisywał się Kamil Semeniuk i przy kolejnej serii prowadzIliśmy 9:6. Przy rosnącej przewadze naszego zespołu trener wicemistrzów Belgii dwukrotnie w krótkim czasie musiał ratować się przerwą na żądanie (15:10). ZAKSA nie zwalniała tempa, nasi zawodnicy do celnych ataków dodali oczka zdobywanie bezpośrednio blokiem. Ponownie sporo problemów przyjezdnym sprawiły zarywki Kamila Semeniuka, sprytem na siatce wykazał się jeszcze Simone Parodi i w końcówce prowadziliśmy 18:13. Belgowie celne zagrania przeplatali błędami własnymi, w sytuacyjnych piłkach mistrzowie Polski nie dali rywalom szans (21:14). W kluczowej fazie seta boisko opuścił jeden z liderów Roeselare- Hendrik Tuerlinckx. Pojedyncze skuteczne zagrania gości pozwoliły im jedynie zmniejszyć rozmiar porażki (25:19).

W kolejnej części spotkania dość niespodziewanie to goście rozpoczęli lepiej, prowadząc 5:2. Nasz zespół zniwelował nieco dystans, jednak blok na Barotim i punktowy serwis Fragkosa zmusiły naszego trenera do reakcji. Taki stan rzeczy nie trwał długo, znakomite zagrywki Davida Smitha i skuteczność Kamila Semeniuka w kontratakach przyniosły oczekiwane rezultaty i odzyskaliśmy kontakt punktowy (8:9). Ponownie to ZAKSA dyktowała warunki, z obawy przed blokiem naszego zespołu kapitan Belgów popełniał kolejne błędy w ataku (11:10). Tym razem dość długo trwała gra na styku, przy wymianie sił w ataku. Cierpliwa gra mistrzów Polski opłaciła się, przy serii zagrywek Arpada Barotiego i kontratakach zwieńczonych zagraniami Simone Parodiego z lewego skrzydła odskoczyliśmy rywalom, prowadząc w końcówce 19:14. Nawet przerwa na żądanie trenera gości nie wybiła z rytmu naszego atakującego, Węgier kontynuował serię, a nasz zespół punktował również blokiem. Końcówka seta to popis gry w ataku naszego zespołu i pewna wygrana (25:18).

W trzecim secie w miejsce Kamila Semeniuka zobaczyliśmy Piotra Łukasika. Kędzierzynianie nie popełnili błędów z poprzedniej partii i to ekipa Nikoli Grbicia była o krok dalej. Nadzieję Roeselare przywracał Andreas Fragkos, niewiele to jednak pomogło, konsekwencja na siatce kędzierzynian przekładała się na kolejne punkty. Na środku siatki punktował Krzysztof Rejno, efektownym blokiem na rywalach popisał się Piotr Łukasik i było już 11:8. Chwilę później nasz przyjmujący na swoje konto zapisał punktowy serwis. Równie duże problemy Belgowie mieli z przyjęciem serwisów Davida Smitha, zagraniem z przechodzącej piłki popisał się Ben Toniutti (15:11). Utrzymując ten rytm ZAKSA pewnie zmierzała do kolejnego zwycięstwa w fazie grupowej Ligi Mistrzów, w ataku brylował Arpad Baroti i prowadziliśmy 19:14. Pięciopunktowy dystans utrzymywał się, w końcówce dobrą zmianę dał jeszcze Filip Grygiel (23:17). Mecz zakończył błąd gości w polu serwisowym (25:20).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Knack Roeselare 3:0

(25:19, 25:18, 25:20)