Andrea Gardini: Play-off to specyficzny moment sezonu

-W pierwszym meczu tej części rywalizacji bełchatowianie zrobili kawał dobrej roboty, zagrali naprawdę nieźle. Kilka punktów zdobytych w końcówce zrobiło różnicę i to właśnie musimy poprawić- o rywalizacji finałowej, w przeddzień drugiego spotkania na konferencji prasowej mówił Andrea Gardini.

Już w najbliższy weekend czekają nas końcowe rozstrzygnięcia w rywalizacji PlusLigi siatkarzy. Po pierwszym meczu finałowym o krok dalej są siatkarze PGE Skry Bełchatów. ZAKSA nieraz udowadniała, że potrafi wychodzić z opresji, o czym podczas oficjalnej konferencji prasowej mówił prezes naszego klubu. –Przed nami najważniejszy moment obecnego sezonu, walka o złoty medal. Liczymy na wspaniały doping i gorącą atmosferę. Wierzę, że doprowadzimy do tego trzeciego meczu rozgrywanego u nas w Kędzierzynie-Koźlu. To są play-offy, to jest nowe rozdanie, tutaj się nie patrzy na to co było, wychodzi się na boisko przy stanie 0:0. Ten zespół wielokrotnie pokazywał, że potrafi wychodzić z opresji. Ja wierzę w naszą drużynę. W sobotę czekają nas spore emocje. Wierzymy, że mecz zakończy się happy endem – mówił Sebastian Świderski, dodając, że kibice nie mający jeszcze biletów na tak ważne mecze w tym sezonie wciąż mają szanse na wejściówki. –Mogę zdradzić, że bilety będą jeszcze w sprzedaży. O dostępności biletów będziemy informować za pośrednictwem naszych mediów społecznościowych.

1
Zawodnicy ZAKSY zgodnie podkreślali, że o wygranej rywali decydowały niuanse. Nasz zespół jest gotów do walki i obrony tytułu mistrza kraju. -Osobiście nie mogę się doczekać drugiego i trzeciego meczu finałowego, bo wierzę, że doprowadzimy do trzeciego spotkania. Takie porażki jak ta w Bełchatowie mimo wszystko motywują. Kluczem do zwycięstwa w konfrontacji ze Skrą Bełchatów będą elementy zagrywki i ataku, musimy poprawić swoją skuteczność w ataku, ale też podejmować większe ryzyko w polu serwisowym. Wierzę, że w naszej hali poprawimy te aspekty – z optymizmem patrząc w przyszłość mówił Paweł Zatorski. O kwestii elementów wymagających dopracowania, aby tym razem szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść ZAKSY mówił Benjamin Toniutti.To są finały, musimy grać i walczyć do końca. Rywale wygrali pierwszy mecz, jednak tak, jak wspomnieliśmy w każdym secie byliśmy blisko i mogliśmy wygrać każdą z tych partii. Przed kolejnym spotkaniem musimy poprawić naszą grę również w kontratakach i obronie. Już myślimy o sobotnim spotkaniu i liczymy, że hala wypełni się po brzegi- dodał kapitan mistrzów Polski.

Klasę rywali docenił również Andrea Gardini, podkreślając wiarę w możliwości swojego zespołu. –Faza play-off to jest specyficzny moment sezonu. W pierwszym meczu tej części rywalizacji bełchatowianie zrobili kawał dobrej roboty, zagrali naprawdę nieźle. Kilka punktów zdobytych w końcówce zrobiło różnicę i to właśnie musimy poprawić. Grając u siebie bez wątpienia będziemy na to przygotowani – deklarował szkoleniowiec. Najbliższe tygodnie będą sporym sprawdzianem dla naszego zespołu. Obok walki o tytuł mistrza Polski ZAKSĘ czeka rywalizacja w Final Four Ligi Mistrzów. Jak przyznał Andrea Gardini trudno porównać te rozgrywki. –Przed nami szansa osiągnięcia dwóch wspaniałych wyników. Oczywiście walka o mistrzostwo kraju jest ważna, natomiast nie porównywałbym tych dwóch rozgrywek. Możemy być dumni z tego, że nasz klub gra w takich rozgrywkach jak Liga Mistrzów. Gdyby ktoś mi kazał wybrać PlusLiga czy Liga Mistrzów wybrałbym mistrzostwo Polski, aczkolwiek również Liga Mistrzów jest dla nas ważna – zakończył Włoch.