Po zaciętym, ponad 2,5 -godzinnym spotkaniu siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 3:2 pokonali Indykpol AZS Olsztyn. MVP meczu wybrany został Łukasz Kaczmarek.
Mecz rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Davidem Smithem i Andreasem Takvamem na środku, duetem przyjmujących Bartosz Bednorz/ Daniel Chitigoi i Erikiem Shoji (libero).
Po wyrównanym początku spotkania (2:2) nieco szybciej do głosu doszli przyjezdni. Kolejne ataki Alana Souzy i czujna gra przyjezdnych w bloku pozwoliła im na zbudowanie kilkupunktowego prowadzenia (4:7). Tym samym dość szybko to Adam Swaczyna musiał sięgać po przerwę na żądanie. Po wznowieniu rywalizacji celnym atakiem z lewego skrzydła popisał się Łukasz Kaczmarek, chwilę później do zagrań swoich kolegów w ataku punktowy serwis dodał David Smith (8:10). Olsztynianie mogli jednak liczyć na duet Alan Souza/ Nicolas Szerszeń, odskakując nam ponownie na kilka punktów (9:12). W tej części spotkania nie brakowało długich wymian, w tych mogliśmy liczyć na kędzierzyński blok – po pojedynczym bloku Marcina Janusza dystans ponownie się zmniejszył (10:13). Niestety nie ustrzegliśmy się błędów w przyjęciu, szczególnie przy zagrywkach Karlitzka i było już 11:16. ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził Łukasz Kaczmarek, pojedynczym blokiem na lewym skrzydle popisał się jeszcze Daniel Chitigoi i przystąpiliśmy do odrabiania strat (13:16). Seria rywali w końcówce i kolejne potknięcia po naszej stronie siatki postawiły kędzierzynian w trudnej sytuacji (15:21). W końcówce seta szanse w kontratakach wykorzystywał Łukasz Kaczmarek (18:24), punktową zagrywką popisał się jeszcze Bartosz Bednorz, niestety nie zdołaliśmy odwrócić losów seta (19:25).
Odsłona kolejna to wymiana ciosów na siatce od pierwszych akcji. Marcin Janusz uaktywniał środkowych ZAKSY, a David Smith i Andrea Takvam (2:2). W kontratakach mogliśmy liczyć na Bartosza Bednorza i prowadziliśmy 4:2. W kolejnej akcji dość szczęśliwie po obronie Erika Shoji piłka wpadła w boisko po stronie rywali i tym razem to Javier Weber jako pierwszy sięgał po przerwę na żądanie. ZAKSA utrzymywała kilkupunktowe prowadzenie, w dłuższych wymianach punktowali Daniel Chitigoi i Łukasz Kaczmarek. Po raz kolejny rywali swoim serwisem pocelował David Smith i prowadziliśmy 11:7. Goście nie ustrzegli się też błędów własnych i prowadziliśmy 15:8. W tej części spotkania swój debiut w barwach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zanotował Mateusz Biernat, pojawiając się na podwójnej zmianie z Bartłomiejem Kluthem. Przy utrzymującej się grze punkt za punkt kędzierzynianie kontrolowali sytuację, swoje noty w ataku poprawiał jeszcze Andresa Takvam, w końcówce seta na boisko wrócili Marcin Janusz z Łukaszem Kaczmarkiem (22:15). W kluczowej fazie seta na kolejne ataki Alana Souzy odpowiadał Łukasz Kaczmarek i wygraliśmy 25:20, wyrównując stan rywalizacji.
W trzecim secie od początku nie brakowało zwrotów akcji, po mocnym starcie naszego zespołu sytuuję odwróciły zagrywki Karlitzka (5:7). W sytuacyjnych piłkach niezmiennie mogliśmy liczyć na Łukasza Kaczmarka i po chwili odzyskaliśmy kontakt punktowy (7:8). Niestety w szeregi naszego zespołu ponownie wróciły problemy z przyjęciem, co przy zagrywkach Alana Souzy miało odzwierciedlenie na tablicy wyników i olsztynianie prowadzili 14:8. Kędzierzynianie przetrzymali ten trudny moment, a jeszcze przed wkroczeniem w kluczową fazę seta, przy zagrywkach Marcina Janusza, zniwelowali dystans (16:18). Na tym nasz zespól nie zamierzał poprzestać, ręki w ataku nie wstrzymywał David Smith, nasi zawodnicy uwijali się w obronie i tak kontra zwieńczona efektownym atakiem Łukasza Kaczmarka i zerwany atak Szerszenia dały nam remis (18:18). W końcówce seta wyszliśmy jeszcze na prowadzenie, po wygranej akcji na siatce. W decydującej fazie seta Marcin Janusz kolejne piłki kierował do Łukasza Kaczmarka, a ten nie zawodził (23:23, 25:25), doprowadzając do końcówki rozstrzyganej na przewagi. W tej nie brakowało emocji i długich zaciętych wymian, niestety tym razem szczęście było po stronie AZS-u, który wygrał 29:27.
Nie zrażając się porażką podopieczni Adama Swaczyny udanie rozpoczęli kolejny fragment meczu (7:5). Do zagrań swoich kolegów w ataku punktowy serwis dodał Marcin Janusz i prowadziliśmy już trzema punktami. Niezmiennie rywalizację z blokiem przeciwnika wygrywał duet Łukasz Kaczmarek/ Bartosz Bednorz. A przy serii zagrywek Davida Smith i kontratakach w wykonaniu naszego zespołu dystans wzrósł (12:8) i Javier Weber postanowił interweniować. Po wznowieniu rywalizacji celnym atakiem popisał się jeszcze Bartosz Bednorz i chociaż akademicy wyszli z niewygodnego ustawienia tym razem to ZAKSA kontrolowała sytuację (16:12). Niestety tak wysokiej zaliczki nie utrzymaliśmy do końca, ataki kończone przez Szerszenia i wracające w nasze szeregi problemy w przyjęciu doprowadziły do nerwowości w końcówce (19:18). Grę uspokoiła nieco przerwa na żądanie Adama Swaczyny, ważną akcję zakończył Łukasz Kaczmarek i utrzymywaliśmy jednopunktową zaliczkę. Czujna gra naszego zespołu w bloku uspokoiła sytuację, a po dłuższej wymianie zwieńczonej atakiem Łukasza Kaczmarka było 24:21. Przy zagrywkach Karlitzka olsztynianie odrobili straty (24:23), błąd gości zakończył jednak seta (25:23).
Po falstarcie w tie-breaku (0:2) kędzierzynianie szybko przystąpili do ataku. Błędy gości i celność ataku Bartosza Bednorza doprowadziły do wyrównania (2:2). To był przedsmak emocji, seria zagrywek Davida Smitha, efektowne obrony naszego zespołu, czujna gra w bloku i skuteczne ataki Łukasza Kaczmarka czy Bartosza Bednorza wyprowadziły nas na prowadzenie 6:2. Przy zmianie stron boiska, po ataku Andreasa Takvama prowadziliśmy 8:4. Siła serwisu akademików sprawiła nam ponownie problemy i przy stanie 9:7 nasz trener musiał reagować. ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził atakiem Daniel Chitigoi (10:7), problemy z przyjęciem serwisu Alana Souzy dały gościom szansę i od stanu po 10 walka rozpoczęła się na nowo. W decydującej części meczu nie zabrakło emocji, serię przeciwnika przerwał kędzierzyński blok, a kontratak w wykonaniu Bartosza Bednorza uspokoił nieco sytuację (12:10). Swoje noty w końcówce poprawiał jeszcze Łukasz Kaczmarek. To właśnie nasz atakujący przypieczętował zwycięstwo (15:13).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 3:2
(19:25, 25:20, 27:29, 25:23, 15:13)
Podziel się!