Po trzech setach meczu rewanżowego fazy play-off siatkarskiej Ligi Mistrzów z Aluron CMC Wartą Zawiercie nasz zespół zagwarantował sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. Rywalem kędzierzynian w meczu ćwierćfinałowym będzie włoskie Trentino.
Mecz rozpoczęliśmy składem: Marcin Janusz, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, David Smith, Dmytro Pashytskyy i Erik Shoji (libero).
Udany start zagwarantowały naszej drużynie zagrywki Aleksandra Śliwki, goście odpowiedzieli tym samym, przystępując do gry punkt za punkt. Kiedy podopieczni Michała Winiarskiego uaktywnili się w bloku odskoczyli na dwa oczka (2:4). Na szczęście celny serwis Bartosza Bednorza doprowadził do wyrównania (5:5). Tym samym wróciliśmy do wymiany punkt za punkt. Na dłuższej przestrzeni seta żadna z ekip nie była w stanie wypracować wyższej przewagi, na kolejne zagania Aleksandra Śliwki odpowiadał Bartosz Kwolek (13:13). Nie brakowało też długich, zaciętych wymian, w tych Marcin Janusz uaktywniał Łukasza Kaczmarka i minimalna, jednopunktowa zaliczka utrzymywała się po naszej stronie siatki (16:15). Błędów na siatce nie ustrzegł się Uros Kovacević, nie zawodził natomiast kapitan naszego zespołu i w końcówce było już 20:18. Nie był to koniec emocji w tej części spotkania, kiedy goście odrobili straty (20:20) trener Sammelvuo musiał interweniować. Niestety nie był to ostatnie słowo drużyny Michała Winiarskiego, chwilę później, pojawienie się Patryka Łaby w polu serwisowym dało zawiercianom prowadzenie 23: 22. Przyjmujący rywali chwilę później pomylił się, jednak atak Uros Kovacevicia otworzył przed gośćmi szanse na rozstrzygnięcie tej partii meczu na swoją korzyść (23:24). Tę wojnę nerwów zdecydowanie wygrali kędzierzynianie, przy wymianie sił w ataku nie zawodził Aleksander Śliwka. Sytuację na korzyść ZAKSY odwrócił asem serwisowym Dmytro Pashytskyy (27:26), kolejną akcję atakiem z sytuacyjnej piłki zakończył nasz kapitan (28:26).
Ambitni goście mocnym akcentem weszli w kolejny fragment meczu, zawiercianie wykorzystując potknięcia naszego zespołu prowadzili 3:1. Serię przeciwnika przerwał atak Łukasza Kaczmarka, a kiedy piłkę w aut posłał Uros Kovacević mieliśmy remis (3:3). Z kędzierzyńskim blokiem nieźle radził sobie Dawid Konarski (5:7), w kontratakach nie zawodził jednak Olek Śliwka i w ekspresowym tempie wróciliśmy do remisu (7:7). Sygnał do ataku dał gościom Szalacha, zagrywki środkowego zawiercian sprawiły nam nieco trudności, a w połączeniu z punktowym blokiem rywali doprowadziły do czteropunktowej przewagi podopiecznych trenera Winiarskiego (9:13). Trener Sammelvuo reagując na sytuację przywołał swoich podopiecznych do siebie, chwilę później na poprawę przyjęcia desygnując do gry Adriana Staszewskiego w miejsce Bartosza Bednorza. Kędzierzynianie systematycznie odrabiali straty swoje noty w ataku poprawiali jeszcze Łukasz Kaczmarek i Olek Śliwka (13:16, 16:19, 19:21). Ponownie sytuacje ZAKSY poprawiły zagrywki Dimy Pashytskiego (21:23), niestety końcówka seta należała do gości, kropkę nad” i” asem serwisowym postawił Patryk Łaba (21:25).
Odsłonę trzecią, udanym atakiem, otworzył Bartosz Bednorz. Naszemu zawodnikowi odpowiedział Dawid Konarski, przystępując do gry punkt za punkt. Obok celnych zagrań w ataku nasz zespół punktował również blokiem i tym samym to kędzierzynianie szybciej mogli się pochwalić kilkupunktowym prowadzeniem (4:2). Zawiercianie mogli liczyć jeszcze na ataki Dawida Konarskiego i jeszcze przed przekroczeniem progu 10. Zdobytych punktów mieliśmy remis (6:6). Wzorem odsłony premierowej również tym razem na dłuższej przestrzeni seta utrzymywała się gra na styku (9:9, 11:11, 15:14). Błędy gości umocniły nasz zespół na prowadzeniu, na kolejne celne ataki Kovacevicia odpowiadał Aleksander Śliwka i to kędzierzynianie kontrolowali sytuację (20:18). W kluczowej fazie seta dystans zwiększył blok na Kwolku (22:18). Szybko się okazało że nie był to koniec emocji, skuteczne zagrywki Kwolka i ataki Konarskiego zapowiadały wyrównaną końcówkę seta (23:22). Zadaniowo na boisku po stronie rywali pojawił się jeszcze Łaba, mimo walki nasi rywale nie zdołali doprowadzić do przełamania. Efektowne obrony Erika Shoji dawały początek kontratakom, punkt na wagę awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów na konto naszego zespołu zapisał Bartosz Bednorz (25:23).
W czwartej partii trenerzy obu ekip zdecydowali się na zmiany w składzie. I tak po naszej stronie siatki na boisku zameldowali się: Przemysław Stępień, Bartłomiej Kluth, Adrian Staszewski, Wojciech Żaliński, Norbert Huber, Twan Wiltenburg i Korneliusz Banach (libero). Kolejne ataki Bartłomieja Klutha zapewniły naszej drużynie udany początek seta, po stronie rywali punktował Łaba i zawiercianie dość długo dotrzymywali nam kroku (5:6). Przyjmujący gości do oczek zdobywanych w ataku dodał jeszcze punktowy serwis, zwiększając tym samym dystans. Niestety tym razem skuteczność w kontratakach sprzyjała ekipie trenera Winiarskiego i dystans wzrósł do czterech oczek (7:11). W atakach na środku siatki nie mylił się Norbert Huber, sprytnie blok naszego zespołu obijał Dulski i przy stanie 10:15 Tuomas Sammelvuo postanowił przerwać grę. Mimo walki i kolejnych skutecznych ataków Bartka Klutha nie zdołaliśmy odwrócić losów seta, chociaż przed wkroczeniem w decydującą fazę partii dystans stopniał (17:20). Czujna gra gości w bloku umocniła naszych rywali na prowadzeniu, seta, przedłużając losy rywalizacji zakończył atak Miłosza Zniszczoła (19:25).
Tie-break nie rozpoczął się po myśli siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (0:2). Kolejne zagrania Żalińskiego i Klutha zniwelowały dystans, skuteczność naszego atakującego doprowadziła do wyrównania (5:5). Niestety seria punktowa zawiercian dała ekipie trenera Winiarskiego trzypunktową zaliczkę przy zmianie stron boiska (5:8). Nasz zespół do walki próbował jeszcze poderwać Bartłomiej Kluth, punktując zagrywką (7:9), czujna gra zawiercian w bloku przybliżała gości do wygranej (8:12). Naszą sytuację poprawiły jeszcze ataki Hubera i Żalińskiego (11:14), set i całe spotkanie padły jednak łupem gości (11:15). Mimo przegranej to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
MVP meczu – Dawid Konarski
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercien 2:3
(28:26, 21:25, 25:23,19:25,11:15).
Podziel się!