Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle udanie kończy 2022 rok. W hicie 18. kolejki PlusLigi kędzierzynianie 3:1 pokonali Aluron CMC Wartę Zawiercie. MVP meczu wybrany został Marcin Janusz.
Mecz rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Adrian Staszewski, David Smith, Dmytro Pashytskyy i Korneliusz Banach (libero).
Już pierwsze akcje rywalizacji zapowiadały zacięte, wyrównane spotkanie, skuteczność w ataku Łukasza Kaczmarka i bloki na Kovaceviciu zagwarantowały naszej drużynie nieco lepszy start (1:2). Serbski przyjmujący szybko zrehabilitował się i przy wymianie ciosów na siatce utrzymywała się gra punkt za punkt. Czujna gra w bloku zawiercian dała im prowadzenie, nasz zespół odpowiedział rywalom blokiem na Bartoszu Kwolku (6:7). Niestety szybciej do ataku przystąpili podopieczni trenera Winiarskiego, czujna gra gości na siatce i skuteczność w kontratakach zmusiły Tuomasa Sammelvuo do reakcji (8:12). Kędzierzynianie walczyli o wyjście z niewygodnego ustawienia, niezmiennie jednak nasz zespół potrzebował serii punktowej. Sygnał do ataku dał swoim kolegom David Smith, as serwisowy naszego środkowego i zagranie Adriana Staszewskiego z lewego skrzydła sprzyjały naszej drużynie (12:16). W tej partii zadaniowo w polu serwisowym pojawił się jeszcze Norbert Huber. Nasz środkowy zanotował udany powrót po kontuzji, punktując bezpośrednio zagrywką (16:20). Kolejne zagrania Aleksandra Śliwki czy Łukasza Kaczmarka poprawiły nieco sytuację naszego zespołu (19:24). Niestety przewaga zawiercian okazała się wystraczająca i to goście wygrywając 25:20 objęli prowadzenie w meczu.
Początki kolejnego seta miały bliźniaczo podobny przebieg do partii premierowej, również tym razem nieco lepiej wystartowali kędzierzynianie, po długiej wymianie zwieńczonej atakiem Łukasza Kaczmarka prowadziliśmy 3:1. Gra się dość szybko wyrównała, na zagrania naszych zawodników odpowiadał Kovacević (5:5). Tym razem przy wymianie ciosów na siatce dość długo żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższego prowadzenia. Po naszej stronie siatki regularnie punktował Aleksander Śliwka, na środku siatki nie zawodził David Smith (10:10). Chwilę później celne zagrywki Tavaresa wyprowadziły zawiercian na kilkupunktowe prowadzenie (12:15). Skuteczny atak Adriana Staszewskiego i blok naszego zespołu odwróciły sytuację (14:15). Nerwowość w szeregach gości została zwieńczona czerwoną kartką dla Bartosza Kwolka i od stanu po 15 walka rozpoczęła się praktycznie na nowo. Seria zagrywek Adriana Staszewskiego i znakomita gra w bloku naszego zespołu odwróciły sytuację i prowadziliśmy 20:15. Przyjezdni wyszli z niewygodnego ustawienia, jednak nie był to początek serii punktowej. Blok rywali pewnie obijał Dmytro Pashytskyy, równie skuteczny na środku siatki był David Smith i tym razem to nasz zespół wygrał 25:18.
Falstart w trzeciej partii spotkania miał odzwierciedlenie na tablicy wyników, tym razem to zawiercianie rozpoczęli od prowadzenia. Czujna gra gości w bloku i celność zagrywek Tavaresa dały naszym rywalom pięciopunktową zaliczkę (2:7). Cierpliwa gra kędzierzynian pozwoliła odrobić nieco straty, do celnych zagrań swoich kolegów a ataku Marcin Janusz dodał jeszcze punktowy serwis (6:10). Niestety w dłuższych wymianach zawiercianie mogli liczyć na skuteczność Kovacevicia i ponownie to przyjezdni zanotowali serię punktową (6:13). W tej części meczu na boisku zameldował się Bartłomiej Kluth, zastępując Łukasza Kaczmarka. Błędy przyjezdnych i punktowe bloki ZAKSY zmusiły trenera Winiarskiego do reakcji (13:16). Na tym nasz zespół nie zamierzał poprzestać, celne zagrania Dmytro Pashytskiego i pewny atak Aleksandra Śliwki dały nam kontakt punktowy z przeciwnikiem (16:17). Niestety problemy naszej drużyny przy serii zagrywek Konarskiego ponownie odwróciły sytuację i zawiercianie prowadzili 21:18. Blok na Kovaceviciu i as serwisowy Davida Smitha dały naszej drużynie dwudziesty punkt (20:21). Walka do końca opłaciła się, zerwany atak Kovacevicia dał nam remis (23:23), w grze na przewagi nie brakowało emocji, wybroniony przez Staszewskiego atak rywali i kontra wykorzystana przez Śliwkę dały nam prowadzenie 25:24. Tej szansy nasz zespół nie zmarnował, seta zakończył blok na Konarskim (27:25).
W czwartym secie na boisku po naszej stronie siatki został Łukasz Kaczmarek, który wrócił do gry w końcówce trzeciej partii. Tym razem kędzierzynianie nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł, punktowe ataki Kaczmarka i Pashytskiego dały nam dwupunktowa zaliczkę (5:3). Błędy własne gości i czujna gra Łukasza Kaczmarka w bloku umocniły nasz zespół na prowadzeniu (9:5). Naszej drużyny z rytmu nie wybiła przerwa na żądanie trenera gości, kolejne ataki Davida Smitha na środku i Adriana Staszewskiego na lewym skrzydle sprzyjały kontrolowaniu sytuacji (11:8). Bezbłędny w obijaniu bloku przeciwnika był Aleksander Śliwka, a przy kolejnej serii zagrywek Staszewskiego przewaga naszego zespołu wzrosła do pięciu oczek (16:11). Nie tylko zagrania z pierwszej akcji ale również czujna gra w bloku sprzyjały naszej drużynie (18:13). Zryw gości w końcówce seta wywołał reakcję naszego szkoleniowca i tym razem to Tuomas Sammelvuo przerwał grę (18:15). Pauza pomogła, po wznowieniu rywalizacji błąd w polu serwisowym popełnił Uros Kovacević, kolejne akcje na korzyść naszego zespołu rozstrzygał Aleksander Śliwka i odzyskaliśmy pięciopunktową zaliczkę (20:15). Błędy własne gości i punktowe ataki naszego zespołu przybliżały kędzierzynian do celu, walcząc do końca rywale jeszcze się bronili, zagrywki Tavaresa ponownie sprawiły nam problemy (24:22), zerwany atak Kovacevicia zakończył jednak partię i całe spotkanie (25:22).
MVP meczu – Marcin Janusz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1
(20:25, 25:18, 27:25, 25:22)
Podziel się!