Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z kompletem punktów. W meczu 10. kolejki PlusLigi nasz zespół 3:0 pokonał Ślepsk Malow Suwałki. MVP meczu wybrany został Aleksander Śliwka.
Mecz rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Wojciech Żaliński, Twan Wiltenburg, Dmytro Pashytskyy i Erik Shoji (libero).
Już pierwsze akcje spotkania to walka punkt za punkt, po naszej stronie siatki regularnie na lewym skrzydle punktował Wojciech Żaliński, naszemu przyjmującemu odpowiadał Filipiak. W dłuższych wymianach nie zawodził Dmytro Pashytskyy i niezmiennie to kędzierzynianie byli o krok dalej (4:3). Nasz zespół do celnych zagrań w ataku dodał punktowe bloki, zwiększając prowadzenie (9:7). Kolejne bloki i wybloki dające początek kontratakom sprzyjały podopiecznym Tuomasa Sammelvuo. W dłuższych wymianach mogliśmy liczyć na skuteczność w ataku Łukasza Kaczmarka, regularnie swoje noty w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła poprawiali też Wojciech Żaliński i Aleksander Śliwka i to ZAKSA kontrolowała sytuację (13:11, 16:13). Swój zespół do walki próbował jeszcze poderwać Takvam, przyjezdni nie zdołali jednak odrobić strat, kolejne ataki naszego kapitana i punktowe bloki kędzierzynian dały naszej drużynie pierwszą piłkę setową przy stanie 24:21. Zmuszony do reakcji Dominik Kwapisiewicz przywołał sowich podopiecznych do siebie, przerwa nie pomogła, chwilę później seta zakończył serwis Takvana w siatkę (25:22).
Druga partia miała bliźniaczo podobny start do odsłony premierowej, kolejne ataki Łukasza Kaczmarka i Wojtka Żalińskiego były gwarantem zdobyczy punktowych. Naszej drużynie odpowiadał Filipiak, jednak wzorem seta pierwszego również tym razem przed przekroczeniem progu 10. zdobytych punktów siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle odskoczyli rywalom. Tym razem to zasługa punktowych bloków naszego zespołu i zerwanych ataków Sapińskiego (9:7). Przerwa, o którą poprosił trener gości, nie wybiła z rytmu kędzierzynian. Czujna gra na siatce Aleksandra Śliwki i punktowe bloki w wykonaniu naszego zespołu sprzyjały budowaniu dystansu (14:10). Niestety walcząc o każdą piłkę goście zdołali odzyskać kontakt punktowy, seria Ślepska, zwieńczona atakiem Filipiaka doprowadziła niemal do wyrównania (15:14). Skuteczne bloki naszego zespołu dość długo pomagały w odpieraniu zagrań rywali, finalnie jednak w końcówce seta goście doprowadzili do wyrównania (22:22), a nawet końcówki rozstrzyganej na przewagi (24:24), w tej sytuacje rozstrzygnął as serwisowy Łukasza Kaczmarka (26:24).
Trzecią odsłonę celnym zagraniem ze środka otworzył Twan Wiltenburg, rywale odpowiedzieli zagraniem Sapińskiego, tym samym dotrzymując kroku naszej drużynie. Przy grze punkt za punkt skuteczne ataki po obu tronach siatki przeplatały błędy popełniane przez siatkarzy obu ekip w polu serwisowym. Niestety naszej drużynie przytrafiły się potknięcia i tym razem to goście mogli się pochwalić dwupunktową zaliczką (6:8). Skuteczność kędzierzynian w bloku po raz kolejny przyniosła oczekiwane rezultaty i mieliśmy remis (9:9). Po etapie wymiany ciosów w ataku sygnał do ataku dał przyjezdnym Filipiak, as serwisowy kapitana Ślepska Suwałki dał przyjezdnym prowadzenie – 14:13. W dłuższych wymianach podopieczni trenera Sammelvuo wykazali się czujną grą w bloku, bezbłędnie intencje rywali odczytywał Twan Wiltenburg (15:15). Kluczowa faza seta to popis gry kędzierzynian, nie do zatrzymania na środku siatki był Dmytro Pashytskyy, równie pewnie kolejne akcje kończył Aleksander Śliwka (23:20, 24:21). Na tak grających kędzierzynian goście nie byli w stanie znaleźć sposobu, seta i mecz zakończył blok Wiltenburga (25:21).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:0
(25:22, 26:24, 25:21)
Podziel się!