Po wygranej pierwszego dnia turnieju w swoim drugim spotkaniu PreZero Grand Prix siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle musieli uznać wyższość LUK Lublin. Mimo przegranej nasi zawodnicy pozostają w grze.
Drugiego dnia turnieju kędzierzynianie przystąpili do meczu w nieco innym składzie niż pierwszego dnia. W Krakowie zameldowali się: Adrian Staszewski (kapitan), Marcin Janusz, Norbert Huber, Tomasz Kalembka, Korneliusz Banach i Ernest Kaciczak. W tym meczu ZAKSĘ prowadził Marcin Nowakowski.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli naszych rywali, znakomite zagrania Norberta Hubera i kontry zwieńczane zagraniami Adriana Staszewskiego pozwoliły naszej drużynie zniwelować dystans jeszcze przed zmianą stron boiska (7:7). To właśnie ustawienie przy zagrywce naszego kapitana okazało się kluczowe. W dłuższych wymianach niezmiennie brylował Norbert Huber. Szanse na siatce wykorzystywał również Tomasz Kalembka. Nie mniej skuteczni byli rywale – lublinianie odpowiadali atakami Filipiaka i to LUK Lublin prowadził 15:14. Wygrana akcja na siatce pozwoliła naszym rywalom zwiększyć nieco dystans (19:16). Na odpowiedź kędzierzynian nie musieliśmy długo czekać, atak Adriana Staszewskiego dał nam cenny punkt, przerywając dobra passę lublinian. W tej części spotkania nie brakowało długich wymian, w tych niestety swoje szanse wykorzystywali nasi rywale i to oni prowadzili w końcówce 23:20. Kolejne ataki Norberta Hubera poprawiały sytuację ZAKSY, niestety nie zdołaliśmy odwrócić losów seta (25:22).
Kolejny fragment meczu efektownym atakiem otworzył Norbert Huber. Przy wymianie sił w ataku utrzymywała się jednopunktowa zaliczka naszego zespołu (3:4). Punktowy serwis Wojciecha Włodarczyka odebrał nam minimalną zaliczkę, sytuację ekspresowo unormował Norbert Huber, do skutecznego ataku dodając asa serwisowego (7:8). Kolejne ataki Adriana Staszewskiego i Norberta Hubera przyniosły oczekiwane rezultaty i to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle prowadziła 12:9. Lublinianie uaktywnili się jednak w bloku i od stanu po 14 walka rozpoczęła się na nowo. W bloku nie zawodził Norbert Huber, niestety bezbłędny po drugiej stronie siatki był Wojciech Włodarczyk i to lubinianie prowadzili 18:16. Ambitni podopieczni Marcina Nowakowskiego nie zamierzali ułatwiać sytuacji rywalom, znakomity serwis Norberta Hubera doprowadził ponownie do wyrównania (18:18). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, w końcówce seta ponownie uaktywnili się nasi rywale i przy stanie 21:19 Marcin Nowakowski zdecydował się przerwać grę. Nasz zespół walczył do końca, mimo to również ten set padł łupem LUK Lublin (25:20).
LUK Lublin – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:0
(25:22, 25:20)
Podziel się!