PreZero Grand Prix: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z kolejnym zwycięstwem
PreZero Grand Prix
BBTS Bielsko-Biała
1:2
BBTS Bielsko-Biała
7 sierpnia 2021, 00:00
Kraków
21:25 25:22 8:15

Od zwycięstwa siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczęli trzeci dzień zmagań PreZero Grand Prix. Pokonując BBTS AQUA Bielsk-Biała 2:1 nasz zespół pozostał w grze, w kolejnym meczu zmierzymy się ze zwycięzcą spotkania Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn trzeciego dnia PreZero Grand Prix zameldowała się w Krakowie w zdecydowanie szerszym składzie niż w poprzednich dniach. Do dyspozycji trenera ZAKSY, Adama Swaczyny było aż siedmiu zawodników: Michał Kozłowski, Bartłomiej Kluth, Norbert Huber, Wojciech Żaliński, Adrian Staszewski, Krzysztof Rejno (kapitan) i Korneliusz Banach.

fot. Piotr Sumara/ Justyna Matjas (PLS)

 

Mecz z BBTS-em AQUA Bielsko-Biała rozpoczęliśmy w następującym składzie: Bartłomiej Kluth, Michał Kozłowski, Norbert Huber i Wojciech Żaliński. W konfrontacji z ekipą z zaplecza ekstraklasy kędzierzynianie pokazali się z bardzo dobrej strony, mocny start naszej drużynie zagwarantowały ataki Norberta Hubera, swojemu koledze wtórował Wojciech Żaliński i prowadziliśmy 7:5. Niestety w grę naszego zespołu wkradły się potknięcia i przy serii punktowej BBTS odwrócił sytuację, przy mianie stron boiska nasi rywale prowadzili 8:7. Na reakcję zespołu Adama Swaczyny nie musieliśmy długo czekać, kolejne ataki Norberta Hubera oraz zerwane ataki bielszczan dały nam kilka oczek zaliczki (9:12).To była jedynie próbka możliwości kędzierzynian, ZAKSA brylowała w ataku – jedną  dłuższych wymian na korzyść naszego zespołu rozstrzygnął Bartłomiej Kluth. Skuteczność kędzierzynian również w zagraniach z pierwszej akcji sprzyjała budowaniu dystansu i prowadziliśmy kolejno 17:13, 20:16. W końcówce seta na boisku zameldowali się jeszcze Krzysztof Rejno z Adrianem Staszewskim. Tej zaliczki nie wypuściliśmy z rąk, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wykorzystał już pierwszą piłkę setową, po plasie Adrian Staszewskiego wygrywając 25:21.

fot. Piotr Sumara/ Justyna Matjas (PLS)

 

Kolejny fragment meczu rozpoczęliśmy od falstartu, bielszczanie zrehabilitowali się za potknięcie w odsłonie premierowej i po etapie gry na styku wypracowali dwupunktowe prowadzenie (14:12). Po naszej stronie siatki nie zawodził Norbert Huber, z blokiem rywali radził sobie Bartek Kluth i niwelowaliśmy dystans punktowy. To właśnie kolejne zagrania nominalnego atakującego Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pozwoliły nam odzyskać kontakt punktowy z BBTS-em AQUA Bielsko-Biała (16:15). Sprytne zagrania Michała Kozłowskiego miały odzwierciedlenie na tablicy wyników. Niestety w końcówce seta nasi rywale zapunktowali serwisem i ponownie przewaga ekipy z zaplecza PlusLigi wzrosła do trzech oczek (19:16). Zapał rywali ostudził nieco atak Krzysztofa Rejno, przy rywalizacji punkt za punkt niezmiennie jednak to nasi rywale byli w nieco lepszej sytuacji. Autowe zagrania Pawła Gryca poprawiły naszą sytuację (19:21). Technicznymi plasami blok przeciwnika mijał jeszcze Adrian Staszewski, BBTS nie zwalniał jednak tempa i to nasi rywale wygrali 25:22, doprowadzając do tie-breaka.

fot. Piotr Sumara/ Justyna Matjas (PLS)

 

Decydująca partia meczu to znakomity początek siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla. Kolejne ataki Norberta Hubera i seria zagrywek Adriana Staszewskiego dały nam kilkupunktową zaliczkę na starcie – 5:1. W tej części meczu podopieczni Adama Swaczyny brylowali również w elemencie bloku, co sprzyjało utrzymywaniu prowadzenia. Po skutecznym ataku Norberta Hubera przy zmianie stron boiska prowadziliśmy 8:5. To właśnie nominalny środkowy ZAKSY był gwarantem zdobyczy punktowych i przy stanie 9:5 trener BBTS-u musiał reagować. Pauza nie wybiła z rytmu ZAKSY, swoje noty w ataku poprawiał jeszcze Wojtek Żaliński, kolejną serię zanotowaliśmy przy zagrywkach Adriana Staszewskiego (7:11). Na tak grających kędzierzynian bielszczanie nie byli w stanie znaleźć sposobu i wygrywając 15:8 nasz zespół pozostał w grze.

BBTS AQUA Bielsko-Biała – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle  1:2
(21:25, 25:22, 8:15)