ZAKSA Kędzierzyn – Koźle pokonuje na wyjeździe Cerrad Czarnych Radom 3:1 (22:25, 20:25, 25:23, 19:25) i zostaje liderem Plusligi.
Skład ZAKSY Kędzierzyn – Koźle: Benjamin Toniutti (4), Sam Deroo (19),Patryk Czarnowski (4), Dawid Konarski (19),Rafał Buszek (4), Mateusz Bieniek (8), Paweł Zatorski (libero) oraz Dominik Witczak, Grzegorz Bociek, Łukasz Wiśniewski (3), Kamil Semeniuk (5) j Grzegorz Pająk
Początek meczu ZAKSA zaczęła od mocnego uderzenia, po skutecznych kontratakach Dawida Konarskiego i Sama Deroo prowadziliśmy 7:2. Radomianie szybko zabrali się za odrabianie strat, Bartłomiej Bołądź posyła asa a chwilę później wykorzystuje kontrę nasza przewaga stopniała do dwóch oczek 8:6. Kolejne akcje potwierdziły dominację naszej drużyny. W końcówce seta radomianie zablokowali kilka piłek i zbliżyli się na dwa punkty 21:19 lecz po dwóch błędach gospodarzy mieliśmy piłkę setową 24:20, ostatecznie skończyło się naszym zwycięstwem 25:22.
Druga partia do stanu 14:13 dla ZAKSY był wyrównana w obu drużynach brylowali atakujący, którzy na przemian popisywali się mocnymi atakami. Po asie serwisowym Dawida Konarskiego było 20:16 dla kędzierzynian. Do końca seta nie oddaliśmy prowadzenia i wygraliśmy seta 25:20.
Dziesięć minut przerwy nie wpłynęło dobrze na naszą drużynę, za to radomianie postawili wszystko na jedną kartę i po kilku dobrych akcjach Bartłomieja Bołądzia przegrywaliśmy 8:4. Nasi zawodnicy zaczęli gorzej przyjmować i nie potrafili znaleźć recepty na kontry radomian. Przy stanie 11:6 dla Cerradu na parkiet wchodzi Kamil Semeniuk za Rafała Buszka. Jednak dalej mieliśmy problemy z przyjęciem oraz ze skończeniem ataków. Wprawdzie zbliżyliśmy się w końcówce seta na jedno oczko 24:23, to niestety po ataku ze środka Emanuela Kohuta przegrywamy 25:23.
Nasi zawodnicy wyszli mocno zmotywowani na trzeciego seta z myślą żeby zdobyć w Radomiu trzy punkty. Graliśmy skutecznie w ataku i kończyliśmy szczęśliwie piłki sytuacyjne. Nasza gra znowu wyglądała jak w pierwszych dwóch setach, nie popełnialiśmy prostych błędów. Na słowa pochwały zasłużył Kamil Semeniuk, który został na parkiecie od początku czwartego seta i bardzo dobrze poradził sobie z przyjęciem zagrywki oraz atakami ze skrzydła. Seta wygrywamy 25:19 a cały mecz 3:1.
MVP spotkania Dawid Konarski
Podziel się!