Po 2,5- godzinnej walce nasz zespół mógł cieszyć się z kolejnego zwycięstwa na ligowych parkietach. – Wygrywamy na bardzo trudnym terenie, wiele mocnych zespołów poległo już w Jastrzębiu-Zdroju, tym bardziej cieszy zwycięstwo – mówił po meczu Mateusz Bieniek.
Po nerwowym początku w spotkaniu, mimo prowadzenia rywali, podopieczni Ferdinando de Giorgiego przejęli kontrolę nad rywalizacją. – Ciężko powiedzieć dokładnie z czego wynikał ten nie najlepszy start. Jastrzębski Węgiel przede wszystkim bardzo dobrze zagrywał. Wywierali dużą presję serwisem i myślę, że to zrobiło różnicę. Aczkolwiek w tym trzecim secie my wskoczyliśmy na swój wyższy poziom gry – mówił o odsłonie premierowej Mateusz Bieniek. Środkowy mistrza Polski odniósł się również do braku w składzie Kevina Tillie, podkreślając dobrą grę zmiennika Francuza. –Radziliśmy sobie kiedy na początku sezonu nie było Kevina. Wiadomo, ze to jest znakomity zawodnik i bardzo go brakuje. Rafał Buszek w tym meczu zagrał naprawdę kapitalnie, jak profesor, tak więc na pewno godnie zastępuje Kevina.
Mimo prowadzenia gospodarzy 2:0 ZAKSA zdołała wrócić do gry. I tak po zaciętym starciu triumfatora wyłonił tie-break. O zwrocie sytuacji mówił po meczu Mateusz Bieniek. – Przez pierwsze dwa sety nie graliśmy dobrze, ale mimo to nawet jak przegrywaliśmy to dopiero w końcówkach. Od tego trzeciego seta nasza gra bardzo się poprawiła. Wskoczyliśmy na wyższy poziom. Chwała nam za to, że po tych dwóch przegranych setach nie złamaliśmy się, że zdołaliśmy wrócić do gry. Wygrywamy na bardzo trudnym terenie, wiele mocnych zespołów polegało już w Jastrzębiu-Zdroju, tym bardziej cieszy zwycięstwo – przyznał środkowy ZAKSY.
Po wygranej 3:2 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle utrzymała pozycję lidera. Aktualnie nasz zespół z rezultatem 53 oczek o trzy punkty wyprzedza drugą w klasyfikacji Resovię Rzeszów. Mimo podziału punktów w Jastrzębiu-Zdroju rezultat spotkania mógł być satysfakcjonujący. -Myślę, że te dwa punkty będą bardzo ważne. Zwłaszcza, że mówimy o meczach z zespołem z czołówki. Jastrzębianie później grają z Resovią Rzeszów czy Skrą Bełchatów i to ci rywale będą musieli walczyć. Jastrzębski Węgiel jest niewygodnym rywalem, tym bardziej cieszą wywiezione stąd punkty – dodał Mateusz Bieniek.
Teraz przed ZAKSĄ kolejny sprawdzian. Już w najbliższy wtorek w ramach rywalizacji w Lidze Mistrzów mistrz Polski podejmie Noliko Maaseik. Krótko do konfrontacji nawiązał Mateusz Bieniek. – Po meczu z Jastrzębskim Węglem mamy wolna sobotę i wracamy do treningów. Prawdę mówiąc nie wiem w jakim zestawianiu wyjdziemy na mecz z Noliko Maaseik Naszym celem jest zwycięstwo i mam nadzieję, że tak zakończy się to spotkanie – zakończył.
Spotkanie z Jastrzębskim Węglem skomentowali również Dominik Witczak i Rafał Buszek.
Podziel się!