Przed nami decydujące mecze PlusLigi. Po pewnych zwycięstwach w starciach półfinałowych ZAKSA awansowała do wielkiego finału. W walce o obronę tytułu na drodze naszego zespołu stanie PGE Skra Bełchatów. Nasz zespół zmagania rozpocznie w środę w Łodzi.
Na ten etap rozgrywek czekaliśmy od dawna, po wyjątkowo długim sezonie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansowała do finału PlusLigi. Mistrza Polski wyłoni dwumecz, a w przypadku remisu decydujący złoty set. Nasz zespół o obronę trofeum będzie walczył z PGE Skrą Bełchatów. Nie będzie to pierwszy w tym roku finał z udziałem obu ekip. Również bełchatowianie stali po drugiej stronie siatki, kiedy podopieczni Ferdinando de Giorgiego walczyli o Puchar Polski. We Wrocławiu górą był nasz zespół, co pozwala z optymizmem myśleć o zbliżającym się dwumeczu.
ZAKSA nie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek, po krótkim okresie świętowania siatkarze mistrza Polski przystąpili do treningów. W rywalizacji półfinałowej nasz zespół nie miał większych problemów, pokonując rywali z Jastrzębia-Zdroju dwukrotnie po 3:0. Bełchatowianie po równie pewnej wygranej w pierwszym meczu w starciu rewanżowym trafili na silny opór ze strony rywali. Bohaterem swojego zespołu w tak ważnych spotkaniach był Bartosz Kurek i to właśnie na tego zawodnika należy zwrócić szczególną uwagę.
Poza wspomnianym finałem Pucharu Polski ZAKSA z zespołem Philippa Blain mierzyła się dwa razy w rundzie zasadniczej. Oba spotkania miały wyjątkowo zacięty przebieg, niestety ale bilans w tej części rozgrywek przemawiał na korzyść naszych rywali. Dwukrotnie ze zwycięstw mogli cieszyć się siatkarze Skry Bełchatów. Najpierw triumfując w Kędzierzynie-Koźlu 3:1, następnie w rundzie rewanżowej w Bełchatowie 3:2. Faza play-off rządzi się swoimi prawami, a to ZAKSA jest ekipą startującą z poziomu obrońcy tytułu i zwycięzcy fazy zasadniczej. Jak podkreślił Dawid Konarski presja nie sparaliżuje naszego zespołu. –Może i jest jakaś presja, ale my takie mecze graliśmy już nie raz. Cały czas chcemy wygrywać, cieszymy się naszą grą, zwycięstwa nas nakręcają. Będziemy walczyć o złoto nie odczuwając ciśnienia, że musimy w pięciu setach zagwarantować sobie triumf (tak, jak miało to miejsce w półfinałach). Wyjdziemy zagrać dobra siatkówkę i zobaczymy co nam los przyniesie – zaznaczył atakujący mistrza Polski.
Przed starciem finałowym interesująco zapowiada się nie tylko rywalizacja atakujących. Zarówno Mariusz Wlazły, jak i Dawid Konarski są wyróżniającymi się postaciami obu ekip. Nicolas Uriarte, podobnie jak nasz kapitan jest rozgrywającym wyjątkowo często uaktywniającym swoich środkowych. Walkę możemy zobaczyć równie na skrzydłach, gdzie na zagrania Bartosza Kurka z powodzeniem będzie odpowiadał Sam Deroo. Kto w dwumeczu zachowa więcej zimnej krwi przekonamy się niebawem. Jak podkreślał nasz trener, po drugim meczu półfinałowym, dla ZAKSY nie będzie miało znaczenia kto stanie po drugiej stronie siatki, chcąc obronić trofeum trzeba wygrać z każdym.
Pierwszy mecz finałowy, ze względu na wyższą pozycję na koniec fazy zasadniczej nasz zespół rozegra na wyjeździe. Spotkanie zaplanowano na środę, 19.04 na godz. 18:00. Mecz odbędzie się w Łodzi, rewanż w Kędzierzynie-Koźlu już w niedzielę o godz. 20:30.
Podziel się!