Zgodnie z oczekiwaniami mistrz Polski nie zostawił złudzeń rywalom z Bielska-Białej. Rozgrywany awansem mecz 13. kolejki PlusLigi nie miał większej historii, podopieczni Andrei Gardiniego zdominowali rywali, kontrolując sytuację od pierwszej do ostatniej piłki spotkania.
Spotkanie z BBTS-em było kolejnym , w którym Andrea Gardini zdecydował się już od pierwszych piłek dokonać zmian w składzie. Podobnie jak w sobotnim meczu ponownie mecz rozpoczął Krzysztof Rejno, tym razem zmieniając Mateusza Bieńka. Szansę zaprezentowania się otrzymał również Rafał Szymura, młody przyjmujący ZAKSY zastąpił Sama Deroo.
Zgodnie z oczekiwaniami nasz zespół rozpoczął z wysokiego „C”, ataki Torresa i czujna gra w bloku Rejno znalazły odzwierciedlenie na tablicy wyników. Zagrania Krikuna i Łukasika poprawiły nieco sytuację przyjezdnych, jednak kontrola pozostawała po stronie mistrzów Polski (6:4). Po serii punktowych ataków Rafała Szymury przy stanie 9:4 trener Chudik zdecydował się wykorzystać pierwszą przerwę na żądanie. Po wznowieniu gry Krikun posłał piłkę w aut, dodatkowo komplikując sytuację swojego zespołu. Mistrzowie Polski robili swoje, Benjamin Toniutti wykorzystując dobrą dyspozycje Rafała Szymury pozwalał wykazać się młodemu przyjmującemu, a ten do skutecznych ataków dodał punktowy blok i po chwili przewaga ZAKSY wzrosła do ośmiu oczek (12:4). Kolejnym manewrem trenera Chudika była zmiana, na boisku pojawił się Bartosz Janeczek. Pojedyncze skuteczne zagrania bielszczan przeplatały proste błędy własne. Konsekwencja w ataku duetu Szymura/Buszek zmusiła trenera gości do wykorzystania kolejnej przerwy (16:7). Przestój w grze BBTS-u nie mijał, podopieczni Andrei Gardineigo grając cierpliwie pozwolili rywalom popełniać kolejne błędy. W kluczowej części seta, po autowym ataku Bartosza Janeczka, ZAKSA prowadziła już 22:7. Rywali pogrążył jeszcze Maurice Torres, popisując się asem serwisowym, tej przewagi nie wypuściliśmy już z rąk. Decydujący punkt na konto naszego zespołu zapisał Rafał Szymura (25:10).
Po tak pewnej wygranej niewiele wskazywało, że przyjezdni zdołają się podnieść. Początki drugiego seta w wykonaniu bielszczan nie były jednak najgorsze. Do gry wrócił Tarasow i to właśnie jego ataki pozwoliły ekipie trenera Chudika prowadzić grę punkt za punkt. Rywalizacja na styku zakończyła się przy stanie 4:4. Podobnie jak w pierwszej partii serię punkową ZAKSIE zagwarantowały ataki Rafała Szymury ze skrzydeł. Z każdą kolejną akcją nasz zespół potwierdzał swoją dominację w ataku. Przy stanie 8:4 trener Chudik musiał reagować. Bielszczanie podobnie jak w odsłonie premierowej nie radzili sobie z celnością zagrań mistrzów Polski. Na środku siatki regularnie punktował Łukasz Wiśniewski. Podopieczni Andrei Gardiniego punktowali również zagrywką, w tej części meczu swoje noty poprawiał Benjamin Toniutti i przy stanie 11:5 nie mieliśmy wątpliwości, kto kontroluje to spotkanie. Sygnał do ataku próbował dać swoim kolegom Jeszcze Wieczesław Tarasow, jednak przyjmujący ekipy z Podbeskidzia nie miał większego wsparcia ze strony swoich kolegów. Podobnie jak w pierwszym secie na boisku pojawili się Piotrowski i Janeczek, a przy stanie 16:7 szkoleniowiec gości desygnował do gry Buckiego. Asy serwisowe Rafała Szymury i ataki Łukasza Wiśniewskiego pozwoliły ZAKSIE zwiększyć przewagę do dziesięciu oczek (20:10). Końcówka partii to również celne ataki Krzysztofa Rejno, niezłą zmianę zanotował jeszcze Kamil Semeniuk i nasz zespół wygrał 25:15.
Pierwsze akcje trzeciego seta nawiązywały do drugiej odsłony. Do stanu 4:4 goście dotrzymywali kroku mistrzom Polski. Błędy własne Janeczka i Buckiego odmieniły jednak sytuację. W tej części meczu podopieczni Andrei Gardiniego otrzymali od rywali sporo punktów „w prezencie”. W ataku na skuteczności nie stracił też Maurice Torres, wspierany przez Łukasza Wiśniewskiego. W tej partii Andrea Gardini zdecydował się dać szanse zaprezentowania się w dłuższym wymiarze również Kamilowi Semeniukowi, skrzydłowy naszego zespołu do skutecznych ataków dodał jeszcze punktowe bloki i nasz zespół przystąpił do budowania przewagi. Seria Semeniuka, zwieńczona asem serwisowym dała ZAKSIE pięciopunktową zaliczkę. Przy stanie 14:9 trener Chudik musiał reagować, kolejne przerwy na niewiele się zdały. Duet skrzydłowych Semeniuk/Szymura imponował regularnością i w kluczowej części seta było już 18:13. Mimo że w tej partii przewaga kędzierzynian nie była tak wysoka jak we wcześniejszych setach ani przez moment mistrzowie Polski nie stracili kontroli nad przebiegiem seta. Do oczek zdobywanych zagrywką asa serwisowego dodał jeszcze Łukasz Wiśniewski. Punktowe ataki Semeniuka dały naszej drużynie pierwszą piłkę setową przy stanie 24:18. Odsłonę chwilę później błędem w polu serwisowym zakończył Bucki.
MVP spotkania wybrany został Rafał Szymura.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 3:0
(25:10, 25:15, 25:18)
Podziel się!