-To jest faza play-off, zapominamy o tym meczu, to już jest historia. Myślę, że zagramy w Kędzierzynie-Koźlu dwa lepsze mecze- po pierwszym meczu finałowym z PGE Skrą Bełchatów mówił Piotr Pietrzak.
Wbrew temu na co wskazywał końcowy wynik pierwszego meczu finałowego (3:0) o końcowej wygranej bełchatowian decydowały niuanse. Praktycznie w każdym secie prowadziliśmy z rywalami grę na styku, dopiero w końcówkach podopieczni Roberto Piazzy uciekali naszej drużynie. – Zabrakło kilku piłek, mieliśmy swoje szanse: 3-4 obrony w każdym z setów, które mogliśmy wykonać trochę lepiej. Być może nie zepsuć zagrywki w końcówce, trochę lepiej zagrać w końcówkach w ataku. Tych elementów do poprawy jest sporo, jednak jak widzimy po wynikach poszczególnych setów – przegraliśmy ten mecz sześcioma punktami. Równie dobrze mogło być w drugą stronę, nie ma co się załamywać, w sobotę gramy kolejne spotkanie i musimy poprawić naszą grę – o przebiegu rywalizacji mówił Piotr Pietrzak. Trener przygotowania fizycznego naszego zespołu zwrócił również uwagę na fakt, że to nie kondycja fizyczna, czy zmęczenie trudami sezonu były kluczowe, a raczej pojedyncze akcje.
O szansach, jakie miał nasz zespół mówił również Paweł Zatorski. –Szkoda nam tego meczu, bo w każdym z setów mieliśmy swoje szanse na wygranie tego spotkania. Myślę że czasem powinniśmy zachować trochę więcej spokoju, szanować piłkę, a nie obijać się o blok– mówił nasz libero, z optymizmem myśląc o kolejnym spotkaniu. –Mam nadzieję, że poprawimy tych kilka rzeczy i w kolejnym meczu zagramy lepiej jako drużyna. To jeszcze nie jest koniec i u siebie będziemy walczyli z lepszym skutkiem, rozstrzygając te końcówki na naszą korzyść, a bełchatowianie nie zagrają aż tak dobrze. U nas gra nam się dużo lepiej. Wierzę, że kibice będą dopingowali nas głośno i będą razem z nami walczyli o to złoto – dodał Paweł Zatorski.
Do meczu w Kędzierzynie-Koźlu pozostało niewiele czasu. Jak zgodnie podkreślają Paweł Zatorski i Piotr Pietrzak koncentracja na własnej grze i poprawienie kilku aspektów może wystarczyć do odwrócenia losów rywalizacji. –Kluczem do sukcesu będzie popełnianie mniejszej liczby błędów i konsekwencja w zagraniach, gdzie nie do końca nam to wychodziło w tym meczu. Wystarczy poprawić wszystkiego po trochę: nieco lepsza zagrywka, obrona, jedna piłka więcej skończona. Nie graliśmy źle, bełchatowianie zagrali lepiej. To jest faza play-off, zapominamy o tym meczu, to już jest historia. Myślę, że zagramy w Kędzierzynie-Koźlu dwa lepsze mecze – zakończył Piotr Pietrzak.
Podziel się!