Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po walce pokonała Trefl Gdańsk w meczu 9. kolejki PlusLigi. – Trefl momentami grał tak dobrze, że mogliśmy im tylko przyklasnąć – z uznaniem o grze rywali mówił Aleksander Śliwka, podkreślając znakomitą reakcję naszego zespołu.
Wygrywając w Gdańsku nasz zespół ponownie zameldował się na pozycji lidera ekstraklasy. Gdańszczanie postawili naszej drużynie twarde warunki, momentami to ZAKSA musiała gonić rywali. O reakcji mistrza Polski w kluczowych momentach setów mówił Aleksander Śliwka. – Trefl momentami grał tak dobrze, że mogliśmy im tylko przyklasnąć: niektóre zagrywki były nie do przyjęcia, do tego grali świetnie po dobrym przyjęciu. Na szczęście były momenty w końcówkach setów, gdzie dwie partie rozstrzygały się w końcówkach i wynik był na naszą korzyść. Jeśli mamy kłopoty najważniejsze jest to, jak reagujemy na problemy, na naszą słabszą grę i dobrą grę przeciwnika – podkreślał przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Jak zaznaczali kędzierzynianie kluczowa okazała się trzecia partia spotkania, wygrana przez nasz zespół na przewagi 36:34. Bohaterem tej partii był wybrany MVP spotkania Aleksander Śliwka. Nasz mistrz świata na 11 piłek w ataku zdobył 10 punktów, notując imponującą (91% – skuteczność w ataku). – Bardzo mi miło, że tego seta wygraliśmy, bo był on przełomowy. Pamiętam z tej partii tyle, że w samej końcówce po 24. punkcie było bardzo dużo zepsutych zagrywek oraz że tym który wykonał ten ostatni mocny serwis był Kamil Semeniuk i dzięki temu mogliśmy wyprowadzić kontratak – dodał Aleksander Śliwka.
Podziel się!