Efektownym zwycięstwem w konfrontacji z Sir Sicoma Monini Perugia siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozpoczęli rywalizacji w półfinałach Ligi Mistrzów. MVP meczu wybrany został Bartosz Bednorz, rewanż za tydzień we Włoszech.
Mecz rozpoczęliśmy składem, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Od pierwszych akcji na boisku zameldowali się: Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz, Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, David Smith, Dmytro Pashytskyy i Erik Shoji (libero)
Początek rywalizacji to wymiana sił na siatce, pierwszy punkt na konto naszego zespołu zapisał Łukasz Kaczmarek. Kolejne oczko punktowym serwisem dopisał David Smith i to kędzierzynianie przystąpili do budowania prowadzenia. Przyjezdni nie ustrzegli się błędów własnych, a kiedy w polu serwisowymi ZAKSY pojawił się Bartosz Bednorz do potknięć w ataku podopieczni trenera Anastasiego musieli dodać problemy z przyjęciem i przy stanie 7:3 Włoch musiał interweniować. Przerwa nie wybiła z rytmu naszego przyjmującego, niezmiennie to nasz zespół dyktował warunki, na środku siatki znakomicie prezentowali się David Smith z Dimą Pashytskim, co sprzyjało utrzymywaniu prowadzenia (11:6). W kontratakach nie do zatrzymania był Bartisz Bednorz, przy tym tempie gry podopieczni Tuomasa Sammevuo utrzymywali kilkupunktową zaliczkę (17:11). Sytuację swojego zespołu próbował ratować Oleh Plotnytskyi, kluczowa faza seta należała jednak do kędzierzynian. Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, tam regularnie punktował David Smith, reprezentant Stanów Zjednoczonych ponownie zanotował punktowy serwis przybliżając nas do końca seta (22:15). Swoje noty w tej partii poprawił jeszcze Bartosz Bednorz, dwie ostatnie akcje to błędy gości i wygrana naszego zespołu 25:18.
Zdecydowanie bardziej wyrównana była druga odsłona spotkania, tym razem Włosi nie pozwolili naszej drużynie zbudować kilkupunktowej zaliczki na początku seta. Na kolejne ataki Bednorza odpowiadał Plotnytskyi (3:4). Kędzierzynian na pierwsze dwupunktowe prowadzenie wyprowadziły celne zagrywki Aleksandra Śliwki (8:6). Rywalizację z potrójnym blokiem rywali regularnie wygrywał Bartosz Bednorz, wciąż jednak utrzymywała się gra na styku (10:9). Losy seta odwróciły kontry zwieńczone zagraniami Herrery i przyjezdni prowadzili 18:15. Dobrą passę rywali przerwał atakiem David Smith, chwilę później o sile bloku ZAKSY przypomniał sobie Wilfredo Leon i odzyskaliśmy kontakt punktowy (18:19). As serwisowy Davida na Wilfredo Leonie doprowadził do wyrównania (19:19) zmuszając trenera Anastasiego do reakcji. Przerwa na żądanie pomogła przyjezdnym i przy zwrocie akcji (19:21) interweniował Tuomas Sammelvuo. Nie był to koniec emocji, skuteczny atak Olka Śliwki i kolejne zagranie Dimy Pashytskiego zapowiadało emocjonującą końcówkę (22:23). W tej przy efektownym rozegraniu Marcina Janusza i skuteczności naszego kapitana w ataku wyszliśmy na prowadzenie 24:23. Kędzierzynianie mieli szansę rozstrzygnąć seta na swoją korzyść, niestety dobra reakcja gości w bloku odwróciła sytuacje to Włosi wygrali na przewagi 26:24.
Start w trzecim secie był równie udany dla naszego zespołu, co pierwsze akcje odsłony premierowej, kolejne ataki kończył Łukasz Kaczmarek, regularnie blokiem punktował David Smith (7:4). Na lewym skrzydle niezmiennie skuteczny był Bartosz Bednorz, coraz częściej mylił się Wilfredo Leon i kędzierzynianie prowadzili 10:7. W zwiększeniu dystansu pomogło ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym, po asie serwisowym naszego atakującego trenera Anastasi postanowił przywołać swoich podopiecznych do siebie (12:8). Po wznowieniu rywalizacji goście mylili się w ataku (13:8). Włosi wyszli co prawda z niewygodnego ustawienia, jednak to ZAKSA dominowała na siatce, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (16:12).Nieco problemów swoimi zagraniami sprawił nam jeszcze Herrera, jednak kolejne ataki Davida Smitha ze środka uspokoiły sytuację (18:13). Decydująca faza seta należała do kędzierzynian, na lewym skrzydle bezbłędny był Bartosz Bednorz (20:15). Goście odrobili nieco straty (22:18), nie odwrócili jednak losów seta, przełamanie dał nam atak Bartosza Bednorza z drugiej linii, ostatnie akcje to autowe zagrania Włochów (25:19).
Czwarty set to perfekcyjny start kędzierzynian. Seria zagrywek Aleksandra Śliwki zrobiła różnicę i nasz zespół prowadził 4:0. Włochów z niewygodnego ustawienia wyprowadził Herrera, sytuację próbował ratować Sole niezmiennie jednak to zespół trenera Sammelvuo kontrolował sytuację, gdzie kolejne zagrania Śliwki i Bednorza robiły różnicę (11:8). Konsekwencja naszego zespołu na siatce pozwoliła zatrzymać jednego z liderów Sir Sicoma Monini Perugii, po bloku na Herrerze i błędzie podwójnego odbicia gości trener Anastasi przerwał grę (13:8). Na prawym skrzydle pewnie walkę z blokiem Włochów wygrywał Łukasz Kaczmarek, nie było to jednak ostatnie słowo gości. Celność serwisów Wilfredo Leona sprawiła że ponownie poczuliśmy na plecach oddech rywala (16:15). Ważną akcję w ataku z drugiej linii zakończył jednak Bartosz Bednorz, kolejne akcje kończone przez naszego przyjmującego robił wrażenie, a po bloku na Herrerze prowadziliśmy w końcówce 21:17.W decydującej fazie seta o skuteczności kędzierzyńskiego bloku przekonał się jeszcze Kamil Semeniuk, to właśnie blok na przyjmującym zespołu z Umbrii zakończył spotkanie (25:22).
MVP – Bartosz Bednorz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Sir Sicoma Monini Perugia 3:1
(25:18, 24:26, 25:19, 25:22)
Podziel się!