Podopieczni Nikoli Grbicia, pokonując rywali z Zawiercia jako pierwszy zespół zameldowali się w wielkim finale Pucharu Polski. W walce o trofeum nasz zespół zmierzy się z Jastrzębskim Węglem, który w swoim półfinale nie dał szans gdańszczanom.
Przed naszym zespołem szansa na kolejne trofeum w tym sezonie. Przypomnijmy że na inaugurację rozgrywek pokonując kolejno Asseco Resovię Rzeszów i PGE Skrę Bełchatów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zgarnęła Superpuchar Polski. Teraz czas rozstrzygnąć walkę o Puchar Polski 2021. W roli obrońcy trofeum występują kędzierzynianie, którzy w ostatnim rozgrywanym finale zdobyli puchar w 2019 roku. Podobnie jak dwa lata temu również tym razem czeka nas finał kędzierzyńsko-jastrzębski. Nie pierwszy raz w historii rozgrywek w wielkim finale ZAKSA zagra z ekipą z Jastrzębia-Zdroju. Poza sezonem 2018/2019 tego typu konfrontację obserwowaliśmy w sezonie 2013/2014. Bilans tych starć przemawia na korzyść naszego zespołu, wszystkie z finałów kończyły się wygranymi ZAKSY.
Droga Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle do tegorocznego finału nie była najłatwiejsza. Za naszym zespołem emocjonujący, pięciosetowy półfinał. W starciu z Aluron CMC Wartą Zawiercie nasz zespół miał swoje szanse na wygraną 3:1, walczący do końca zawiercianie zdołali jednak siłą swojego serwisu przedłużyć losy spotkania. Najwięcej punktów (po 19) na konto ZAKSY zapisali Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek, tylko jedno oczko mniej zanotował Kamil Semeniuk. Równie dobre noty zbierali nasi środkowi: Krzysztof Rejno i Jakub Kochanowski, ten drugi zdobył 14 punktów, imponując 90%- skutecznością zagrań w ataku i znakomitą czujnością w bloku (5 punktowych bloków i 6 wybloków). Siła zespołowości kędzierzynian po raz kolejny poprowadziła ZAKSĘ do celu.
W meczu półfinałowym nie brakowało emocji i zwrotów akcji, jak przyznał Nikola Grbić jego podopieczni z respektem podeszli do rywala, trener ZAKSY przyznał jednak, że nie brakowało nerwowych momentów. – Nie powiedziałbym, że nie doceniliśmy rywali, ale owszem w pierwszym secie graliśmy nieco nerwowo, jednak później wróciliśmy do tej swojej gry, którą zazwyczaj prezentujemy i utrzymywaliśmy to przed dwie kolejne partie. W czwartym secie również dość długo utrzymywaliśmy to prowadzenie, pozwoliliśmy jednak przeciwnikom na powrót, gdzie ryzykowali w polu serwisowym i zdołali wygrać tę partię. Cieszę się jednak, że w kluczowym momencie pokazaliśmy swoją siłę, jestem zadowolony z tego jak zareagował zespół – przyznał Nikola Grbić, zaznaczając, że teraz Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czeka nie mniej wymagający mecz finałowy. –Mamy przed sobą kolejny finał i niezależnie z kim przyjdzie nam się zmierzyć w finale wiem, że to będzie ciężki mecz.
W finale zagramy z Jastrzębskim Węglem, o ile podopieczni Nikoli Grbicia do wygrania swojego półfinału potrzebowali ponad dwóch godzin to drugie z sobotnich starć rozstrzygnęło się w niespełna 1,5 godziny. W meczu Jastrzębskiego Węgla z Treflem Gdańsk rytm gry dyktowali siatkarze ze Śląska, triumfując 3:0 Podopieczni Andrei Gardiniego szybko przystąpili do ataku, a przewagę jastrzębian najlepiej potwierdzają wyniki poszczególnych partii, gdańszczanie tylko w pierwszym secie zdołali przekroczyć próg 20. punktów zdobytych w secie. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został atakujący jastrzębian, zdobywca 16 oczek – Mohamed Al Hachdadi. Podobnie jak w naszym meczu – również tutaj mocnym punktem zwycięzców była gra środkowych (duetu Łukasz Wiśniewski/Jurij Gladyr).
Finał TAURON Pucharu Polski pomiędzy Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a Jastrzębskim Węglem rozegramy w niedzielę 14 marca. Początek spotkania o godz. 14:45, transmisję z meczu przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Podziel się!