W meczu finałowym XIX Memoriału Arkadiusza Gołasia ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po walce musiała uznać wyższość PGE Projektu Warszawa, przegrywając 0:3.
Finałowe spotkanie turnieju rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Bartoszem Kurkiem w ataku, Davidem Smithem i Karolem Urbanowiczem na środku, duetem przyjmujących Igor Grobelny/ Rafał Szymura i Maciejem Nowowsiakiem (libero).
Rywalizację punktowym atakiem na lewym skrzydle otworzył Rafał Szymura, na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać i dość długo utrzymywała się gra na styku. Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, a tam szans nie marnowali David Smith z Karolem Urbanowiczem (9:8). Seria zagrywek Jana Firleja i czujna gra w bloku Jakuba Kochanowskiego odwróciła sytuację, błędy po naszej stronie siatki dały rywalom prowadzenie 13:9. Nie była to ostatnia seria punktowa naszych rywali i dystans wzrósł do sześciu oczek (10:16). Sytuację kędzierzynian zdecydowanie poprawiło ustawienie z Bartoszem Kurkiem w polu serwisowym, efektowne obrony Macieja Nowowsiaka i zagrania naszego kapitana w kontrach poprawiły sytuację i przy stanie 14:17 trener Projektu przerwał grę. Pauza nie wybiła naszego zespołu z rytmu, dopiero plas za blok Kevina Tillie wyprowadził rywali z niewygodnego ustawienia (15:18). W końcówce seta w bloku uaktywnił się jeszcze Semeniuk i dystans wzrósł (17:21). Kędzierzynianie walczyli do końca, zatrzymując blokiem Webera, a po punktowej zagrywce Rafała Szymury i błędach rywali odrobiliśmy straty w końcówce (22:24). Niestety tej partii nie zdołaliśmy uratować, partię zakończyło zagrania Szalpuka (22:25).
W drugiej partii na boisku po naszej stronie siatki w miejsce Karola Urbanowicza zameldował się Mateusz Poręba. Po falstarcie w wykonaniu naszego zespołu (0:2) kolejne ataki Igora Grobelnego i Bartosza Kurka oraz czujna gra na siatce Marcina Janusza doprowadziły do wyrównania (4:4). Do znakomitych ataków nasz przyjmujący dodał punktowy serwis i po chwili mogliśmy się cieszyć z prowadzenia 6:4. Kolejne efektowne ataki Bartosza Kurka i błędy stołecznych umocniły ZAKSĘ na prowadzeniu (11:6). Przy zagrywkach Firleja Projekt odrobił straty do dwóch oczek (13:11), ZAKSA mogła jednak liczyć na skutecznego na siatce Igora Gobelnego, pewnie blok przeciwnika obijał tez Rafał Szymura i niezmiennie to nasza drużyna kontrowała sytuację. Niestety nie obyło się bez nerwowości, zryw rywali w kocówce seta doprowadził do wyrównania (22:22), a błędy naszego zespołu w kluczowej fazie seta pomogły przeciwnikom i to Projekt wygrywając 25:23 objął prowadzenie w meczu 2:0.
Na początku kolejnej odsłony Andrea Giani wprowadził kolejne zmiany, na boisku zameldowali się Mateusz Rećko i Karol Urbanowicz, w miejsce Bartosza Kurka i Davida Smitha. Mocny start w tej partii to efekt czujnej gry naszego zespołu w bloku, najpierw pojedynczym blokiem na Szalpuku popisał się Mateusz Rećko, po chwili zapał rywali na środku ostudził Karol Urbanowicz. Nasz środkowy poruszył również szeregi przyjęcia przeciwnika i prowadziliśmy 7:3. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów własnych i dystans niebezpieczne stopniał (7:5). W tej odsłonie na boisku zameldował się jeszcze Daniel Chitigoi (w miejsce Rafała Szymury). Cierpliwość stołecznych opłaciła się i przy zagrywkach Branda nasi rywale wyszli na prowadzenie 14:10. Przerwa na żądanie Andrei Gianiego nie wybiła z rytmu rywali, dopiero druga przerwa techniczna pomogła naszej drużynie wyjść z niewygodnego ustawienia (16:11). Przed wkroczeniem w decydującą fazę seta na boisku zobaczyliśmy jeszcze Jakuba Szymańskiego. Nadzieję naszej drużynie przywróci Daniel Chitigoi, seria zagrywek młodego przyjmującego była imponująca wyprowadzając ZAKSĘ ze stanu 12:17 na remis po 17. Przy wymianie ciosów na siatce utrzymywała się gra na styku (21:21), dobre zagrywki Marcina Janusza pomogły utrzymać nam kontakt punktowy (23:23). Tym razem zwycięzcę wyłoniła gra na przewagi, niestety również w tej partii lepsi byli rywale (26:24).
MVP ZAKSA: Rafał Szymura
MVP Projekt: Artur Szalpuk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Projekt Warszawa 0:3
(22:25, 23:25, 24:26)
Podziel się!