To bez wątpienia będzie najtrudniejszy z dotychczasowych meczów naszego zespołu w tegorocznej Lidze Mistrzów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle aktualnie pozostaje liderem grupy A, czując jednak na plecach oddech rywali z Moskwy.
Środowy pojedynek będzie pierwszym starciem na szczycie, jakie czeka siatkarzy mistrza Polski w tej fazie rywalizacji Ligi Mistrzów. Tak naprawdę mecz w Rosji będzie przedsmakiem emocji, jakie spotkają nas końcem miesiąca w Kędzierzynie-Koźlu. Tym spotkaniem nasz zespół zakończy pierwszą część rywalizacji grupowej, inaugurując rundę rewanżową również starciem z rosyjskim zespołem. To właśnie ZAKSA na równi z Dinamem Moskwa stawiana była w roli faworyta swojej grupy. Dotychczas z tej roli nasz zespół wywiązywał się bezbłędnie. Podopieczni Ferdinando de Giorgiego po dwóch meczach zajmują pierwsze miejsce w klasyfikacji swojej grupy. Nasz zespół zdominował wicemistrza Turcji, ale również srebrnego medalistę Belgii. Wygrane bez straty seta to rezultaty, które pozwoliły wyprzedzić nam również najbliższego rywala. Dinamo Moskwa również pozostaje zespołem niepokonanym na europejskich parkietach, jednak wyniki naszego przeciwnika nie były tak jednostronne. Zarówno Noliko Maaseik, jak i BBSK Istambul urywały drużynie Jurija Mariczewa sety.
Z pewnością oblicze zespołu z Moskwy odmieni ostatni transfer naszego rywala. Do Dinama dołączył bowiem wielokrotny reprezentant Rosji, jeden z czołowych zawodników na swojej pozycji – Aleksander Wołkow. –To przyjemność grać przeciw takiemu zawodnikowi. Ale jeżeli dobrze sobie przyjmiemy to Totti (Benjamin Toniutti-przyp. red.) zrobi swoje – mówił Łukasz Wiśniewski. O sile zespołu z Moskwy stanowią właśnie siatkarze z Rosji. W składzie naszego najbliższego rywala poza najnowszym nabytkiem możemy zobaczyć reprezentantów Sbornej, m.in. Aleksandra Markina, Dmitrija Ilnycha, Denisa Birjukowa czy Jurija Bierieżkę. Dotychczas na ligowym podwórku zespół Jurija Mariczewa radzi sobie wyjątkowo dobrze. Poza zasięgiem rywali pozostaje Zenit Kazań. Do aktualnego lidera rosyjskiej Superligi Dinamo traci 9 punktów. Nasz najbliższy przeciwnik w 15 dotychczas rozegranych meczach zanotował 35 oczek, bilans ekipy Jurija Mariczewa to 12 spotkań wygranych i 3 porażki.
Nasz zespół niezmiennie w starciu ligowym pozostaje liderem. PlusLiga jest nieco bardziej intensywna i tak ZAKSA ma za sobą 17 meczów, przy 14 zwycięstwach i 3 przegranych lider PlusLigi ma na koncie 43 punkty. Nasza drużyna do Moskwy pojedzie w bardzo dobrych nastrojach nie tylko ze względu na korzystne rezultaty uzyskane na ligowych parkietach. Miniony weekend był bowiem intensywny dla zespołu Ferdinando de Giorgiego, jednak wyjątkowo udany. Po dwóch latach przerwy do Kędzierzyna-Koźla wraca bowiem Puchar Polski. W starciu finałowym, mimo przeciwności losu, nasz zespół pokazał, że potrafi walczyć jak równy z równym z wymagającym przeciwnikiem. Zarówno półfinał, jak i finał rywalizacji we Wrocławiu może nam dawać powody do optymizmu. Jak zapewniał nasz trener przygotowania fizycznego nie ma powodów do obaw. – Za nami trudny tydzień, który poświeciliśmy na granie, zwieńczony weekendem. Teraz najważniejsza dla nas będzie regeneracja. Natomiast już mamy plan. Do tego odpoczynku i regeneracji podejść naprawdę bardzo poważnie – mówił po finale Pucharu Polski Piotr Pietrzak.
To właśnie starcia z Dinamem Moskwa mogą zagwarantować naszej drużynie awans do kolejnej rundy. Dobra gra ZAKSY na starcie rywalizacji w Lidze Mistrzów postawiła nasz zespół w komfortowej sytuacji. Mistrz Polski na tym nie zamierza poprzestać – celem jest awans z pierwszego miejsca. Aby utrzymać pozycję lidera musimy pokonać Dinamo Moskwa. Pierwsze starcie na szczycie grupy A już w środę. Początek meczu o godz. 17:00 czasu polskiego. Transmisję ze spotkania przeprowadzi telewizja Polsat Sport.
Podziel się!