Przegrywamy walkę o półfinał

W trzecim meczu, mimo walki, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała z Bogdanką LUK Lublin. Tym samym w rywalizacji rozgrywanej do dwóch zwycięstw lepsi okazali się rywale.

Mecz w Lublinie rozpoczęliśmy składem: z Bartoszem Kurkiem w ataku, Marcinem Januszem na rozegraniu, duetem przyjmujących: Igor Grobelny, Rafał Szymura, środkowymi: Mateuszem Porębą i Davidem Smithem oraz Erikiem Shoji (libero).

Spotkanie skutecznym atakiem z lewego skrzydła otworzył Rafał Szymura, niestety kolejne akcje należały do gospodarzy i lublinianie wyszli na prowadzenie (5:2). Równie szybko kędzierzynianie zniwelowali dystans, celne zagrania ze środka Mateusza Poręby i kolejne punktowe bloki Igora Grobelnego i Bartosza Kurka doprowadziły do wyrównania (7:7). Przy wymianie ciosów w ataku na kolejne zagrania Bartosza Kurka odpowiadał Wilfredo Leon, sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie – pewna gra w bloku lublinian pozwoliła naszym rywalom ponownie odskoczyć na dwa oczka (10:8). Celność serwisów Davida Smitha i sprytne zagrania naszego kapitana po raz kolejny odwróciły sytuację (10:10). Podopiecznych Andrei Gianiego nie ominęły jednak problemy w przyjęciu, te dały szansę miejscowym w kontrach i ponownie do LUK był w nieco lepszej sytuacji (16:14). Przerwa na żądanie naszego trenera pomogła wyjść z niewygodnego ustawienia, cierpliwa gra kędzierzynian w bloku i punktowy serwis Igora Grobelnego pozwoliły odzyskać kontakt punktowy w końcówce seta (18:17). Na kolejne ataki Leona odpowiadał Bartosz Kurek (20:19), niestety siła serwisu Wilfredo Leona i kontry naszych rywali dały im serię punktową w kluczowej fazie seta (22:19). Nasz trener zdecydował się jeszcze na podwójną zmianę, desygnując do gry duet Kubicki/ Rećko, błędy po naszej stronie siatki zakończyły ten fragment meczu, dając prowadzenie gospodarzom (25:21).

Nie zrażeni porażką kędzierzynianie mocnym akcentem otworzyli kolejny fragment spotkania, czujna gra w bloku Mateusza Poręby i seria przy zagrywkach Rafała Szymury zagwarantowały nam udany start w meczu (2:5). Na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać, równie celnym serwisem odpowiedział Wilfredo Leon, problemy ze skończeniem ataku miał Igor Grobelny i miejscowi doprowadzili do wyrównania (6:6). W reakcji na sytuacje trener Giani zdecydował się na zmiany, w krótkim czasie na boisku zameldowali się Jakub Szymański i Karol Urbanowicz, zmieniając kolejno Igora Grobelnego i Mateusza Porębę. Nasz zespół utrzymywał jeszcze dwupunktowe prowadzenie, po skutecznym bloku Kurka było 10:8 dla ZAKSY. Sytuację miejscowych po raz kolejny uratował Wilfredo Leon, kolejne kontry w wykonaniu reprezentanta Polski dały naszym rywalom prowadzenie (13:11). Do gry wrócił jeszcze Igor Grobelny, trener Giani interweniował wykorzystując kolejne przerwy na żądanie przy stanie 15:12. W tej części meczu efekty przyniosła czujna gra naszego zespołu w bloku i po raz kolejny odwracając sytuację prowadziliśmy 17:16. Lublinianie zdołali jeszcze raz odwrócić sytuację (21:19), przy wymianie ciosów w ataku skutecznością popisał się jeszcze Rafał Szymura (22:21). Niestety kluczowa faza seta należała do Wilfredo Leona, który do celnych ataków dodał asa serwisowego, dając swojej drużynie zwycięstwo 25:21.

Podobnie jak drugiego seta również trzecią odsłonę rozpoczęliśmy udanie, ponownie przy zagrywkach Rafała Szymury nasz zespół zanotował serię punktową, prowadząc 5:1. Jeszcze przed przekroczeniem progu 10. Punktów podopieczni trenera Bottiego zdołali zniwelować dystans, celne ataki Sasaka i czujna gra Leona w bloku dały lublinianom upragniony remis. Nasz zespół na prowadzeniu utrzymywały skuteczne ataki Bartosza Kurka (10:11), jednak kolejna punktowa zagrywka Leona odwróciła sytuację. Tym razem kędzierzynianie nie pozwolili rywalom zbudować przewagi punktowej, na skrzydłach punktowali Bartosz Kurek z Igorem Grobelnym, utrzymując grę na styku na dłuższej przestrzeni seta (17:17). W kluczowej fazie seta o sile bloku naszego zespołu przekonał się jeszcze Sawicki i odzyskaliśmy przewagę (18:19). ZAKSA, głównie dzięki skutecznym atakom Bartosza Kurka, odzyskała jeszcze dwupunktową zaliczkę (20:22), niestety błędy po naszej stronie siatki po raz kolejny wykorzystali rywale i triumfatora miała wyłonić gra na przewagi (23:23). W tej nie ustrzegliśmy się błędów, nieomylny był natomiast Wilfredo Leon i niestety wygrywając 26:24 i w całym meczu 3:0 to lublinianie awansowali do półfinału.

Bogdanka LUK Lublin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0
(25:21, 25:21, 26:24)