


Wyrównany, czterosetowy mecz zakończył przygodę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w tej edycji Tauron Pucharu Polski. Mimo znakomitego początku finalnie nasz zespół przegrał w Warszawie 1:3.
W wyjściowym składzie naszego zespołu zobaczyliśmy: Bartosza Kurka, Marcina Janusza, Igora Grobelnego, Andreasa Takvama, Rafała Szymurę, Mateusza Porębę i Erika Shoji (libero)
Spotkanie efektownie rozpoczęła nasza drużyna, skuteczna gra w ataku Rafała Szymury i znakomity serwis Bartosza Kurka dały nam prowadzenie na starcie – 4:1. Niemoc swojego zespołu przerwał Bartłomiej Bołądź jednak dłuższe wymiany sprzyjały naszej drużynie. Konsekwencja i cierpliwa gra w ataku pozwoliły ZAKSIE utrzymać prowadzenie (2:6). Przy dokładnych dograniach swoich kolegów Marcin Janusz bezbłędnie rozrzucał blok rywali, na środku siatki pewnie punktował Mateusz Poręba, w sytuacyjnych piłkach bezbłędny był Bartosz Kurek, zwiększając dystans (8:13). Po przerwie na żądanie Piotra Grabana stołeczni wyszli z niewygodnego ustawienia, kędzierzynianie nie zwalniali jednak tempa – Igor Grobelny do celnych ataków dodał równie dobry serwis. Gospodarze nie ustrzegli się błędów w ataku i prowadziliśmy w końcówce 17:12. Kolejne zagrania Kochanowskiego czy Bołądzia dawały szansę rywalom, bezbłędny w ataku był jednak Igor Grobelny i utrzymywaliśmy bezpieczny dystans (17:21). To właśnie cierpliwa gra kędzierzynian w ataku była kluczem do sukcesu, swoje noty w końcówce poprawiali Grobelny z Kurkiem, seta zakończył błąd gospodarzy w polu serwisowym (22:25).
W kolejnej partii, już od pierwszych akcji, byliśmy świadkami gry na styku przy wymianie sił w ataku (5:4). Przy wykorzystanych kontrach stołeczni nieco odskoczyli (8:5) i trener Giani postanowił przerwać grę. ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia atakiem wyprowadził Andreas Takvam, nasz zespół przystąpił do odrabiania strat. Kędzierzynianie grali cierpliwie, pewnie blok rywali obijał Igor Grobelny, zapunktowaliśmy również blokiem i wróciliśmy do gry na styku (10:9). Również w tej partii nie brakowało długich wymian, widowiskowych obron i efektownych ataków. W tych niezmiennie mogliśmy liczyć na skutecznego Igora Grobelnego (15:15). W tej wymianie ciosów gospodarzy na dwupunktowe prowadzenie w końcówce wyprowadził blok Jakuba Kochanowskiego (19:17). Na odpowiedź naszego zespołu nie musieliśmy długo czekać (19:18). W kluczowej fazie seta nie ustrzegliśmy się błędów własnych (21:18) i trener Giani ponownie musiał interweniować. Cierpliwa gra ZAKSY po raz kolejny się opłaciła, celny serwis Mateusza Poręby i skuteczność Bartosza Kurka w kontrach doprowadziły do wyrównania na 22:22. Walcząc do końca mieliśmy swoje szanse w tym meczu, niestety błędy własne po naszej stronie siatki wykorzystali gospodarze, doprowadzając do wyrównania w meczu (25:22).
Równie wyrównany był kolejny fragment spotkania, do celnych zagrań w ataku dodaliśmy punktowe bloki, pewnie kolejne ataki na skrzydłach kończyli Rafał Szymura z Igorem Grobelnym (8:7). O sile bloku naszego zespołu kolejno przekonywali się Artur Szalpuk i Bartłomiej Bołądź, nie mniej wciąż jednak utrzymywała się gra na styku (11:10). Przy jednej z długich, zaciętych wymian pechowo na boisko upadł Igor Grobelny. Przy stanie 12:11 nasz przyjmujący musiał opuścić boisko Na placu gry zameldował się Jakub Szymański. Po chwili nerwowości, wykorzystanej przez miejscowych (15:13( szybo wróciliśmy do swojej dobrej gry Kolejne ataki Bartosza Kurka i Jakuba Szymańskiego doprowadziły do gry na styku (17:17). W zaciętej końcówce przyjmujący ZAKSY pokazał zimną krew, popisując się jeszcze asem serwisowy i wyprowadzając nasz zespół na minimalne prowadzenie – 20:19. Kluczowa faza seta to prawdziwa wymiana ciosów w ataku, gdzie mogliśmy liczyć na duet Kurek/ Szymura (23:24). Walka do końca przyniosła efekty w postaci końcówki rozstrzyganej na przewagi, w tej niestety siła serwisu Szalpuka zrobiła różnicę i to stołeczni wygrywając 27:25 objęli prowadzenie w meczu.
W kolejnej partii na boisku został wprowadzony w miejsce Grobelnego Szymański. Również tym razem rozpoczęło się od wyrównanej gry (7:6). Błędy po naszej stronie siatki i czujna gra Jakuba Kochanowskiego w bloku miały odzwierciedlenie na tablicy wyników, przy niebezpiecznie rosnące przewadze rywali trener Giani postanowił przerwać grę przy stanie 14:10. Pauza uspokoiła nieco grę, ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził Bartosz Kurek, kędzierzynianie uaktywnili si tez w bloku o czym kolejno przekonali się Szalpuk z Kochanowskim. I tak tym razem po serii naszego zespołu to trener Graban sięgnął po przerwę na żądanie (14:13). Zmienność sytuacji w tej partii pozwoliła rywalom odbudować czteropunktową zaliczkę, w końcówce seta stołeczni prowadzili 20:16. Szukając szans na przedłużeni losów rywalizacji kolejne akcje kończyli Kurek z Szymurą (22:19). Niestety mimo walki tej straty nie zdołaliśmy odrobić, seta i całe spotkanie atakiem ze środka zakończył Semeniuk (25:22).
PGE Projekt Warszawa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1
(22:25, 25:22, 27:25, 25:22)
Podziel się!