Kędzierzynianie nie zwalniają tempa, mimo napiętego kalendarza meczów ZAKSA zmierza do zwycięstwa do zwycięstwa. – Lubię taki rytm – po meczu z mistrzem Serbii mówił Paweł Zatorski.
Podopieczni Nikoli Grbicia pokonując Vojovodinę Novy Sad udanie zainaugurowali rywalizację Ligi Mistrzów. Kędzierzynianie mecz rozpoczęli mocnym akcentem, kontrolując przebieg odsłony premierowej. W drugiej partii Serbowie nieco dłużej walczyli, nie zdołali jednak złamać naszego zespołu. – Cieszymy się, że wyszliśmy obronną ręką z trudnych chwil – o sile ZAKSY Kędzierzyn-Koźle mówił Paweł Zatorski. Mistrzowie Polski nie mieli czasu na odpoczynek, po ostatnim meczu PlusLigi dość szybko wracając na siatkarskie parkiety, a już za kilka dni przed ZAKSĄ kolejne wyzwanie. Jak dodaje nasz zawodnik ta intensywność sprzyja ZAKSIE. – Osobiście ciesze się z tego, że gramy o trzy dni, lubię taki rytm, wtedy mamy mniej treningów, ale więcej gry, czyli tego co przyjemne. Oczywiście zmęczenie daje się we znaki – dodał Paweł Zatorski.
Podziel się!