-Na szczęście zmiana w ustawieniu, ale też naszym nastawieniu i przede wszystkim lepiej funkcjonująca od trzeciego seta zagrywka pozwoliły nam odwrócić losy meczu – o dramatycznym przebiegu zmagań rywalizacji półfinałowej i odbudowaniu się ZAKSY mówił Olek Śliwka.
Pięciu setów i ponad 2,5 godzinnej walki potrzebował nasz zespół aby przedłużyć rywalizację półfinałową PlusLigi. Spotkanie w Zawierciu nie rozpoczęło się po myśli kędzierzynian. Podopieczni Andrei Gardiniego pokazując wolę walki i niesamowitą siłę charakteru odbili się od dna, odwracając losy rywalizacji. Nie bez znaczenia były zmiany, jakich nasz trener dokonał po pechowym, drugim secie spotkania. Jak podkreślał Olek Śliwka czynników dający ZAKSIE impuls do dalszej walki było kilka. – Po drugim secie było nam ciężko, wypuściliśmy końcówkę, w której prowadziliśmy. Ciężko było się nam podnieść, na szczęście zmiana w ustawieniu, ale też naszym nastawieniu i przede wszystkim lepiej funkcjonująca od trzeciego seta zagrywka pozwoliły nam odwrócić losy meczu. Chłopaki kapitalnie spisywali się w ataku na środku, na lewym skrzydle – wielkie słowa uznania dla nich – mówił nasz przyjmujący.
Mistrz świata, broniący barw ZAKSY przestrzega przed popadaniem w hurraoptymizm, zaznaczając, że plan został zrealizowany, wygraliśmy ważną bitwę, siatkarska wojna o przepustkę do wielkiego finału wciąż jednak trwa. – Musimy pamiętać, że wygraliśmy tutaj, nie wygraliśmy jeszcze rywalizacji półfinałowej, a tylko ją przedłużyliśmy. Wracamy teraz do domu i mam nadzieję, że znaleźliśmy już swój rytm gry i ten optymalny poziom, który pozwoli nam zwyciężyć również w tym trzecim meczu – dodał Olek Śliwka.
Podziel się!