Łukasz Wiśniewski: Chcieliśmy uniknąć tie-breaka

Mecz Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn- Koźle z GKS-em Katowice dostarczył fanom sporo emocji, goście walczyli, finalnie zdołali urwać naszej drużynie tylko jednego seta. – Na pewno nie było łatwo- w rozmowie z ZAKSA TV mówił Łukasz Wiśniewski.

Mimo dystansu dzielącego Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z zespołem z Katowic w ligowej tabeli sobotnie starcie nie należało do jednostronnych widowisk. Już od początku meczu rywale przystąpili do ataku, dotrzymując kroku siatkarzom mistrza Polski. Przy kolejnych zwrotach akcji po wygranej odsłonie premierowej w drugim secie więcej szczęścia mieli przyjezdni i to oni triumfowali na przewagi. –Na pewno nie było łatwo, szczególnie w dwóch pierwszych setach. Nie mogliśmy za bardzo odrzucić przeciwnika od siatki, stąd ta wyrównana gra. Katowiczanie grali na bardzo wysokim procencie skuteczności w pierwszej piłce – o wyrównanym początku zmagań mówił Łukasz Wiśniewski.

Podopieczni Nikoli Grbicia nie pozwolili rywalom „rozwinąć skrzydeł”, w ataku znakomicie radził sobie wybrany MVP spotkania Kamil Semeniuk, po raz kolejny siłą ZAKSY była zespołowość. Nie bez znaczenia była regularność naszych zawodników w polu serwisowym, na co uwagę zwrócił nasz środkowy. – Od trzeciej partii kiedy udało nam się zrobić trochę popłochu zagrywka to później do końca spotkania udało nam się kontrolować ten mecz i cieszymy się z trzech punktów – dodał Łukasz Wiśniewski.