Pokonując 3:1 Indykpol AZS Olsztyn podopieczni Nikoli Grbicia umocnili się na pozycji lidera. -Byliśmy przygotowani na zacięty bój, ale realizowaliśmy swój plan, który w 100% się sprawdził – mówił po spotkaniu, wybrany MVP meczu, Kamil Semeniuk.
Sobotnie starcie z akademikami z Olsztyna było kolejnym dobrym meczem w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Komplet oczek pozostał w Kędzierzynie-Koźlu, a dominację naszego zespołu najlepiej potwierdza wynik drugiego i czwartego seta, wygranych przy sporej przewadze ZAKSY do 14. Nasz zespół miał szansę na wygraną bez straty seta, trzecia partia meczu uciekła jednak gospodarzom. –Ten trzeci set trochę popuściliśmy i to się zemściło pod koniec partii. Trener nam zwrócił uwagę na to, bo powinniśmy być już dawno pod prysznicem i regenerować się przed kolejnym spotkaniem, ponieważ wiemy, jak napięty grafik mamy. A tak musieliśmy grać kolejnego seta – o tej części meczu mówił Kamil Semeniuk, zaznaczając przy tym, że najważniejszy jest końcowy wynik. – Niemniej jednak jesteśmy zadowoleni, że od początku meczu i tego czwartego seta wyszliśmy skoncentrowani, graliśmy agresywnie i to się przełożyło na wynik.
Po mocnym starcie sezonu w wykonaniu podopiecznych Paolo Montagnaniego można było oczekiwać nieco większej walki ze strony gości. Kluczem do sukcesu była przede wszystkim znakomita gra naszych zawodników i jak podkreślał Kamil Semeniuk perfekcyjne przygotowanie zespołu. –Byliśmy przygotowani na zacięty bój, ale realizowaliśmy swój plan, który w 100% się sprawdził. Jesteśmy zadowoleni z tego, że po raz kolejny sztab szkoleniowy nas bardzo dobrze przygotował do tego spotkania, a my to zrealizowaliśmy na boisku– dodał nasz zawodnik, który po meczu otrzymał swoje trzecie w tym sezonie wyróżnienie MVP. A statystyki przyjmującego Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle potwierdzają, że ta nagroda była jak najbardziej zasłużona. Kamil Semeniuk, zdobywając 18 oczek był najlepiej punktującym zawodnikiem naszego zespołu, a średnia efektywność w ataku na poziomie 75% robi wrażenie, nie tylko na rywalach.
Podziel się!