Jakub Kochanowski: To spotkanie pokaże nam na jakim jesteśmy etapie

– Nie ma w tym momencie miejsca na pomyłkę czy testowanie. Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy, bo jeżeli tego nie zrobimy możemy odpaść z rywalizacji w Lidze Mistrzów, a tego bardzo nie chcemy – przed ćwierćfinałem, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Cucine Lube Civitanova, mówi środkowy ZAKSY – Jakub Kochanowski.

Przed nami ćwierćfinały i już w tej fazie los na drodze ZAKSY postawił wyjątkowo mocny rywala – Cucine Lube Civitanova, trudno chyba mówić o szczęściu w losowaniu?

Jakub Kochanowski:Mogliśmy trafić trochę łatwiejszego przeciwnika, ale z drugiej strony celując w najwyższe trofeum – czyli wygranie Ligi Mistrzów musielibyśmy się zmierzyć z najlepszymi zespołami w Europie. Myślę więc, że przetarcie się z teoretycznym faworytem Ligi Mistrzów będzie dla nas dobre.

Do tej pory w rozgrywkach PlusLigi czy turniejach Ligi Mistrzów wszystko układało się po naszej myśli, co potwierdzają kolejne wynik. Przy tego typu dominacji można oczekiwać, że mecz z zespołem z czołówki Serie A będzie więc poważnym sprawdzianem?

-Na pewno będzie to nasz najtrudniejszy test, aczkolwiek czy najważniejszy – zobaczymy. To spotkanie pokaże nam na jakim jesteśmy etapie i na jaki poziom możemy się wznieść. Nie ma w tym momencie miejsca na pomyłkę czy testowanie. Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy, bo jeżeli tego nie zrobimy możemy odpaść z rywalizacji w Lidze Mistrzów, a tego bardzo nie chcemy. Także u siebie na podwórku radzimy sobie całkiem nieźle, mam nadzieję, że na europejskim poradzimy sobie równie dobrze. Mam nadzieję, że zagramy na wysokim poziomie, a jaki będzie wynik przekonamy się.

Trudno nie zauważyć dobrej dyspozycji rywali w polu serwisowym… Co może być kluczowe w tym spotkaniu?

– Myślę, że ofensywa to jest na pewno wielki atut drużyny z Civitanovy. My natomiast musimy wykazać się przede wszystkim mądrą siatkówką: cierpliwą i techniczną, bo tym drużynom, które grają typowo siłowo gra się najciężej z zespołami prowadzącymi grę sprytnie i technicznie. Także wydaje mi się, że ważne będzie to, żeby dostosować nasz styl gry tak, aby był tym najmniej odpowiadającym Lube.

Wygrana w fazie grupowej i rozstawienie w losowaniu dało nam przywilej gry decydującego meczu u siebie. Taki rozkład meczów będzie w jakimś stopniu atutem ZAKSY?

– W kontekście ewentualnego złotego seta będzie to pewna przewaga, że ten drugi mecz jest u nas. Prawdę mówiąc nie wydaje mi się, żebyśmy byli drużyną, która o wiele gorzej radzi sobie na wyjeździe, ale być może Cucine Lube Civitanova jest tego typu zespołem. Na pewno we własnej hali będzie nam się grało lepiej, równie dlatego, że nie będziemy musieli podróżować, będziemy wypoczęci i w pełni sił i zobaczymy jak to będzie wyglądać.