Po imponującej serii siedemnastu zwycięstw na ligowych parkietach ZAKSA uległa Asseco Resovii Rzeszów. -Wciąż mamy dużą przewagę w tabeli i nie jest to znacząca przegrana – mówił po meczu Ivo Wagner.
Bez punktów nasz zespół zakończył mecz 18. kolejki PlusLigi, rzeszowianie wyjeżdżali z Kędzierzyna-Koźle z tarczą. -Resovia zagrała bardzo dobre spotkanie, zwłaszcza w obronie. Podbijali bardzo dużo trudnych piłek i byli bardzo skuteczni w kontratakach, skuteczniejsi od nas o około 30%. I myślę, że to była największa różnica. Nie daliśmy sobie rady ze Śliwką i Rossardem, zwłaszcza na wysokich piłkach. Na pewno w tym meczu zabrakło nam też zagrywki, przede wszystkim punktowego serwisu z wyskoku. Zdobywaliśmy te punkty, kiedy Wiśnia zagrywał float’a i tę swoją zmienną zagrywkę, ale nie mieliśmy asów przy mocnych serwisach. Oczywiście nie w każdym meczu będziemy punktować zagrywką, jednak patrząc na to jakich przyjmujących w swoim składzie ma Resovia, to mogliśmy im w tym elemencie zrobić więcej szkody – analizował spotkanie statystyk mistrzów Polski. Ivo Wagner odniósł się również do zakończonej serii naszego zespołu. –Na pewno nie graliśmy tak, jak wcześniej. Myślę, że nikt nie robi problemów z tej porażki, bo wciąż mamy dużą przewagę w tabeli i nie jest to znacząca przegrana – dodał.
Mimo przegranej mistrzom Polski nie można odmówić walki. -Zagraliśmy przyzwoicie, ale rywale okazali się lepsi. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Gratulacje dla Resovii, a my już przygotowujemy się do kolejnego spotkania i walki w Pucharze Polski – mówił Rafał Szymura, dodając – Trener powiedział nam, że nie można wygrać każdego meczu. Mówi się, że każda seria się kiedyś kończy, pierwszy przegrany mecz w sezonie nie miał wpływu na pozycję ZAKSY w ligowej tabeli. Podopieczni Andrei Gardiniego wciąż są liderem PlusLigi. O plusach i wnioskach, jakie można wyciągnąć z tego meczu mówił Sławomir Jungiewicz. –Ten moment musiał nadejść. Jednak nie można mieć do nas pretensji, w tym meczu rzeszowianie byli lepsi. Jesteśmy tylko ludźmi, miewamy swoje słabsze dni, pozostaje nam wyciągnąć wnioski z tego spotkania. Można powiedzieć, że to będzie dla nas kubeł zimnej wody. Szkoda tego meczu, ale nie możemy spuszczać głów, idziemy do przodu – zakończył atakujący ZAKSY.
Podziel się!