GKS Katowice pokonany, komplet punktów ZAKSY
PlusLiga
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
3:1
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
7 grudnia 2024, 20:30
Kędzierzyn Koźle
25:20 20:25 25:22 25:17

W ostatnim meczu pierwszej rundy fazy zasadniczej ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała GKS Katowice 3:1. MVP spotkania wybrany został Igor Grobelny.

W wyjściowym składzie naszego zespołu zobaczyliśmy: Marcina Janusza, Bartosza Kurka, Igora Grobelnego, Rafała Szymurę, Davida Smitha, Mateusza Porębę i Erika Shoji (libero).

Po wyrównanym początku (4:4) kędzierzynianie szybko przystąpili do ataku. Początek serii naszej drużyny dała punktowa zagrywka Rafała Szymury, kolejne zagrywki naszego przyjmującego i czujna gra w bloku kędzierzynian zrobiły różnicę i prowadziliśmy 9:4. Katowiczanie wyszli z niewygodnego ustawienia, jednak niezmiennie to nasza drużyna dyktowała warunki, po bloku na Bergerze przy stanie 12:5 trener przyjezdnych wykorzystał już drugą przerwę na żądanie. Nasi rywale popełniali kolejne błędy, a te przy czujnej grze ZAKSY w bloku robiły różnicę. Podopieczni trenera Gianiego kontrolowali sytuację (17:8). Niestety tak wysokiej zaliczki nie utrzymaliśmy, nasz zespół nie ustrzegł się błędów własnych, co przy asach serwisowych Domagały pozwoliło ekipie z Katowic dość niepodziewanie zniwelować dystans (17:14). Nie było to ostatnie słowo gości, w końcówce w szeregi kędzierzynian wkradły się problemy w przyjęciu i rywale odzyskali kontakt punktowy (21:20). Obyło się bez nerwowości, końcówka seta to skuteczne ataki i as serwisowy Igora Grobelnego, dające nam zwycięstwo 25:20.

Idąc za ciosem również druga partia to lepszy start naszego zespołu, po bloku na Domagale prowadziliśmy 4:2. Wyciągając wnioski z pierwszej partii tym razem podopieczni Emila Siewiorka nie pozwolili tak szybko uciec, sposób na ominięcie naszego bloku znalazł Domagała i dość szybko wróciliśmy do gry na styku (8:7). Na ataki rywali odpowiadał Rafał Szymura, niestety kolejne błędy po naszej stronie siatki zmusiły Andreę Gianiego do reakcji. W tej odsłonie na boisku zameldował się Jakub Szymański, chwilę później szkoleniowiec ZAKSY sięgnął po przerwę na żądanie bo GKS prowadził 10:9. Gra na styku trwała do stanu po 14, as serwisowy Fenoszyna i zagrania Usowicza z kontrataków postawiły nasz zespół w trudniejszej sytuacji (16:19). W jednej z dłuższych wymian, przy próbie obrony piłki urazu doznał Erik Shoji, w jego miejsce pojawił się Maciej Nowowsiak. W końcówce seta sytuację próbowali jeszcze ratować David Smith z Bartoszem Kurkiem, niestety nie zdołaliśmy odrobić strat (20:25).

Również trzecia partia to wyrównany początek, podobnie jak w drugiej partii również tym razem nieco problemów sprawiły nam zagrywki Domagały. Po początkowych probemach z przyjęciem kędzierzynianie szybko wrócili do gry, kolejne zagrania na środku siatki kończył David Smith, uaktywnił się również blok naszego zespołu i to ZAKSA była o krok dalej (11:10). Podopieczni trenera Siewiorka nie zamierzali rezygnować, na lewym skrzydle skuteczny był Berger. Na kolejne celne zagrania przeciwnika odpowiadali Igor Grobelny z Bartoszem Kurkiem, do celnych zagrań swoich kolegów w ataku Marcin Janusz dodał punktowy serwis i prowadziliśmy 17:16. Cierpliwa gra podopiecznych trenera Gianiego opłaciła się, kluczowa faza seta to popis gry w ataku kędzierzynian. ZAKSĘ do zwycięstwa w tej partii poprowadził Bartosz Kurek (25:22).

Po dwóch wyrównanych dwóch setach w partii czwartej praktycznie od początku to kędzierzynianie objęli kontrolę nad przebiegiem zmagań. Sytuację próbował ratować Berger, jednak celne ataki naszego kapitana i sprytne zagrania Igora Grobelnego robiły różnicę. To właśnie ataki Grobelnego, kończące dłuższe wymiany dały nam pierwszą kilkupuntkową zaliczkę, zmuszając trenera gości do reakcji (10:6). Po wznowieniu rywalizacji nasz przyjmujący jeszcze poprawił swoje statystyki w ataku, punktując po prostej. Równie pewnie blok rywali na skrzydłach omijał Jakub Szymański, utrzymując ZAKSĘ na prowadzeniu (16:10). Nasz zespół co prawda nie ustrzegł się drobnych błędów własnych, pewne ataki Bartosza Kurka przybliżały nas jednak do celu. Chwilę później punkt na wagę zwycięstwa zdobył Igor Grobelny (25:17).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1
(25:20, 20:25, 25:22, 25:17)

MVP meczu – Igor Grobelny